Co jakiś czas "na rynku" pojawiają się analizy, przedstawiające najciekawsze akcje prowadzone przez firmy. Wczoraj światło dziennie ujrzał CaseBook "Reklamodawca i bloger: przelotny romans czy poważny związek? Działania reklamowe w blogosferze", przygotowany przez Natalię Hatalską. Wszystkim, którzy interesują się nowymi mediami i komunikacją polecam tę publikację jako lekturę obowiązkową, nie tylko dlatego, że są tam aż dwie Orange'owe akcje :) Natalia podeszła do problemu bardzo szeroko, nie tylko opisując to, co się już wydarzyło, ale także formułując "przykazania".
Ja dodatkowo poprosiłem Natalię o kilka słów komentarza:
Czym kierowałaś się wybierając akcje do opisania w CaseBooku?
Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby pokazać, że formy współpracy reklamowej na blogach mogą być różne. W powszechnej opinii reklama na blogach kojarzy się wciąż z reklamą banerową. Pewnie dlatego, że właśnie od takich form zaczynała się reklama w blogosferze. Dziś już wiemy, że banery na blogach właściwie nie działają. Natomiast form efektywnej współpracy z blogerami jest wiele - począwszy od konkursów, przez niestandardowe działania PR-owe, a skończywszy na takich projektach, jak długoterminowa współpraca strategiczna - bloger zostaje twarzą marki albo marka strategicznym partnerem blogera. Chciałam też pokazać, że akcji w blogosferze jest dziś naprawdę dużo - to nie tylko te "duże" akcje, o których czytamy w mediach, ale wiele mniejszych, równie, a może nawet bardziej skutecznych.
Twoja publikacja w jakimś sensie pokazuje, że grupa blogerów, współpracujących z firmami, jest dość wąska – w opisach akcji często przewijają się te same nazwiska. Jak sądzisz, czy to grono będzie się poszerzało?
Mam nadzieję, że będzie się poszerzało. Reklamodawcy wybierają dziś wciąż tych samych blogerów do kampanii, bo reklamodawcom wciąż jeszcze bardzo zależy na zasięgu i publicity, a tylko najpopularniejsi blogerzy mogą im to zapewnić. Ale takie podejście może też być ryzykowne - z badania, które zostało zrealizowane specjalnie na moje zlecenie przez Instytut Badań Pollster, wynika, że co trzeci badany zgadza się ze stwierdzeniem, że w ciągu najbliższych 5 lat blogi stracą swoją wiarygodność ze względu na liczbę reklam, która się na nich znajduje. Eksploatując (przepraszam za słowo) wciąż tych samych blogerów reklamodawcy mogą doprowadzić do sytuacji, którą mieliśmy z Adamem Małyszem - reklamował on i pocztę, i herbatę, i danie w 5 minut, i ubezpieczenia, i lotto, i samochody. Jeśli mam zostać przy porównaniu, to w ostatecznym rozrachunku nie stracił Adam Małysz, ale reklamodawca - dziś Adama Małysza kojarzymy głównie z RedBullem, o wszystkich pozostałych markach zapomnieliśmy.
Po co tak naprawdę firmom współpraca z blogerami? Czy widzisz tu jakieś trendy, które mogą rozwinąć się w przyszłości?
Po to, że dziś przestajemy ufać tradycyjnej reklamie. Podejmując decyzję zakupową, opieramy się na opiniach rodziny, znajomych, opiniach zamieszczanych online, opiniach ekspertów. Blogerzy - i trzeba podkreślić, że każdy z nich - tworzy własną społeczność. A badania mówią, że to właśnie mniejsza społeczność jest bardziej podatna na rekomendacje osób spośród własnego grona. Reklamodawcy wciąż poszukują nowych form reklamy, bardziej angażujących i bardziej efektywnych. A to blogi, o ile współpraca jest prowadzona właściwie, mogą im zapewnić.
A jak Wam podobają się pomysły na współpracę z blogosferą? Może macie jakieś propozycje, co jeszcze moglibyśmy wspólnie zrobić?