Odpowiedzialny biznes

Sukces wyryty w słowach

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
09 stycznia 2012
Sukces wyryty w słowach

Dziennikarz pyta Justynę Kowalczyk po ostatnim etapie w Tour de Ski: „Kiedy poczuła pani, że wygra ten bieg?”. Odpowiedź: „Na mecie”…

Czy zwróciliście uwagę na to, co najlepsi polscy sportowcy mówią w wywiadach? Kowalczyk właściwie od początku Tour de Ski podkreślała, że nie czuła się faworytem, a obiektywnym okiem patrząc - zwyciężyć powinna Bjørgen. Kiedy Polka wygrała pierwszy etap, spokojnie orzekła, że Norweżka pewnie i tak wygra całe zawody, ale przynajmniej nie uczyni tego, będąc od początku do końca liderką, a przecież tak ktoś już kiedyś zrobił (oczywiście Justyna). W późniejszej fazie zawodów Kowalczyk wypowiedziała też pewne magiczne zdanie. Opowiadając o dotychczasowych osiągnięciach stwierdziła, że poza jednym etapem wszystko robiła… lepiej, niż potrafi. Gdy na metę 6 etapu wjechała jako druga, uniosła ręce w geście zadowolenia. Ostatecznie wygrała Tour de Ski trzeci raz z rzędu, jako pierwsza w historii.

Nie wiemy jeszcze, które miejsce zajmie w Rajdzie Dakar Krzysztof Hołowczyc, ale o końcowy wynik możemy być spokojni. We wszystkich wypowiedziach nasz kierowca imponuje trzeźwością umysłu. O wydarzeniach na trasie opowiada ze stoickim spokojem, niemal chłodno. Nie jest zły na los, gdy łapie gumę, nie szuka usprawiedliwień w 60-stopniowej temperaturze, panującej wewnątrz samochodu. Po jednym z etapów potrafił zażartować w wywiadzie dla jednej ze stacji, mówiąc: „Stephane showed us today who is the boss”. Chodziło mu oczywiście o lidera wyścigu Stephane'a Peterhalsena. Gdy jako pierwszy w historii Polak Hołowczyc objął prowadzenie w Dakarze, z lekkim zadowoleniem - ale i pełną świadomością tego, że jeszcze daleka droga przed nim - stwierdził jedynie, że wyklarowała się czołówka i cieszy się, że do niej należy.

Kamil Stoch z kolei powtarza frazę, którą znamy doskonale dzięki Adamowi Małyszowi. Gdy reporter pyta, które miejsce skoczek chce zająć w przyszłym konkursie, Kamil odpowiada, że chce po prostu oddać jak najlepszy skok. W trzecim konkursie Turnieju Czterech Skoczni prowadził po 1 serii, w drugiej skakał w trudnych warunkach. Pewnie, było widać, że był nieco zawiedziony decyzją sędziów, którzy na oddanie skoku w niesprzyjających warunkach pozwolili. Mimo wszystko stwierdził, że do niego należy wyłącznie skakanie, a nie ocenianie pracy sędziów, i przyznał, że sam popełnił błąd w tym feralnym skoku. W klasyfikacji końcowej turnieju zajął ostatecznie 8 miejsce. Znajdą się malkontenci, których taki wynik nie satysfakcjonuje. Sam Kamil nie jest w pełni zadowolony, bo wie że stać go na więcej. Systematycznie jednak wspina się w światowej hierarchii i lepsze wyniki są wyłącznie kwestią czasu.

Cała trójka naszych sportowców udowadnia, że miał rację 3-krotny mistrz świata w tenisie stołowym Mitsuru Kohno, który powiedział kiedyś, że "można wygrać w stanie całkowitej bezinteresowności". Przyjrzyjcie się, a właściwie wsłuchajcie się w to, co mówią najwybitniejsi sportowcy na świecie, a z pewnością się z Japończykiem zgodzicie.

PS. A na deser 13 minut 13 sekund, czyli film, którego dziś nie mogło zabraknąć.


Odpowiedzialny biznes

XX Finał WOŚP – znów rekord?

Monika Kulik Monika Kulik
09 stycznia 2012
XX Finał WOŚP – znów rekord?

Najgorętsza niedziela zimy już za nami. Po raz kolejny udowodniliśmy, że potrafimy dzielić sięz innymi i pomagać.

Z Sercem i Rozumem oraz naszymi wolontariuszami odwiedziliśmy wczoraj studio Finału, aby przekazać bilet dla 2 osób na Euro. Jeszcze przez dziesięć dni można go licytować na aukcjach WOŚP. Na razie osiągnął cenę 11 300 zł. Czekamy na więcej ;) Tym bardziej, że jak powiedział wczoraj Jurek Owsiak– będzie grała Polska z Niemcami ;).

Natomiast zakończyła się już licytacja złotych kart – w tym roku pozyskaliśmy dzięki nim 423 365 zł., a za jedynkę trzeba było zapłacić tylko 65 tys. złotych.

Mamy już też wstępne dane z SMSów i linii charytatywnej. Dzięki klientom TP i Orange do puli WOŚP trafiło w tym roku ok. 838 tys. zł.

Na ostateczne wyniki XX Finału trzeba będzie poczekać jeszcze kilka dni, ale są szanse na koleny rekord. Przypomnijmy – w ubiegłym WOŚP zebrała w sumie 47 248 415 zł.


Odpowiedzialny biznes

Licytujcie bilety na Euro 2012 i złote karty

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
08 stycznia 2012
Licytujcie bilety na Euro 2012 i złote karty

Dziś po raz dwudziesty gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, którą Grupa TP wspiera niemal od początku. Monika pisała na blogu o naszym zaangażowaniu w czwartek. Dlatego nie powtarzając się, zachęcam Was tylko do licytowania złotych kart telefonicznych, podwójnego biletu na finał Euro 2012, Serca i Rozumu i innych gadżetów, które podarowaliśmy w tym roku na WOŚP. Wszystkie aukcje znajdziecie tutaj. Powodzenia.

Scroll to Top