Zastanawiając się nad tematem dzisiejszego wpisu przypomniałem sobie, gdy niedawno, leniwie snując się po centrum handlowym, z nudów wpadłem na pomysł sprawdzenia, ile osób ma włączony Bluetooth w komórce. Efekt był szokujący – zanim dotarłem do końca listy, musiałem kilkakrotnie przewinąć ekran!
Niemal pół roku temu Wojtek Jabczyński po sąsiedzku pisał o 6 milionach smartfonów w polskich sieciach, a przyznam szczerze, iż mam wrażenie, że był bardzo ostrożny w szacunkach. Polacy pokochali smartfony, które miały stanowić 40% terminali, kupionych w naszym kraju w ubiegłym roku. Zastanawiam się, na ile to wpływ mody, a ilu osobom faktycznie potrzebne są rozszerzone w stosunku do featurephone’a możliwości takiego telefonu? I ile osób jest świadomych, że to, co noszą w kieszeniach jest bardziej komputerem (z możliwościami niekiedy przekraczającymi pecety sprzed kilku lat!) niż telefonem, często zawiera dane bardzo delikatnej natury i w efekcie powinno więc być tak samo chronione?
Telefon z permanentnie włączonym Bluetooth, na dodatek w trybie widocznym dla wszystkich, jest dla mnie synonimem naklejonej na plecach kartki „Kopnij mnie!”. Czy naprawdę przy posiłku w dużym centrum handlowym ponad 30 osób akurat przesyła coś przez Bluetooth? Już bardziej jestem w stanie uwierzyć w to, że mają akurat ochotę chodzić ze słuchawką BT w uchu (nie wnikając w sensowność takiego rozwiązania), bądź po prostu włączyli BT, nie do końca wiedząc co robią i zakładając, że skoro jest, to musi być włączone.
W czym zatem tkwi problem? Ano w tym, że w połączeniu z naszą niefrasobliwością i tendencją akceptowania wielu rzeczy bez czytania, można bez ryzyka założyć, że przynajmniej kilka z tych 30 osób bezwiednie zaakceptuje monit o połączenie z innym telefonem, choćby po to, żeby zniknął z ich ekranu. A od tego prosta droga do tego, by dać komuś buszować po naszym terminalu (w najłagodniejszej wersji) lub samemu zainstalować złośliwy program, np. wysyłający bez naszej wiedzy wysokopłatne SMSy.
Co zatem zrobić? Po pierwsze, jeśli nie potrzebujemy korzystać z Bluetooth, wyłączyć go w ustawieniach telefonu. Jeśli czasami podłączamy do telefonu słuchawkę, lub komórkę do komputera, zapiszmy je w ustawieniach telefonu jako urządzenia zaufane i przełączmy tryb Bluetooth na niewidoczny (wszystkie te opcje znajdują się w menu o nazwie „Ustawienia Bluetooth” lub podobnej Waszych telefonów). Stałym Czytelnikom Bloga Technologicznego nie muszę chyba wyjaśniać, by nie zatwierdzać bezwiednie żadnych monitów? :) Odradzałbym także korzystanie z – na szczęście coraz rzadszego – marketingu Bluetooth. Kilkakrotnie spotkałem się na mieście i w centrach handlowych z informacjami: „Włącz Bluetooth w swoim telefonie, a dostaniesz (...)”. Nie odbieram oczywiście dobrej woli marketingowcom, ale taka sytuacja to wręcz marzenie dla cyber-przestępcy – wystarczy usiąść sobie z komputerem z mocnym nadajnikiem BT, nadać mu wiarygodnie brzmiącą nazwę i droga do przynajmniej dziesiątek telefonów stoi otworem. A jeśli już koniecznie musicie - spytajcie przedstawiciela firmy, bądź pracownika salonu o nazwę nadajnika BT i sprawdźcie, czy faktycznie z niego przychodzi połączenie.