W 8 miastach wojewódzkich w najbliższych miesiącach wszystkie dzieciaki trenujące w 100 Klubach Sportowych Orange będą miały okazję poznać się w realu, poza platforma internetową, która ich skupia. Zaczniemy od Poznania, ale będziemy z naszym Road Show także w Gdańsku, Szczecinie, Wrocławiu czy Krakowie. To będzie świetny moment, by przeżyć bezpośrednią rywalizację, porównać swoje umiejętności z innymi. A nie będzie łatwo, bo konkurencje zostały opracowane przez ekspertów Orange, w taki sposób, by niwelować różnice wiekowe dzieci i rozwinąć je poza dyscypliną, którą na co dzień trenują.

Każdy moment na rozpoczęcie sportowej przygody jest dobry. Jest mnóstwo wartości, jakie płyną z uprawiania sportu w młodym wieku. Jerzy Dudek karierę rozpoczął w 1985 roku w trampkarzach Górnika Knurów, miał 12 lat. Tyle, co teraz dzieciaki Klubów Sportowych Orange. Przeczytajcie jak wspomina swoje początki. (całość wywiadu znajdziecie tutaj)

– Od czego rozpocząć pracę z przyszłym bramkarzem?
– Najważniejsze są motywacje przyszłego sportowca. Trzeba mieć pewność, że zawodnik faktycznie chce stać na bramce. Młodzi chłopcy zazwyczaj dążą do gry w polu. Warto więc uświadomić im, że nie tylko strzelanie bramek daje satysfakcję, ale także ich obrona. Dla mnie frajdą była obrona „piłek” moich starszych kolegów. Byłem dumny z siebie, że pomimo młodszego wieku, nie boję się ich mocnych strzałów.

– Jakie cechy są najważniejsze, by osiągnąć sukces sportowy?
– Wytrwałość i cierpliwość. Jeśli bym się poddał, nigdy nic bym nie osiągnął. Nie lubiłem biegać. Pamiętam, że kiedyś, jeszcze w czasach juniorskich, długo biegaliśmy podczas treningu i zupełnie opadłem z sił. Byłem całkowicie wyczerpany i chciałem powiedzieć trenerowi, że już nie daję rady i odpuścić. Wtedy powiedziałem sobie, że spróbuję jeszcze jedno okrążenie boiska, a potem, kolejne – resztkami sił. Chwilę później trener zakończył gwizdkiem bieganie i zrozumiałem, że wytrwałość popłaca. Gdybym wtedy odpuścił, z pewnością wiele bym stracił w oczach trenera i kolegów, ale wytrzymałem.

Nju, jak zawsze niestandardowo. Bo normą jest odpowiadać na Wasze, czyli naszych klientów, pytania na Facebooku, Twitterze czy wreszcie blogu – to ostatnie sam staram się robić dość często. Ale faktem jest, że nigdy przy pomocy wideo.

Nju robi to nie dość, że dobrze, to jeszcze seryjnie. Broniarek vs. Niedowiarek to na razie dwa odcinki, ale zapowiada się ich znacznie więcej. Potwierdzają to zresztą koledzy i koleżanki, którzy zmajstrowali to wszystko. Zresztą to od Was zależy – jeżeli będziecie zadawać więcej pytań oni przygotują więcej wideoodpowiedzi. Oczywiście pytań o nju… te o kolejne losowanie w totka, pogodę za dwa tygodnie, czy o życie, wszechświat i całą resztę* – odpadają.

Na Wasze pytania odpowiadać będzie Broniarek, który na co dzień zajmuje się w nju reklamą. W pierwszym filmie szybko rozprawia się z mitem, że nju ma ograniczony zasięg sieci.

W drugim jest o skasowaniu minimum 9 zł w abonamencie dla stałych klientów. Co prawda pisałem już o tym na blogu, ale Broniarek opowiada o tym chyba nawet jaśniej niż ja. Może gdybym jeździł samochodem po Warszawie pisząc tekst, też poszłoby mi lepiej.

Miłego oglądania, zasubskrybujcie kanał, a jeżeli Wam się podoba i chcecie więcej – łapki w górę.

* odpowiedź na to ostanie pytanie brzmi „42”. Nie pytajcie dlaczego, ja też nie wiem. Ale to ze sprawdzonego źródła – książki „Autostopem przez galaktykę”. Jakbyście mieli wolną chwilę polecam. Gdyby chwila była nieco krótsza zostaje Wam film ;-).