Przedwczoraj zmieniliśmy sposób sprzedaży telefonów z abonamentem dla klientów indywidualnych. Postawiliśmy w 100 proc. na jasny system komunikacji, w którym dokładnie widzicie, ile płacicie za telefon, a ile za usługi. Co ważne nie oznacza on, że przestaniemy wspierać sprzedaż smartfonów. Piszę o tym, bo przeczytałem w mediach, że to "koniec subsydiów" i "koniec telefonów za złotówkę". Dla mnie to chwytliwe, ale jednak skróty myślowe. Po pierwsze sprzedaż ratalna jest również subsydiowana. Po drugie telefony nigdy nie były i nie będą za 1 zł. Ich realny koszt był "schowany" w cenie abonamentu, dlatego moim zdaniem teraz wszystko jest bardziej dla Was czytelne. Zmiana, którą wprowadziliśmy nie oznacza końca ofert, w których telefon można dostać płacąc złotówkę lub 0 zł. Po prostu część faktycznego kosztu telefonu jest rozłożona na raty obok abonamentu. Nie zapominajmy o rabacie 15 zł do każdego planu taryfowego. W czasie 24 miesięcy trwania umowy uzbiera Wam się 360 zł. W przypadku telefonów, które możecie kupić za 0 zł na start i z ratą 15 zł wychodzicie na zero, czyli dostaniecie telefon praktycznie za 0 zł i to już w abonamencie za 34,99 zł. Takich telefonów w naszej ofercie jest kilkanaście np. HUAWEI Y5, LG Joy i Samsung Galaxy Grand Prime.
Ostatni z tych telefonów to także przykład, że razem z wprowadzeniem sprzedaży ratalnej koszty, które ponosicie w wielu przypadkach spadły. Jeszcze kilka dni temu za Samsunga Galaxy Grand Prime razem z dwuletnim abonamentem w sumie zapłacilibyście 1359 zł. Teraz całkowity koszt telefonu, rat i abonamentu to 1059 zł, w przypadku dawnego abonamentu za 39,99 zł (obecnie obniżonego o 15 zł). Czyli 300 zł mniej. Analogicznie w tym samym planie taryfowym ostateczny koszt abonamentu i Samsung Galaxy S5 Neo spadł o 730 zł, a Galaxy S7 o 440 zł.
Dodam też, że nasza strategia marketingowa, mocno wspierająca sprzedaż smartfonów, przynosi wymierne efekty czego dowodem jest wzrost liczby klientów ofert abonamentowych w ostatnich kwartałach 2015 roku oraz coraz lepsze wyniki MNP. O tych ostatnich pisał wczoraj Telepolis.pl. Czy w takiej sytuacji chcielibyśmy zmieniać coś, co przynosi Orange dobre wyniki? Odpowiedź jest oczywista. Jestem pewny, że szybko oswoicie się z ratami, które nie są żadnym "rocket science" na rynku telekomunikacyjnym. Wszyscy je stosują w mniejszym lub większym zakresie. I wcale nie zdziwię się jak wkrótce znajdziemy naśladowców.