Odpowiedzialny biznes

Pomaganie przez bieganie – rezultaty!

Monika Kulik Monika Kulik
05 października 2013
Pomaganie przez bieganie – rezultaty!

Ja też wracam z tematem Orange Warsaw Festival. Może, pamietacie jak podczas tegorocznego OWF wraz z Fundacją Orange pomagaliśmy przez bieganie? Wybiegaliśmy wtedy 751 kilometrów, a każdy przebyty kilometr oznaczał 5 zł. na cel społeczny.

Wszystkim biegaczom jeszcze raz DZIĘKUJEMY!

Fundacja podwoiła kwotę i tak mielismy 7510 zł. na zakup Edukacyjnych Wysp, czyli multimedialnych stanowisk komputerowych, dzięki którym dzieci w szpitalach mogą się uczyć i bawić. Miejsca instalacji stanowisk wybrali nasi wolontariusze i tak dzieci leczone w szpitalach w Słupcy i w Płocku już korzystają z Edykacyjnych Wysp. Są z nich bardzo zadowolone, ale sami zobaczcie. Zapraszam na film:

PlayWyłącz głos

Przygotowujemy się już do nowego OWF i nie może zabrakąć na nim także naszej Fundacji. Na pewno macie fajne pomysły, jak zaangażować fanów zgromadzonych na koncertach w pomaganie?


Oferta

Nielimitowane SMS-y w bonusie

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
04 października 2013
Nielimitowane SMS-y w bonusie

Przed weekendem dobra wiadomość dla tych, co lubią pisać dużo SMS-ów. Od dziś wszyscy, którzy przedłużą z nami umowę, przeniosą numer do Orange z innych sieci lub podpiszą nowy kontrakt w Smart Planie Multi lub Halo, będą mogli bezpłatnie i bez limitu wysyłać SMS-y w sieci Orange. Bonus obowiązuje przez cały okres zawartej umowy. Dotychczas „SMS-y w Orange na okrągło” były dodatkowo płatną usługą. Promocja jest bezterminowa, a regulamin znajdziecie tutaj (kliknijcie w zakładkę dokumenty).

58ba9a853f87ba7f2ffe94d0738127365bc


Bezpieczeństwo

Świat wirtualny, ale kasa prawdziwa

Michał Rosiak Michał Rosiak
04 października 2013
Świat wirtualny, ale kasa prawdziwa

Wyobraźcie sobie taką sytuację, gdy siedząc przy komputerze, rutynowo zaglądacie na swoje konto w systemie e-bankowości, zerknąć jak tam czują się Wasze pieniążki. Standard, prawda? Gorzej, kiedy okaże się, że czują się znakomicie – do tego stopnia, że postanowiły pojechać sobie na wakacje. Wszystkie. I z kwoty, na którą składało się wiele różnych cyfr, została jedna. ZERO.

Zazwyczaj, kiedy czytamy informację o tym, jak to kogoś okradli on-line, myślimy: „Ale przecież mi się to nie zdarzy!”; „Gdzie tam ja, z moją kasą, jestem ważny dla przestępców, przecież oni rzucają się na grubsze ryby”. Ano niekoniecznie, bo zazwyczaj te grubsze ryby wiedzą, że muszą lepiej chronić swoje akwarium. A dla cyber-przestępcy to czysty biznes: zamiast poświęcić tydzień na kradzież 100 tysięcy jednej osobie, wolą przez 3 dni ukraść stu osobom po tysiącu.

Mogą do nas dotrzeć na różne sposoby. Zainstalować w tle klienta botnetu, kiedy wejdziemy na nie budzącą nawet odrobiny podejrzeń witrynę (kiedyś trzeba było w tym celu wejść na stronę z „używanymi” programami, nie do końca ubranymi paniami, etc.), gdzie przestępcy, korzystając z nieuaktualnionych zabezpieczeń, umieścili złośliwy kod, instalujący się po cichu na komputerach ofiar, korzystając z niezałatanych luk w przeglądarkach internetowych. Możemy (prawda, że tego nie robicie?) otworzyć dziwny plik, który ktoś przysłał do nas mailem. Jeśli zbytnio chwalimy się w społecznościówkach kupnem domu, samochodu albo urlopem na Malediwach, mogą też poszukać więcej danych o nas, aż zgromadzą ich tyle, by znacznie ułatwić cyber-włamanie.

Hasło? Jeśli Wasz komputer nie jest już do końca Wasz, to wiele nie pomoże, ale też nie zaszkodzi, gdy jest odpowiednio mocne i nie takie samo jako do maila albo Facebooka. Kod SMS? Pomaga, ale czy przypadkiem nie zdarzyła Wam się ostatnio sytuacja, gdy proszono Was o zainstalowanie „dodatkowego certyfikatu bezpieczeństwa” na telefonie? Jesteście pewni, że SMSy z kodami jednorazowymi na pewno trafiają tylko do Was? A jeśli trafią, czy sprawdzacie zgodności numerów kont i kwoty w treści SMSa z tymi na ekranie?

Straszę? Jak najbardziej, taki był plan, od samego początku. Bo choć te zdarzenia dzieją się w świecie wirtualnym, pieniądze, które tracimy, są jak najbardziej prawdziwe. Lepiej uwierzyć w to od razu, a nie wtedy kiedy zdarzy się to komuś znajomemu, bądź – co gorsza – Wam. A lęk/obawa/strach to jedne z najlepszych motywatorów do skutecznego działania.

PS: Nie, mnie się nie zdarzyło i oby tak pozostało :)

Image credits: VOIP Philippines

Scroll to Top