Wesoła ekipa blogerów na specjalnej misji Orange Travel wypełniła pierwsze zadanie w Londynie i dzięki Waszej pomocy rozwiązała zagadkę. Okazało się, że następnym celem podróży jest Paryż - najbardziej chyba ucieszyła się blogerka modowa Fashionelka - Jako, że Paryż to jedno z moich najukochańszych miast od razu po otworzeniu koperty i zobaczeniu biletów powiedziałam, że chcę być jego gospodarzem. Mam mnóstwo planów i mam nadzieje, że wszystkie zrealizujemy! - mówi podekscytowana.
A jak było w Londynie? - Niecałe dwa dni na miasto to zdecydowanie za mało, żeby się nim nacieszyć, ale robimy to kosztem snu. Co do rozmów: uwielbiam moment, gdy do kogoś dzwonię z komórki, mówię, że jestem w Londynie i zadaję pytanie "co słychać?". Ta zdumiona cisza po drugiej stronie słuchawki jest urocza - śmieje się Segritta. Więcej dowiecie się z podsumowania na jej blogu (nie poleca angielskich śniadań ;)
Jeśli jesteście ciekawi ile zaoszczędzili na rozmowach i połączeniu z internetem mamy dla Was infografikę.
Za 328 zł mógłbym kupić np. trampolinę dla córeczek albo dvd do samochodu dla nich. A Wy na co przeznaczylibyście zaoszczędzoną kasę?
Oczywiście przygody piątki dzielnych b(v)logerów możecie na bieżąco śledzić na ich blogach ale jutro polecam zwłaszcza Fashionelkę, bo będzie Was prosiła w zadaniu, które otrzymają od Martyny Wojciechowskiej. Będzie też miała super nagrodę - tablet Sony ;)