Odpowiedzialny biznes

Społeczności dla społeczności

Monika Kulik Monika Kulik
12 sierpnia 2010
Społeczności dla społeczności

Radio potrzebowało 38 lat, aby zdobyć  50 mln słuchaczy, telewizja 13, Internet tylko  4, a facebook w ciągu 9 miesięcy zyskał 100 milionów użytkowników.  To pokazuje, jak wielka siła rażenia tkwi w nowych mediach elektronicznych.

Internet może być naszym wielkim sprzymierzeńcem, o  ile docenimy jego siłę i nauczymy się ją wykorzystywać.  W sieci  można zrobić wiele dla innych. Tak robią cyfrowi aktywiści.  Wykorzystują portale społecznościowe (68%), blogi (24%), maile (9%) czy smsy (6%) do realizacji projektów społecznych.

W sieci możemy włączyć się w walkę o prawa człowieka -http://hub.witness.org/, zaangażować się w działania na rzecz środowiska z Greenpeace, czy poprzez mikopożyczki na portalu www.kiva.org pomóc w rozwoju drobnej przedsiębiorczości w biedniejszych regionach świata, a także dołączyć do młodych ludzi zmieniających świat na www.tigweb.org.

Możemy też przyłączyć się do ponad 1300 przyjaciół peopleprojects Orange i wspólnie zrobić coś dla innych. Razem w sieci możemy wiecej.


Sieć

Orange absolutnym liderem rynku

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
12 sierpnia 2010
Orange absolutnym liderem rynku

Wczoraj Plus ogłosił wyniki finansowe. Wynika z nich, że do utraconej kwartał temu pozycji lidera w liczbie aktywnych kart SIM (obecnie Orange 14,029 mln, Plus 13,709 mln) w drugim kwartale dołożyli stratę pierwszego miejsca w udziale wartościowym. Przychody Orange wyniosły 1 950 mln zł, a Plusa 1 934 mln zł. O ile liczba SIM-ów ma charakter bardziej prestiżowy, to tzw. market value jest tym, o co operatorzy zawsze biją się najmocniej. Świadczy bowiem o realnej pozycji rynkowej firmy. Kiedy po IQ zbliżyliśmy się do Plusa na 16 mln zł pisałem, że brakuje już niewiele. Dziś mogę powiedzieć, że osiągnęliśmy cel i zostaliśmy ponownie absolutnym liderem rynku. Bardzo dziękuję Wam naszym klientom, że wybieracie Orange. Na pewno nie spoczniemy na laurach i do końca roku jeszcze parę razy zaskoczymy ciekawymi ofertami.


Odpowiedzialny biznes

Polska kopana

Bartosz Nowakowski Bartosz Nowakowski
12 sierpnia 2010
Polska kopana

Kopali tak pięknie, że mecz trwał dla mnie za krótko. Usiadłem przed telewizorem i oddałem się temu pasjonującemu spotkaniu. Polscy kopacze grali cudownie, z polotem, z gracją i mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Z każdą upływającą minutą widziałem myśl taktyczną, odpowiednie ustawienie i zrozumienie poszczególnych kopaczy. Trener był zachwycony realizacją wytyczonych zadań. Minęła pierwsza połowa, a ja zastanawiałem się jak to możliwe, że tak szybko. Pomyślałem, że to wszystko przez te emocje, zachwyt grą polskich kopaczy. "Dobrze, że przede mną druga połowa" - tłumaczyłem sobie. A w drugiej odsłonie ponownie to zgranie, pomysłowość, lekkość i polot polskich kopaczy. Optymistyczna gestykulacja i uśmiech na twarzy trenera. Wszystko wychodziło jak należy. Też byłem zachwycony. Z ostatnimi minutami trafione zmiany, choć to tylko mecz towarzyski. Ostatni gwizdek i... koniec. Kolejny mecz kopanej, który zapamiętam na długo.

I choć do mistrzostw Europy zbliżamy się coraz większymi krokami, to uważam, że wszystko podąża w naturalnym kierunku. To znaczy w żadnym. I oby tak dalej, trzymam kciuki i czekam na następny tak ekscytujący mecz towarzyski. Na pewno będę oglądał i podobnie się zachwycał.

PS. Autor z góry zaznacza, że nie jest wielkim znawcą dyscypliny o nazwie piłka nożna (w tekście wolałem jednak użyć słowa - "kopana").

Scroll to Top