;

Odpowiedzialny biznes

Smuda why? A tak se dla jaj. (0)

Jarosław Konczak

9 czerwca 2010

Smuda why? A tak se dla jaj.
0

Drogi Marku

Jako wierny kibic San Marino, przepraszam … Polski. Tak mi się tylko skojarzyło. Oczywiście oglądałem i nie ukrywam, że się wstydzę za wynik i za to gdzie jestesmy na piłkarskiej mapie Europy.

Przed meczem polscy dziennikarze pytali Hiszpanów, o polskich zawodników. I słyszeli zazwyczaj: eeeeee nie wiem, nie znam, nie słyszałem. A trenerem według hiszpańskich dziennikarzy był Zmuda ewentualnie Leo Beenhakker. Czyli było dokładnie tak jakby przed meczem dziennikarz z San Marino pytal naszych reprezentantów o to, który z reprezentantów księstwa jest najlepszy i czy potrafią wymienić graczy z tego mikropaństweka. Musimy pogodzić się z tym, że my dla Hiszpanii jesteśmy takim San Marino, tyle, że trochę większym bykiem, w którego pikadorzy co chwilę wbijają mu lance, a matador kończy sprawę.

Po wczorajszym meczu cieszy mnie natomiast opinia Zbigniewa Bońka, który przed meczem mówił m.in. „Miło patrzeć, jak nasi zawodnicy wychodzą na boisko i od początku meczu dążą do zwycięstwa. Grają ofensywnie, szybko i kombinacyjnie”. Aha nie dodałem, on mówił o białoczerwonych. A więc po meczu wyszło kabaretowo.

Rok temu krytykowana kadra przebywała w RPA i grała słabo, a później mieliśmy „jesień średniowiecza”, gdzie przeraliśmy wszystko w fatalnym stylu. Teraz sytuacja jest trochę inna. Bo nie mamy nic do przegrania na jesieni.

Smuda zapowiada, że do końca roku buduje kadrę i na wyniki musimy poczekać. Dlatego dobrze, że w sierpniu nie zagramy z Włochami, ale prawdopodobnie z Kamerunem. Bo sparing z mistrzami świata obecnie nie ma sensu, ani dla nas, ani dla nich.

Na razie na boisku są jaja jak berety, ale pocieszam się tym, że z jaj wychodzą później kurczaki, koguty, a czasem łabędzie. Być może i my trafimy w końcu złote jajo. Tego wszystkim sfrustrowanym kibicom, którzy na taką porażkę czekali 50 lat i Tobie Marku życzę.

Udostępnij: Smuda why? A tak se dla jaj.
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Truck. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Odpowiedzialny biznes

Nie zagraliśmy jak Kolumbia ani jak Widzew (0)

Marek Wajda

9 czerwca 2010

Nie zagraliśmy jak Kolumbia ani jak Widzew
0

Drogi Jarku,
Zapewne wczoraj oglądałeś mecz Polska – Hiszpania. Ostatni sprawdzian przed Mistrzostwami Świata – nie dla nas niestety. Wierzyłem że nasz zespół może sprawić niespodziankę chociażby jak Kolumbia w Chorzowie.

Początek meczu. Mamy piłkę na środku pola. Możemy ich zaatakować… i pierwsze podanie do tyłu. 1 minuta a tu rzut rożny dla Hiszpanii. Nie minął nawet 1 kwadrans a tu już straciliśmy 2 gole. Przy drugim ośmieszyli całą nasza obronę i pomoc razem wziętą. Miałem jeszcze nadzieję, że może pod wodzą Smudy reprezentacja zagra jak Widzew i odwróci losy meczu w końcówce. Polski „Cruyff” nawet strzelił gola, ale po rykoszecie do własnej bramki.

Po tym widowisku nawet cieszę się, że nasi nie grają w MŚ, bo przez większą część meczu wyglądało to na grę w dziada (nie muszę opisywać, kto biegał w kółko patrząc tylko za piłką?). Trafny komentarz TVP: „zabrali nam piłkę i nie chcą jej oddać” : )

Trzeba jednak pamiętać, że zespoły są na różnym etapie przygotowań. Hiszpania właśnie wyrusza po mistrzostwo 2010, my szykujemy się, żeby wyjść z grupy w 2012. Smuda ma więc ponad 2 lata by stworzyć machinę do zwycięstw, czego kilka przebłysków na szczęście widzieliśmy w tym meczu. Dobrze chocia, że nie cofnęli się do rozpaczliwej obrony i z utytułowanymi i bardziej wartościowymi finansowo zawodnikami (pewnie jeden kosztuje tyle, co cała nasza kadra łącznie z ławką rezerwową) próbowali grać otwarty futbol.
Jarku, już w piątek zaczynają się MŚ, nasi zawodnicy i my będziemy mogli zobaczyć jak powinno grać się w piłkę.

Udostępnij: Nie zagraliśmy jak Kolumbia ani jak Widzew
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the House. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Odpowiedzialny biznes

Rowerem do pracy (0)

Marek Wajda

9 czerwca 2010

Rowerem do pracy
0

Jeżeli dojeżdżacie do pracy samochodem lub korzystacie z komunikacji miejskiej doskonale wiecie, jak jest to uciążliwe: godziny spędzone w kilometrowych korkach, spóźnione autobusy i tramwaje. Chyba nikt tego nie lubi… Są jednak tacy, którzy znaleźli sposób na codzienne bolączki i przesiedli się na rowery. Gazeta Wyborcza zachęcała w maju by do pracy dojeżdżać rowerem. Finał akcji nastąpił w ub. piątek. Nasza firma na szczęście jest przyjazna dla rowerzystów. Specjalnie dla maniaków dwóch kółek w wybranych 17 lokalizacjach w całej Polsce zostały zamontowane stojaki na rowery. Administracja zachęca pracowników do zgłaszania takiej potrzeby i w ramach możliwości będą tworzone kolejne parkingi dla rowerzystów. W niektórych budynkach udało się również zapewnić prysznice. Kto dojeżdża do pracy w lecie, ten wie jak bardzo jest to potrzebne, zwłaszcza, gdy mamy później biznesowe spotkania : )

Lucyna i Ola (fot. P. Orzechowski)

Jedną z osób, która od początku kwietnia konsekwentnie, mimo deszczu i raczej nieprzyjaznej pogody, dojezdża do pracy jest Lucyna z biura prasowego. Droga zajmuje jej ok. 30 min. „Bardzo lubię jeździć na rowerze i mam dosyć blisko do pracy, a po drodze piękną okolicę – Mokotów, co mnie dodatkowo motywuje. Poza tym, w tym roku nasza firma zorganizowała dodatkowe stojaki na rowery i prysznice, co też zachęca. Korzystanie z komunikacji miejskiej jest uciążliwe i jeżeli muszę na tak krótkiej trasie (ok. 6 przystanków) przynajmniej raz się przesiadać to zdecydowanie wolę rower” – mówi Lucyna. Jak wiele osób dojeżdża do pracy? „Spotykam coraz więcej osób, które dojeżdżają do pracy rowerem. W ubiegłym roku zdarzało się to sporadycznie, ale teraz sporo kolegów przesiadło się na rowery. Są tacy, którzy narzekają, że nie ma ścieżek i że jazda po Warszawie jest niebezpieczna. Cóż, jak ktoś nie chce przesiąść się na rower, to każdy powód jest dobry. Ja jednak sprawdziłam i wiem, że Warszawa staje się przyjazna rowerzystom i to mi się podoba!” – dodaje.

A Wy jak dojeżdżacie do pracy i jak to wygląda w Waszych firmach?

Udostępnij: Rowerem do pracy
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Flag. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej