Oferta

Niedziela z doładowaniem

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
20 lipca 2011
Niedziela z doładowaniem

Dziś o promocji, która zainteresuje tych, co często ładują konto. Oto przepis jak zdobyć dodatkowego bonusa. Doładowujecie konto dowolną kwotą od poniedziałku do soboty i kolejny raz w najbliższą niedzielę, za co otrzymacie dodatkowe 10 proc. na konto promocyjne. Bonus liczymy od wartości wszystkich doładowań realizowanych w danym tygodniu. Czyli im więcej doładujecie, tym większe ekstra środki do wykorzystania. Promocję aktywujecie wysyłając SMS-a o treści NIEDZIELA pod numer 82000 (koszt 20 gr) lub kodem *110*94# przycisk połączenia. Szczegóły znajdziecie tutaj

Niedzielne doładowania


Odpowiedzialny biznes

Małe i duże radości

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
20 lipca 2011
Małe i duże radości

Dziś będzie radośnie.

Kibice Urugwaju, zwłaszcza stawiący na tą drużynę w konkursie Marka mają powody do zadowolenia. Oby tak było w finale. Nie mniej wesoło jest pod Wawelem, gdzie Wisła oczekuje już na konfrontacje z mistrzem Bułgarii. Ale tu akurat zamiast się cieszyć, trzeba się spiąć na 110 proc. bo Litex do słabeuszy nie należy. Przypomnijmy jednak, że ponad 10 lat temu właśnie w eliminacjach do Ligi Mistrzów druzyna z Bułgarii poległa z Widzewem Łódź. W radosnym oczekiwaniu trwają kibice Śląska Wrocław, którzy po 24 latach cieszą się wreszcie z udziału drużyny ze stolicy Dolnego Śląska w europejskich pucharach. Szkoda byłoby zakończyć tą przygodę w Dundee. Jednobramkowa zaliczka to niewiele. Ja jednak wierzę w Oresta Lenczyka, który od lat akurat należy do moich ulubieńców, że szansy nie zmarnuje i zobaczymy Śląsk w kolejnej rundzie.

Legia jeszcze zabawy pucharowej nie rozpoczęła, ale ma chyba najwięcej powodów do radości. Nowy sezon stołeczni rozpoczynają na Pepsi Arenie, za co sponsor ponoć płaci 6 mln PLN rocznie i to Legii a nie miastu. Dlatego w  związku z zamieszaniem (prawa autorskie) z hymnem Legionistów "Sen o Warszawie" Czesława Niemena pojawiła się nowa propozycja pieśni stadionowej przy Łazienkowskiej pt tytułem :"If you wanna by so sexy you have drink a lot of pepsi". Ale to wiadomość niepotwierdzona :).

Mówiąc serio  - przykład Legii, obok PGE Areny w Gdańsku i Dialog Areny w Lubinie pokazuje, że zgodnie z trendem ogólnoeuropejskim wartość zupełnie nie znanego u nas wcześniej rynku tzw. "naming rights", czyli praw do własnej nazwy obiektu dość dynamicznie się rozwija. Teraz kiedy mamy nowe stadiony, albo za chwile je mieć będziemy pojawia się pytanie  - nie czy ktoś się nimi zainteresuje, tylko kto będzie właścicielem praw do nazwy stadionu we Wrocławiu, Poznaniu czy wreszczcie Narodowego w Warszawie. Odrębną sprawą jest opłacalność takich sponsorskich inwestycji. Bo np. stadion Legii, Lecha czy Baltic Arena mają zapewnione po kilkadziesiąt wydarzeń sportowych w roku (z racji rozgrywania tam meczów ligowych) to np. Stadion Narodowy takich gwarancji nie ma. A dla sponsora liczy się nazwa jego areny pojawi się w mediach i oczywiscie w jakim kontekście. Swoją drogą ciekawe co o tym myślicie?


Odpowiedzialny biznes

Sukces piłkarzy TP

Marek Wajda Marek Wajda
20 lipca 2011
Sukces piłkarzy TP

Przed nami finały Mistrzostw Ameryki Południowej, zbliżają się też polskie Mistrzostwa Europy w 2012, a w międzyczasie drużyna TP wywalczyła 4. miejsce na Mistrzostwach Europy firm Telekomunikacyjnych i Pocztowych w piłce halowej w Portugalii. Mistrzostwa są organizowane cykliecznie przez przez stowarzyszenie o nazwie " The Union for Sports, Culture and Tourism International in the Postal and Telecommunication Sector".

W mistrzostwach wzięło udział 8 drużyn: Węgry, Grecja, Szwajcaria, po dwie z Holandii oraz Portugalii i POLSKA. Nasz zespół wyszedł z grupy na 2. miejscu wygrywając z Węgrami i Portugalią oraz ulegając późniejszym triumfatorom Holendrom. Niestety w półfinale czekali na nas kolejni Portugalczycy i trzeba przyznać, że jak na gospodarzy przystało wygrywając z naszą drużyna 3:0 pokazali dobry futsal. - Byli doskonale przygotowani technicznie i przyzwyczajeni do panujących warunków na hali gdzie temperatura sięgała nawet  30 stopni – opowiada Marek Wojdyna, najskuteczniejszy zawodnik naszej drużyny (6 bramek).

- Byłem przekonany, że to oni zwyciężą cały turniej, w finale jednak ulegli drużynie z Holandii, która dzięki wypracowanym schematom, dyscyplinie oraz z dwójce bardzo szybkich napastników bez problemów sięgnęła po złoto. Nasz zespół ostatecznie zajął 4. miejsce. - Najbardziej właśnie żałuję tego meczu w „małym” finale. Prowadziliśmy nawet 1:0, ale po ciężkiej walce  ulegliśmy drugiemu zespołowi Holandii 3:6 - wspomina Marek. 4. miejsce to i tak duży sukces, dla chłopaków którzy na co dzień pracują w różnych rejonach Polski, a okazji do wspólnego zgrywania się jest niewiele. Ech, gdyby Reprezentancja Polski tak miło nas zaskoczyła w przyszłym roku : )

Scroll to Top