Bezpieczeństwo

Płatna wymiana karty SIM 3G? To oszustwo!

Michał Rosiak Michał Rosiak
23 lutego 2023
Płatna wymiana karty SIM 3G? To oszustwo!

Od zawsze mówiłem, że działający w internecie oszuści to ludzie, którzy mają najlepszą świadomość informacyjnych trendów. Żeby „zarabiać” muszą przecież wiedzieć, co aktualnie jest na tyle popularne, by wzbudzić zainteresowanie internautów. Teraz wzięli więc na tapet temat: wymiana karty SIM 3G.

O tym, że czeka nas wyłączenie 3G piszemy już niemal od roku. Niedawno zaczęły pojawiać się związane z tym coraz konkretniejsze terminy. Wiadomo np., że w Orange Polska proces zacznie się wkrótce. Można zatem zarzucić próbny balon i sprawdzić, czy hasło: „wymiana karty 3G” może dać oszustom zarobić?

Płatna wymiana karty SIM 3G?

No i zaczęło się. Wczoraj dostaliśmy informację o klientce Orange Polska, która odbyła interesującą rozmowę.

Otóż zadzwoniono do niej z numeru 502 224 686 z informacją, że ze względu na nadchodzące zmiany czeka ją płatna wymiana karty 3G, na obsługującą technologię VoLTE. Rozmówca stwierdził, że koszt to 85 zł. Można je zapłacić kurierowi przy odbiorze lub doliczyć do faktury. Zastanawiam się, co by się stało, gdyby klienta stwierdziła, że chce doliczyć do faktury, skoro w systemach Orange Polska nie ma żadnych informacji o rzekomej wymianie...

Przyjrzyjmy się numerowi 502 224 686. Prefiks może sugerować, że to „nasz” (przypadek – nie sądzę!). Odpytanie bazy UKE wykazuje, że:

Operatorem numeru 502224686 jest ST LINE Sp. z o.o. Sp. k. (RPT: 12096)

Szybkie wyszukiwanie w Google wskazuje iż jest to MVNO, prowadzony przez właściciela serwisu https://www.supervoip[.]pl/. Oczywiście nie mam żadnych uwag do operatora numeru. Niestety u nas też zdarzają się czarne owce, nadużywające zaufania (a im większy operator, tym większe stado). Chcę po prostu pokazać, iż u tego typu operatora relatywnie proste jest założenie konta i prowadzenie aktywności co najmniej na granicy prawa. A jak bardzo nachalni są dzwoniący spod opisywanego numeru? Polecam wyszukanie opinii w serwisach reputacyjnych. Podpowiem – jest bardzo czerwono.

Co robić?

Jak zawsze, gdy ktoś chce od nas pieniądze z założenia nie ufać. Nie jest powiedziane, że nr 502 224 686 nie pokaże się nagle na wyświetlaczu Waszego telefonu! Wymiana karty 3G to „nośny” temat. Wiele wskazuje na to, że osoba siedząca z drugiej strony dzwoni na losowe numery w naszej sieci. Liczy, że trafi na kogoś mniej świadomego. Jeśli więc kojarzysz kogoś, kto mógłby się nabrać, po przeczytaniu tego tekstu

zadzwoń do nich i ostrzeż!

Nie masz pewności, czy Twoja karta będzie działać po wyłączeniu 3G, czy obsługuje VoLTE? Zadzwoń na naszą infolinię, albo przyjdź do najbliższego salonu. Jeśli możesz wybrać tę drugą opcję i na miejscu okaże się, że wymiana karty 3G faktycznie jest potrzebna – nasi konsultanci nie wypuszczą Cię bez nowej!

Nie daj się oszukać!

Grafika użyta w tekście została stworzona przez sztuczną inteligencję w ramach projektu Dall-E (https://labs.openai.com/)


Oferta

Zbliża się Dzień Kobiet, podpowiadamy prezenty

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
23 lutego 2023
Zbliża się Dzień Kobiet, podpowiadamy prezenty

Kwiaty to standard. Perfumy i biżuteria zawsze dają radę.  A co powiecie, aby głównym prezentem na Dzień Kobiet był nowy, kolorowy smartfon, smartwatch albo słuchawki. Oto kilka propozycji wartych rozważenia.

Smartfony:

  • Absolutna nowość - Samsung Galaxy S23+ 5G 256 GB w kolorze lawendowy lub beżowym. W Planie L za 99 zł na start i potem 36 rat miesięcznych po 156 zł lub jednorazowo za 6 199 zł.
  • iPhone 13 256 GB 5G. W Planie M, 36 rat po 122 zł lub jednorazowo za 5 599 zł.
  • OPPO Reno 8T 128 GB w kolorze pomarańczowym. W Planie L, 36 rat po 42 zł lub jednorazowo za 1 699 zł.
  • realme 9 Pro 5G 6/128 GB w kolorze niebieskim.  W Planie L, 36 rat po 35 zł lub jednorazowo 1 599 zł.

Gadżety:


Odpowiedzialny biznes

Dzieci z Ukrainy w polskiej szkole

Ewa Wróbel Ewa Wróbel
22 lutego 2023
Dzieci z Ukrainy w polskiej szkole

Ciężko w to uwierzyć, ale za dwa dni mija rok od napaści Rosji na Ukrainę. Ta wojna trwa już o rok za długo i w ogóle nie powinna mieć miejsca. Świadkami tak trudnych wydarzeń nie powinny być szczególnie dzieci. Im może być o wiele trudniej poradzić sobie z okropieństwem wojny. Od pierwszych jej dni wsparcie – nie tylko edukacyjne - starała się zapewnić polska szkoła. Dla dzieci z Ukrainy przebywających w Polsce, działają także dyżury w języku ukraińskim w telefonie zaufania 116 111.  

Po wybuchu wojny dzieci musiały opuścić swój dom w Ukrainie. Zostawić swoje sprawy, pasje, często rodziny, przyjaciół czy ukochane zwierzęta. Dla ich „małego świata” to był prawdziwy szok. Jak przetłumaczyć dzieciom, co to wojna i jak z nimi o niej rozmawiać? Jak wspierać je w utrzymaniu poczucia bezpieczeństwa? Z tą sytuacją musiały sobie radzić same, w rodzinach, a w związku z ucieczką przed wojną do innych krajów -  również w nowym środowisku – np. w obcej szkole.

O „Wyzwaniach i trudnościach w integracji oraz nauce dzieci z Ukrainy w polskiej szkole” pisze nasz ekspert - Radosław Potrac - pedagog specjalny, terapeuta, działacz społeczny, archeolog podwodny, historyk, edukator innowator. Całą publikację możecie przeczytać na blogu Fundacji Orange.

Wyzwania dla nauczyciela i edukacji

Obok pomocy humanitarnej na przejściach granicznych, dworcach, punktach socjalnych pojawiła się potrzeba wsparcia dzieci z Ukrainy, udzielenia im pomocy, gdy wraz z rodzicami i opiekunami znalazły się w Polsce, a po chwili dołączyły do swych rówieśniczek i rówieśników w polskich szkołach i przedszkolach – pisze Radosław Potrac.

Po wybuchu wojny, dzieci przybywały do szkół, nie wiedząc, ile czasu będą w Polsce, a nauczyciele nie mieli wiedzy o systemie edukacji w Ukrainie. Nie wiedzieli też, jak porozumiewać się w obcym języku, a co dopiero planować zajęcia dla nowych uczniów. Wszystko w jednej chwili diametralnie się zmieniło… W tamtym momencie każdy pomagał, jak mógł i potrafił. Potem sytuacja stała się łatwiejsza, ugruntowana. Teraz możemy planować, zastanawiać się, doskonalić. Natomiast wcześniej nie było czasu na długoterminowe działania. Liczyło się „tu i teraz”.

Szok dla dziecka

Dzieci przeżyły szok – emocjonalny, kulturowy. Wrzucone „na głęboką wodę”, zagubione i nierzadko samotne. A przecież ich potrzeby musiały być zaspokojone. Najważniejszym wyzwaniem było też służyć pomocą specjalisty z zakresu psychologii, dawać wsparcie w trudnej sytuacji, prowadzić rozmowy, być obok. Bariera językowa czasami była problemem ponad wszystkie dobre chęci i siły.

Znajomość języka kraju, który przyjmuje uchodźców, ma ogromne znaczenie dla procesu adaptacji dziecka. Brak porozumienia w wymiarze językowym ogranicza szansę na porozumiewanie się z rówieśnikami, przekłada się też na możliwość osiągnięcia sukcesu w szkole. Dzisiaj, gdy przychodzi nowy uczeń z Ukrainy, mamy dla niego szereg propozycji, dzięki którym może oswajać się z językiem polskim […]. Zapraszamy go na zajęcia, podczas których może uczyć się języka polskiego jako obcego, przygotowujemy plakaty i materiały, gdzie widnieją treści zapisane zarówno po polsku, jak i po ukraińsku/ rosyjsku – dodaje Radosław Potrac, autor publikacji.

Pierwsze dni szkoły...

Pierwsze dni w nowej szkole i w nowych klasach były najcięższe. Polegały głównie na adaptacji do nowej przestrzeni i nowej rzeczywistości i zadbaniu o poczucie bezpieczeństwa dzieci z Ukrainy. Kluczowa była tutaj integracja z polskimi rówieśnikami. Oswajanie z tym, co inne, odmienne oraz nauczenie tego, jak otwarcie i serdecznie przyjąć gości. Nauczyciele również musieli odrobić „pracę domową” – przeanalizować różnice między ukraińskim a polskim systemem nauczania oraz dostosować lekcje do potrzeb bardzo zróżnicowanej grupy.

W nowej codzienności zależało nam na skutecznej walce z izolacją od grupy rówieśniczej, pracy nad akceptacją odmienności oraz uzupełnianiu wiedzy co do potrzeb dzieci i rodziców uchodźczych. Wyraźne były trudności wynikające z braku zbieżności oczekiwań edukacyjnych w kulturze systemu edukacyjnego i kulturze dzieci, w kontaktach z rodzicami z powodu stereotypów, w przygotowaniu materiałów edukacyjnych, tłumaczeniu kartkówek, sprawdzianów i innych materiałów edukacyjnych.

Współpraca z rodzicami

Już od samego początku kluczowa w procesie adaptacji była także współpraca z rodzicem. W najlepszym możliwym scenariuszu nauczyciele musieli dobrze poznać rodzinę dziecka, aby lepiej zrozumieć potrzeby dziecka - wiedzieć, jak mogą uczyć, na co położyć nacisk. To rodzice spędzają czas ze swoim dzieckiem w warunkach domowych, bezpiecznych. Wiedzą, jak zachowuje się ono w swojej strefie komfortu. W tym przypadku mogli służyć radą tym nauczycielom, dla których praca z dziećmi cudzoziemskimi stanowiła nowe doświadczenie. Rodzice byli więc zapraszani do codziennych działań i budowania wzajemnych relacji. Także w kontekście zatroszczenia się o dziecko od strony emocjonalnej.

Radosław Potrac podsumowuje: W komunikacji z rodzicami ustaliliśmy, że podczas rozmów w domach zwracać będą uwagę na odczucia i emocje dzieci co do nowych okoliczności, że będą wyjaśniać z nimi wątpliwości, a w razie potrzeb kontaktować się z wychowawcą, by ten miał ogląd sytuacji – i właściwie reagował.

***

Naruszone zdrowie psychiczne, trauma, brak poczucia bezpieczeństwa, osamotnienie, strach - często przekładają się na trudności wychowawcze w szkole. Aby im zaradzić, kluczowe jest dostrzeżenie problemu i udzielenie niezbędnej pomocy. Na szczęście nauczyciele coraz częściej deklarują chęć rozwoju swoich umiejętności psychologicznych, wiedząc, jak ważny jest dobrostan psychiczny i jak bardzo ucierpieć może w tak trudnych doświadczeniach jak wojna.

Tak, jak uczymy ich pierwszej pomocy przedmedycznej, tak ich i ich uczniów powinniśmy uczyć pierwszej pomocy psychologicznej. Już nauczenie, by nie mówić, że „wszystko będzie dobrze” czy „weź się w garść” może zmienić wiele w relacji uczeń – nauczyciel. A w zdrowiu psychicznym przecież właśnie o relacje chodzi. – pisze Justyna Suchecka w książce „Nie powiem ci, że wszystko będzie dobrze”.

Telefon zaufania zdaje egzamin

Dzieci z Ukrainy, których świat nagle się złamał, które musiały porzucić wszystko, co znają, doświadczyć rozłąki z bliskimi, z ojcami, widzieć drugiego rodzica w rozpaczy i trudzie - mogą potrzebować szczególnego wsparcia. Z pomocą ruszył telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111. Od czerwca pod tym numerem prowadzone są dyżury w języku ukraińskim i rosyjskim. Działają codziennie w godz. 14-24. O swoich smutkach, obawach, o nadziejach i o wszystkim, co jest dla nich ważne, dzieci mogą porozmawiać w swoim ojczystym języku z psycholożkami z Ukrainy, które do tego typu konsultacji zostały profesjonalnie przygotowane. Telefon jest darmowy i anonimowy. Wsparcie to zorganizowała Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę we współpracy z naszą Fundacją Orange. Zależy nam, aby młodzi ludzie nie pozostawali sami z problemami i traumą związaną z okrucieństwami wojny.

Zachęcamy do kontaktu i jednocześnie cieszymy się, że wiele osób skorzystało już z tej pomocy.

***

Pamiętajmy, że to OK mieć z czymś trudności i to OK szukać i korzystać z pomocy, szczególnie w tych ciężkich czasach. Warto dbać o zdrowie psychiczne, nie tylko swoje, ale i innych, którym być może zabrakło na to sił.

Reagujmy. Pomagajmy. Wspierajmy.

Mamy nadzieję i głęboko wierzymy, że koszmar wojny wkrótce się skończy…

Komentarze

Scroll to Top