Odpowiedzialny biznes

Porozumienie telekomów

Ryszard Kaminski Ryszard Kaminski
23 grudnia 2009
Porozumienie telekomów

TP i Netia zrobiły sobie prezent na święta. Dziś prezesi obu firm podpisali porozumienie, które pozwoli im na korzystną współpracę. To dobra wiadomość dla obu operatorów, ale znacznie lepsza dla ich klientów, którzy będą lepiej i szybciej obsługiwani.

Podpisanie porozumienia pomiędzy TP i Netią (autor Maciej Bębenek - Mobile Internet)

Dla nas to pierwsze z szeregu podobnych porozumień. TP będzie je podpisywać ze swoimi konkurentami by doprecyzować warunki współpracy, np. zasad korzystania z naszej sieci czy udostępniania usług telefonicznych i internetowych.

Gdy przez ponad rok mówiliśmy, że chcemy dogadać się z konkurencją wielu mówiło, ze to ściema i trzeba TP podzielić. Pierwsza do negocjacji przekonała się prezes UKE, która w październiku podpisała z TP porozumienie ramowe. Dziś, m.in. dzięki arbitrażowi UKE, mamy umowę z Netią, a za nią pójdą kolejne. To dobry zwiastun dla rynku na 2010 rok.


Odpowiedzialny biznes

Życzenia, tylko nie rymowanki z netu

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
23 grudnia 2009
Życzenia, tylko nie rymowanki z netu

Lubię moment, kiedy zaczynam pisać świąteczne życzenia. Oznacza, że nadszedł czas odpoczynku, wielu odkładanych rozmów, spotkań, ciągłego podjadania (mniam, mniam) i robienia niespodzianek pod choinką. W tym roku jeszcze spadł śnieg i od razu zrobiła się atmosfera. Czyli wszystko jak należy. Życzę Wam wszystkim cudownych Świąt z dala od netu i komórki, za to blisko rodziny, przyjaciół i stołu ze smakołykami. Cieszcie się sobą. Tym, którzy nie mogą być razem przypomnę, że wszystkie usługi Orange obniżające koszty tj. pakiety, darmowe numery, weekendy itp. normalnie obowiązują w Święta. Dotyczy to ofert postpaid, prepaid i mix. Wszystko działa jak zawsze. Zatem miłego rozmawiania i sms-owania. Tylko proszę nie bierzcie z netu życzeń-rymowanek. W większości są absolutnie beznadziejne, a wysyłane hurtowo jeszcze bardziej tracą na wątpliwej oryginalności. Więcej od siebie. Trochę wysiłku przed skonsumowaniem barszczu i karpia nie zawadzi :-)


Odpowiedzialny biznes

Idę na jasną stronę piłkarskiego księżyca

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
22 grudnia 2009
Idę na jasną stronę piłkarskiego księżyca

Trzy dni temu komentarz na blogu zamieścił pewien Krzysiek, który sfrustrowany tym, że mówimy tu głównie o piłce nożnej napisał, że nie zna drugiego tak zepsutego, brudnego sportu, którym rządzi pieniądz.

Chciałbym się z nim nie zgodzić, ale jak mam napisać o Johnie Terry, kapitanie i legendzie Chelsea, który zarabia 160 000 funtów tygodniowo, a został złapany przez angielskich dziennikarzy, że dorabia na boku. Konkretnie za pieniądze: 5 000 – 10 000 funtów oprowadza po stadionie czy ośrodku Chelsea. Ciekawe po ile są autografy? Co można powiedzieć niemal o całej drużynie Tottenhamu (być może nowych kolegów Boruca), która baluje całą noc w Dublinie. Jak opisać zachowanie bramkarza Jensa Lehmanna, który w czasie meczu, na oczach kamer, sika za bramką.

Skandali i skandalików w piłce nożnej jest mnóstwo począwszy od ręki Thierrego Henry po sprzedaż za 250 PLN meczu w 3 polskiej lidze. Skandalami żyje zresztą nie tylko piłkarski świat. Nawet sport dla gentlemanów – golf nie patrzy dziś na zielone pola, ale liczy kochanki Tigera Woddsa, których jest ponoć więcej niż dołków na jakimkolwiek polu golfowym. Skandalem staje się nawet to, że bohater Walii, rugbista Gareth Thomas mówi głośno – jestem homoseksualistą. A przecież to taki męski sport. Skoro taki męski, to jednak trzeba być mężczyzną, by głośno w tym gronie powiedzieć o sobie tak niepopularną prawdę.

Ale sport to nie tylko skandale, brud i pieniądze. To również te emocje, za które kochają go setki milionów ludzi na całym świecie. A tak się składa, że większość z kibiców najbardziej kocha piłkę i na pewno nie za brud i zepsucie. Coś w tym Krzysiek musi być!

Aby jednak zmyć ten brud w morzu skandali, korupcji, nieuczciwości, jeszcze przed świętami stanę sobie na wyspie i zaśpiewam sobie „Always look on the bright side of life”. Ale tylko dziś. Od jutra śpiewam kolędy.

A Wam wszystkim, życzę takich Świąt Bożego Narodzenia, jakich Wy sobie życzycie i o jakich marzycie. Gdy minie czas kolęd, może wspólnie na tym morzu znajdziemy wyspę, na której razem zaśpiewamy „Always look …”

Scroll to Top