O Nacon MG-X mówię na poważnie. Nigdy wcześniej nie korzystałem dłużej niż przez 2 godziny z pada do gier przeznaczonego do telefonu. Nie spodziewałem się, że drobne akcesorium, które zmieści się w każdym plecaku, okaże się dopełnieniem czegoś w rodzaju mobilnej konsoli.
Na cały weekend odstawiłem Nintendo Switch, a mój nowy przyjaciel sprawdził się świetnie jako kompan podróży i grania w dowolnym miejscu. Czy to na kanapie, w wannie, pociągu albo samolocie.
Nacon MG-X - do gier i nie tylko
Urządzenie Nacon MG-X to przenośny pad do gier. Wystarczy, że rozsuniemy przystawkę, a w puste miejsce włożymy telefon. Następnym krokiem jest podłączenie pada za pomocą bluetooth do smartfona. Kontroler który otrzymałem do testów jest przeznaczony do urządzeń z systemem iOS, ale w praktyce zadziała na wszystkim, co można podłączyć do bluetooth (choć w sumie... z lodówką go nie testowałem, więc nie mogę mieć pewności). Może służyć również jako pilot, czy urządzenie do sterowania slajdami, jeżeli tego bardzo chcemy. To w końcu nie gamepad, ale "kontroler". Choć faktycznie najlepiej sprawdza się w grach.
Jego podstawową cechą jest - szok i niedowierzanie - mobilność. Jest mały, lekki i przede wszystkim prosty w montażu. Wystarczy rozsunąć przystawkę i włożyć telefon. Miejsca jest tak dużo, że nawet największe "cegły" powinny się zmieścić. Rozmiar urządzenia odpowiada nawet iPadowi mini! Niestety jednak mój iPad Air już jest za gruby. Jeżeli jesteś użytkownikiem iPhone'a Pro Max, nie powinieneś mieć problemu z umieszczeniem swojego urządzenia w odpowiednim miejscu kontrolera.
Ergonomia przycisków
Rozkład przycisków jest "analogiczny" (hehe) do pada z Xboxa, a to oznacza, że wprawiony gracz nie powinien mieć problemu z przyzwyczajeniem się do Nacon MG-X.
Ten pad nie dość, że jest przystępny, okazał się też niezwykle wygodny w użytkowaniu. Bardzo pozytywne wrażenie zrobiły na mnie solidne triggery, czyli przyciski R2 i L2. Czujemy "wcisk", a moc przytrzymania przycisków jest rozpoznawana przez wiele gier wyścigowych. Kolejnym elementem, który pozytywnie wpływa na mój odbiór jest wygodny grip. Mam dość duże ręce i grube palce. W trakcie rozgrywki na smartfonie przy wyświetlanych przyciskach wirtualnych mam duży problem z drętwieniem rąk. Tutaj tego problemu nie doświadczyłem.
Wspomniane wyżej "gripy" są wyposażone w gumy, które zapobiegają ślizganiu. Jeżeli martwisz się o ich przepocenie - nie musisz. Materiał niekoniecznie "oddycha", ale raczej nie spotkałem się z nieprzyjemnymi doświadczeniami.
Ergonomia ergonomią, ale Nacon MG-X jest po prostu ładny. Biały kolor oraz gumowe wstawki, wraz z czarnymi przyciskami, komponują się w elegancką całość. Mówiąc już o przyciskach warto wspomnieć, że na padzie umieszczono dwa przyciski funkcyjne. Jeden z nich służy docelowo do otwierania "menu", ale w niektórych produkcjach jest to po prostu mapa, tak jak w "Call Of Duty Mobile". Drugi natomiast to to "home", który po kliknięciu przenosi do "Game Center".
Nacon MG-X - czy granie jest wygodne?
Odpowiem od razu: jest, i to bardzo! W trakcie użytkowania pada, można powiedzieć, że podniosłem skilla. Wystarczyły 3 mecze w Call of Duty Mobile, abym szybko awansował w meczach rankingowych do poziomu "PRO". Tytuł MVP dla Graczo stał się standardem każdej rozgrywki. Jeżeli jakaś gra obsługuje pada, to gwarantuję, że czas spędzony w niej będzie przyjemny. Niestety nie wszystkie produkcje działają tak jakbym chciał. Przykładowo PUBG to udręka, przy której musiałem korzystać z pada wirtualnego, wyświetlanego na ekranie. Po dłuższej rozgrywce nie czułem już dłoni. Takich problemów nie doświadczam z padem Nacon MG-X. Jeżeli też zmagasz się z takimi problemami, warto zainwestować w tego typu urządzenie.
Jedyny brak, jakiego doświadczyłem
Nacon MG-X to naprawdę bardzo dobrze urządzenie. Odmieniło moją perspektywę na granie mobilne i teraz mój telefon jest "drugim Switchem", jednak jest jedno ALE. Muszę mieć przy sobie/w okolicy źródło zasilania. A to dlatego, że gry potrafią pożreć baterie szybciej, niż Cookie Monster wcina ciastka. Niestety omawiany pad, mimo tego, że jest świetnym urządzeniem ma swoje braki.
Sam pad, mimo zaledwie 500mAh baterii, działał przez cały weekend Urządzenie naładowałem raz. Do gniazdka było podłączone przez niecałe pół godziny, a bateria o pojemności 500mAh starczała na cały weekend grania. Mało tego - nadal działa i nie mam potrzeby ładowania urządzenia. Co innego w przypadku mojego smartfona. Niestety nie ma możliwości podłączenia do zasilania zarówno pada jak i telefonu w tym samym momencie. Smartfon po włożeniu do pada ma zablokowany port ładowania jak i głośniki. Te drugie są przytłumione, dlatego rekomendowałbym granie na słuchawkach oraz z naładowanym telefonem. Mam nadzieję, że przy następnych generacjach Nacon MG-X, producent zaimplementuje możliwość jednoczesnego ładowania obu urządzeń, bądź też pad ładowany kablowo będzie się indukcyjnie "dzielił" prądem z telefonem.
Serdecznie polecam Nacon MG-X do grania na urządzeniach mobilnych. Te kilka dni z padem mocno zmieniło moją perspektywę na smartfonowe granie i wiem, że ten gadżet prędzej, czy później, zagości w mojej "stajni".
Komentarze