Bezpieczeństwo

Orange Polska przeciwko cyber-przemocy!

Michał Rosiak Michał Rosiak
12 czerwca 2014
Orange Polska przeciwko cyber-przemocy!

21,5% polskiej młodzieży w wieku 14-17 lat dostarczyło przemocy w internecie. Niby to „tylko” 20 procent, ale jeśli wyobrazimy sobie szkołę z czterema 25-osobowymi oddziałami na każdym z sześciu poziomów, okazuje się, że mówimy o... 129 dzieciach. To już robi wrażenie – szczególnie jeśli w tej grupie wyobrazimy sobie nasz własne dziecko.

Czyli można podsumować sprawę krótko – jest źle. Nie ma co bagatelizować problemu, tym bardziej, że – o czym ochoczo informują media – czasami problemy młodych ludzi w sieci kończą się tragicznie. Co z tym zrobić? Brytyjska organizacja BeatBullying wpadła na pomysł, by zorganizować marsz. Ale nie taki standardowy, na ulicach (przyznam, że do takich imprez jestem nastawiony mocno sceptycznie), ale wirtualny. Awatary uczestników, którzy mogli zarejestrować się i stworzyć swój transparent na stronie www.wielkimarsz.pl, przemaszerowały bowiem przez... witryny WWW w bardzo wielu krajach Europy. W Polsce udział ponad 100 tysięcy wirtualnych demonstrantów z 26 krajów przemaszerowało m.in. przez strony Fundacji Orange, Pracowni Orange, Akademii Orange, Fundacji Dzieci Niczyje, czy witrynę Sieciaki.pl. Akcją zainteresowało się również szereg mediów, a informacje trafiły do TVN 24, Polskiego Radia, czy też serwisu Polskiej Agencji Prasowej.

Pomysł nieco przewrotny i jak dla mnie świetny, bo nie tylko wywołuje uśmiech, ale też daje sporo do myślenia, a przede wszystkim trafia bezpośrednio do grupy docelowej, która – niestety – coraz częściej zamiast podwórka wybiera internet i tam łatwiej zobaczy maszerującą pikietę. A przede wszystkim zobaczy, że żadna ofiara cyber-bullyingu nie jest i nigdy nie powinna być sama. Ta świadomość może dodać odwagi, by nie poddawać się woli łobuzów tylko dlatego, że rzecz dzieje się w internecie.


Odpowiedzialny biznes

Piłkarską ucztę czas zacząć!

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
12 czerwca 2014
Piłkarską ucztę czas zacząć!

Zaczyna się! Przez najbliższy miesiąc będą mecze, nawet trzy dziennie! Do pracy będziemy  docierać niewyspani, bo niektóre spotkania rozpoczną się o północy naszego czasu. Będziemy kibicować, typować i komentować. Ceremonia otwarcia dziś o 20:15 czasu polskiego.

Brazylijczycy, faworyci bukmacherów do końcowego triumfu, dziś otworzą turniej meczem z Chorwacją. - Zawsze w składzie Brazylii były co najmniej dwie wielkie gwiazdy, Romario i Bebeto, Ronaldo i Rivaldo, a teraz jest osamotniony Neymar -  mówił wczoraj na spotkaniu z czytelnikami „Przeglądu Sportowego” Przemysław Rudzki. - Być może w tej drużynie jest ktoś, kto będzie w stanie wypłynąć z drugiego planu i wziąć na siebie odpowiedzialność. Neymar na pewno by sobie tego życzył, bo teraz dźwiga presję całego narodu - dodał.

Nastroje w kraju gospodarzy podzielone. Na ulicach trwają protesty, bo ludzie nie wierzą, że można było przeznaczyć kilkanaście miliardów euro na organizację turnieju, zamiast na szkolnictwo czy służbę zdrowia. Brazylijczyk Deleu, do niedawna piłkarz Lechii Gdańsk, w rozmowie z „PS” wyraził zdziwienie, że nie protestowano tak ostro wtedy, gdy Brazylia ubiegała się o organizację imprezy, choć zgadza się, że wielu wydatków można było uniknąć. - Obecne protesty w dużej mierze wiążą się z polityką, niedługo będą wybory prezydenckie. Wielu z tych, co wychodzą na ulice, protestuje za pieniądze, a w kieszeni ma schowany bilet na mecz – powiedział Deleu.

Broniący tytułu Hiszpanie już w piątek będą musieli stawić czoła Holendrom, których pokonali cztery lata temu w jednym z najbrzydszych finałów w historii, w którym zamiast grać w piłkę obie drużyny niemiłosiernie kopały się po nogach, a sędzia wciąż wyjmował kolejne kartki. To będą ostatnie mecze w reprezentacji dla Xaviego i Villi, z kolei selekcjoner Holendrów Louis van Gaal po mundialu obejmie Manchester United. Trudno się spodziewać innego scenariusza, niż awans obu ekip do fazy pucharowej.

W gronie faworytów do mistrzostwa są Argentyńczycy i Niemcy. Ci ostatni mają w swoim składzie Miroslava Klose, który – jeśli tylko strzeli bramkę – wyrówna rekord liczby zdobytych goli na mundialu, który obecnie należy do Brazylijczyka Ronaldo (15 trafień). Ronaldo dał wyraz temu, że rekord bardzo sobie ceni, bo komentując mecz z udziałem Niemców, gdy kontuzji doznał Marco Reus, Ronaldo zapytał: „A nie mógłby teraz wypaść Klose?”. Dwa dni później, jak pisał tvn24.pl, Ronaldo nawoływał, aby kibice wygwizdali reprezentanta Niemiec.

Będziemy bacznie obserwować Portugalię z Cristiano Ronaldo czy naszpikowaną gwiazdami Belgię. Najbardziej zacięta rywalizacja w grupie zapowiada się pomiędzy Urugwajem, Anglią i Włochami. A komu Wy kibicujecie? Kto Waszym zdaniem podniesie puchar 13 lipca?


Bezpieczeństwo

Źli ludzie podszywają się pod nas!

Michał Rosiak Michał Rosiak
12 czerwca 2014
Źli ludzie podszywają się pod nas!

Dziś wpis poniekąd alarmowy. Zdarzyło się Wam ostatnio dostać dziwnego maila, sugerującego, że dostaliście właśnie MMSa? Jak możecie się domyślić - to pułapka.

Koledzy z CERT Orange Polska ostatnio odnotowali znaczący wzrost sygnałów o dziwnej wiadomości e-mail, trafiającej m.in. (choć nie wyłącznie) do Klientów Orange Polska. Przychodzą one rzekomo z adresów w domenie mms.orange.pl (np. info@mms.orange.pl) - oczywiście adres jest zespoofowany (tu więcej informacji). Temat i treść wiadomości, zgodnie z regułami socjotechniki, sugerują, że w załączniku znajdziemy przeznaczony dla  nas obrazek, wysłany z telefonu komorkowego. Załącznik formacie ZIP (o nazwie np.  obraz_07624.jpeg.zip) nie jest zdjęciem, lecz "zapluskwionym" archiwum ZIP, które po kliknięciu będzie próbowało zainstalować na naszym komputerze złośliwe oprogramowanie.

Oczywiście jak możecie się domyślać, Orange Polska nie ma z tą korespondencją nic wspólnego, nie została ona także wysłana z naszych serwerów.

Pamiętajcie - jeśli dostajecie dziwny mail, którego absolutnie nie oczekiwaliście, na dodatek z załącznikiem: nie odpowiadajcie, nie klikajcie w linki, nie otwierajcie załączników (i pamiętajcie, że np. Outlook ma funkcję podglądu, bez otwierania pliku - to wystarczy do zarażenia). No i jeśli dostaniecie taką wiadomość, nie zaszkodzi przysłać ją na adres cert.opl [MAŁPA] orange.com. Być może dostarczycie nam informację o nowym ataku i dzięki Wam ostrzeżemy innych internautów?

d242f2ce64c0496768761c1edb8e87580af

 

Scroll to Top