U nas się leją i zamykają stadiony, a na Sycylii pokazują jak mały może grać pieknie i wygrywać z największymi. Różowi czyli US Palermo w naprawdę niesamowitym meczu pokonało 2 do 1 faworyzowany AC Milan (grający w końcówce co rzadko 4 napastnikami !!!) i awansowało do Finału Pucharu Włoch - kto nie oglądał niech żałuje - mecz na pewno lepszy i bardziej dramatyczny niż wszystkie tegoroczne półfinały LM (swoją drogą Ibrahimowic jest wart tyle złota ile waży). Zawodnicy z Sycylii są więc o krok od osiągnięcia największego w historii wyniku i zdobycia pierwszego trofeum. Dziś zobaczymy kto stanie na ich drodze: Inter Mediolan czy AS Roma. Ja w każdym razie na pewno będę dopingował różowym. Małe jest piękne.
Znacznie bliżej nas, bo za południową granicą obserwowałem coraz większą traumę Słowaków, którzy jako gospodarze Mistrzostw Świata w hokeju przegrali praktycznie wszystko co można, w tym mecz z Czechami i nawet nie wystąpią w ćwierćfinałach. Hala Orange w Bratysławie, gdzie zostaną rozegrane kolejne mecze może więc świecić pustkami bo fala rozgoryczenia u południowych braci jest duża. Zwłaszcza, że nikt przed MŚ nie sądził, że będzie aż tak źle. Kiedy gospodarze przegrywają nawet z Niemcami, nie mówiąc juz o Finlandi i Rosji to jest naprawdę źle. Teraz tych ostatnich czeka największy hokejowy klasyk bo pojedynek z Kanadą. Na ostatnich MŚ lepsi byli Rosjanie, na Igrzyskach Kanadyjczycy. Dziś faworyta raczej bym nie wskazał, ale z przyjemnością ten mecz jutro obejrzę. A dziś przede wszystkim spotkanie Czechów z USA. Pogromcy Słowaków są tu uznawani za zdecydowanych faworytów i chyba wygrają - grają przecież prawie jak u siebie i są co widać na fali. W pojedynku skandynawskim mimo nieobliczalności Norwegów ja stawiam na Finlandię, a z pary Niemcy-Szwecja -zdecydowanie widzę w półfinale graczy Trzech Koron. Już jutro wieczorem będę wiedział czy dobrze postawiem czy nie.
Na koniec taka mała reflekacja - a gdzie my jesteśmy w hokeju. Dla tych, którzy nie wiedzą, nawet nie sprawdzajcie gdzie jesteśmy.