Odpowiedzialny biznes

Jesteś zwycięzcą!

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
22 października 2013
Jesteś zwycięzcą!

Korona Kielce odżyła! Po pierwszych trzech kolejkach sezonu zespół zamykał tabelę ekstraklasy, zwolniono trenera Leszka Ojrzyńskiego, protestowali kibice i piłkarze. Początkowo media z przymrużeniem oka traktowały nominację dla nowego szkoleniowca, Jose Rojo Martina „Pachety”. Hiszpan tymczasem wyprowadza Koronę na prostą. Bilans czterech ostatnich meczów to dwa remisy i dwa zwycięstwa.

Ostatnie, nad Jagiellonią, było symboliczne dla Macieja Korzyma, który dokładnie 5 miesięcy wcześniej, w meczu z tym samym rywalem, doznał poważnej kontuzji. Wówczas zaimponował, bo natychmiast po wyjściu ze szpitala z nogą w gipsie wrócił na stadion, by dopingować swoich kolegów.  W miniony weekend wszedł na boisko po raz pierwszy po kontuzji. W ten sposób Korona, ceniona przede wszystkim za charakter, odzyskała jednego z najbardziej walecznych piłkarzy w swoich szeregach.

Po spotkaniu mogliśmy zobaczyć imponującą radość kielczan w szatni. Już w przeszłości gracze Korony pokazali, że stanowią monolit i mają niezwykłe poczucie humoru, gdy zapraszali na mecz tańcząc do utworu Harlem Shake. Tym razem w szatni cieszyli się oglądając film, który niedawno podbił Internet, czyli Jesteś zwycięzcą. To po prostu trzeba zobaczyć :-)


Odpowiedzialny biznes

Kielce – to chyba nie w Polsce

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
22 października 2013
Kielce – to chyba nie w Polsce

http://blog.orange.pl/sportowy/entry/jestes-zwyciezca/

Na jesieni w tym roku przegraliśmy niemal wszystko w siatkówce, koszykówce i piłce nożnej. Niemal wszyscy biją nasze reprezentacje i nasze kluby.  Ale czy wszyscy? Cztery razy z rzędu w Lidze Mistrzów , mistrz Niemiec na kolanach pokonany przez mistrza Polski - to u nas w Polsce? Aż dziwne, że Kielce leżą w Polsce, a Vice Targi Kielce to polski zespół.

Marcin zajął się Koroną Kielce i specyficznym "treningiem motywacyjnym" piłkarzy http://blog.orange.pl/sportowy/entry/jestes-zwyciezca/ Nie wiem, czy szczypiorniści Vive widzieli ten film, ale na pewno od lat są zwycięzcami, jakich w Polsce niewielu. Może dlatego Jose Rojo Martin Pachet, hiszpański trener Korony pojawia się również na meczach Vive. Tymczasem kieleccy szczypiorniści byli w ostatnich pięciu latach "tylko" cztery razy mistrzem Polski, pięć razy z rzędu wygrali Puchar Polski, cztery razy z rzędu grają w Lidze Mistrzów z czego w zeszłym roku w Final Four. W ostatni weekend zdemolowali mistrza Niemiec THW Kiel (podobnie zresztą jak w ubiegłym roku) i raczej wygrają swoją grupę w Lidze Mistrzów.

Może na mecz do Kielc powinien wybrać się również nowy trener piłkarskiej reprezentacji by zobaczyć, że można bić najlepszych również w Polsce. Czasem jak niewierny Tomasz trzeba dotknąć, by uwierzyć.


Odpowiedzialny biznes

Niemiecki pionkio i katarska czkawka

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
21 października 2013
Niemiecki pionkio i katarska czkawka

Stefan Pinokio Kiessling z Bayeru Leverkusen podobnie jak Theirry Pionokio Henry stał się bohaterem mediów. Kiedyś Francuz zagraniem ręką w polu karnym Irlandii wprowadził swój zespół do Mistrzostw Świata w RPA, które zresztą Francuzi z kretesem przegrali. Teraz Kiessling zdobył gola, którego nie było i nawet to zauważył, ale się do tego nie przyznał. Mecz w sumie średnio ważny bo ligowy, ale pokazuje, co dla niektórych oznacza Fair Play w footballu.

Nie ma co mieć pretensji do Felixa Brycha, który sędziował spotkanie Leverkusen z Hoffenheim. Pomyłki sedziowskie się zdarzają. Pytanie co dalej? O to zapytały FIFE władze Niemieckiego Związku Piłki Nożnej. Ciekawe co na to kierujący światową piłką nożną, które już raz sprzeciwiły się Niemcom chcącym w 1997 roku sprawiedliwie powtórzyć mecz, który został wypaczony. FIFA wówczas uznała, że sędzia jest ostateczną instancją i prawda boiska nie ma tu żadnego znaczenia. Podejrzewam, że to stanowisko FIFA podtrzyma również teraz, że nie ma możliwości odwołania gola, którego nie było.

Ciekawe jest to , że gola odwołać się nie da, ale można odwołać mistrzostwa. FIFA analizuje raz jeszcze proces przyznania Katarowi mistrzostw i zastanawia się, czy nie zmienić organizatora Mundialu 2022. Nagle władze piłkarskiej zauważyły też, że latem w Katarze jest za gorąco. Tą tajemniece odkryto niedawno, bo w momencie wyboru organizatora ponoć było w Katarze „zimniej”.

Nie ma co ukrywać, w tej grze chodzi o olbrzymie pieniądze. Katar je ma, ale Katar też już trochę wydał na organizację MŚ, które chcą mu teraz odebrać. Więc w razie takiej decyzji będzie walczył o swoje czyli o odszkodowanie, a że potrafi walczyć pokazał wtedy kiedy wywalczył sobie prawa do organizacji MŚ. Do pustynnej piłki zostało jeszcze osiem lat a katarska czkawka już się zaczyna.

Scroll to Top