Oferta

Testujemy Samsunga S22 Ultra 5G

Michał Rosiak Michał Rosiak
07 marca 2022
Testujemy Samsunga S22 Ultra 5G

Wiecie, że pierwszy Samsung Galaxy S pojawił się na rynku w 2010 roku? Koreańskie flagowce od 12 lat nadają ton smartfonowym nowościom. I choć przez ten czas zyskały wielu godnych rywali, na premierę nowych modeli z linii S za każdym razem czeka technologiczny świat.

Samsung S22 Ultra 5G to topowy model koreańskiego producenta. Pamiętacie fragment ze Shreka, gdy osioł przerażony krzyknął do Fiony:

- O mój Boże, zeżarłaś królewnę?!

Fiona faktycznie okazała się królewną, ale S22 Ultra 5G w pewnym sensie... zeżarł (czy też, jak to się ładnie mówi, "skanibalizował") serię Note. O ile ostatnim Note był model 20, to do S21 rysik można było dokupić. Jako stały element, z miejscem w obudowie, wrócił dopiero teraz. Rzecz jasna większość z nas skorzysta z niego raz, czy dwa. Jednak np. mojemu synowi, uczniowi Technikum Architektoniczno-Budowlanego, zaświeciły się oczka :) Mnie przydał się najbardziej przy wysyłaniu screenshotów, gdy istotny fragment mogłem zakreślić kółkiem, ewentualnie przy dotykaniu mikroskopijnych elementów na ekranie.

S22 Ultra 5G - (nie) dla każdego

Samsung S22 Ultra 5G to - z racji ceny - nie jest telefonem dla każdego. Ale mam wrażenie, że nikt by nie odmówił, gdyby trafił do jego ręki. Jak zwykle perfekcyjnie wykonany i widać, że to urządzenie premium. Obłędny ekran Amoled, wielki ale na upartego da się jedną ręką obsługiwać. Świetny do grania, idealny do oglądania treści wideo oraz przeglądania internetu. I rysowania :) No i do zdjęć, ale o tym w moim wideo.

Generalnie czy to biznes, czy gracz, czy fotoamator (a nawet profesjonalista) - będą Państwo zadowoleni.

Ps. Po dwóch latach wróciłem przed blogową kamerę. Ależ mi tego brakowało!!!

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 20:47 07-03-2022

Super test! Sprzęt mega! Tylko to pudełko trochę takie „wojenne” ?. Michale video kosmos. Czekamy na kolejne.

Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 21:47 07-03-2022

Super test! Sprzęt mega! Tylko to pudełko trochę takie „wojenne” ?. Michale video kosmos. Czekamy na kolejne.

Odpowiedz

Odpowiedzialny biznes

Zdjęcia z pomocy Ukrainie

Antonina Bojanowska Antonina Bojanowska
07 marca 2022
Zdjęcia z pomocy Ukrainie

Zanim opublikujesz zdjęcie z człowiekiem uciekającym przed wojną… przeczytaj ten wpis. Wrzucenie zdjęcia z czyimś wizerunkiem do sieci - nawet za jej czy jego zgodą - wymaga dziś dużej uważności i wrażliwości.

Dziesiątki tysięcy ludzi z Ukrainy codziennie przekraczają granicę z Polską, uciekając przed tragedią wojny. Trwa ogromna mobilizacja Polaków (i nie tylko), którzy pomagają w tej trudnej sytuacji na przeróżne sposoby i wzrusza nas ta dawka dobra, wsparcia i zaangażowania.

Dach nad głową

Wielu z nas przyjęło lub zamierza przyjąć gości z Ukrainy pod swoje dachy, dając im bezpieczne schronienie na ten trudny czas. To piękna, wymierna i bardzo potrzebna dziś pomoc!
Te spotkania to zapewne ogromne emocje, napędzane tym, że znajdujemy się w ekstremalnej sytuacji.

Internet i media społecznościowe obiegają ostatnio relacje z tych spotkań i to dobrze, że ludzie dzielą się tym, jak pomagają. To bywa mobilizujące dla innych, aby także angażować się we wsparcie. To daje nam poczucie solidarności, a dziś bardzo jej potrzebujemy.

Zdjęcia z umiarem

Czasami tym relacjom towarzyszą zdjęcia. Wielokrotnie z osobami z Ukrainy, często też z dziećmi.

I tutaj apel. Do wszystkich, którzy pomagają osobom uciekającym z Ukrainy i chcą podzielić się tym faktem w sieci.
Prosimy Was o uważność i ostrożność w publikowaniu zdjęć z wizerunkiem Waszych gości. Zapewne pytacie ich o zgodę przed taką publikacją – to dobrze! Ale warto też pamiętać, że ludzie ci znajdują się w traumie, szoku, w każdym razie - najprawdopodobniej w najtrudniejszej sytuacji w swoim życiu. Ich poczucie bezpieczeństwa zostało ekstremalnie zachwiane. Są Wam wdzięczni za pomoc, którą im okazujecie i może być tak (choć nie musi), że są gotowi zgodzić się na więcej niż zwykle.

Dzielenie się pewnymi momentami, przeżyciami w sieci stało się dla nas naturalne, odruchowe. W wielu sytuacjach, a w tej szczególnie, warto się na chwilę zatrzymać i sprawdzić, czy to OK, czy to naprawdę potrzebne i czy uwzględnia poczucie godności naszych przyjaciół w trudnej chwili. Warto wziąć na poważnie każdy Wasz najmniejszy cień wątpliwości.


I po prostu mieć to na uwadze, kiedy czynicie dobro dla ludzi uciekających przed wojną.

I czynić je dalej. <3

A może wystarczy zdjęcie zbiórki rzeczowej, uściśniętych dłoni, wspólnego obiadu na stole, flagi ukraińskiej lub każde inne symboliczne ujęcie, bez wizerunku?

Czego jeszcze nie publikować w tym czasie w sieci? Niesprawdzonych informacji i zdjęć transportów wojskowych z pomocą dla Ukrainy, o czym ostatnio pisał na blogu Michał Rosiak.

Mam nadzieję na szybkie zakończenie działań zbrojnych, które oszczędzi życie, zdrowie i poczucie bezpieczeństwa wielu ludzi. Pozostajemy #SolidernizUkrainą

Komentarze

Mirek
Mirek 15:09 08-09-2025

Gratulacje dla całego zespołu i udanego procesu realizacji i wdrażania!!!!!

Odpowiedz

Bezpieczeństwo

Okiem mamy: bańki mydlane lepsze niż informacyjne

Kasia Barys Kasia Barys
07 marca 2022
Okiem mamy: bańki mydlane lepsze niż informacyjne

Młodzi ludzie są ciekawi świata i codziennie szukają informacji. Jednak nie wszystkie źródła, z których czerpią wiedzę są wiarygodne i rzetelne. Dzieci, szczególnie te mniejsze nie mają umiejętności rozróżniania prawdy od kłamstwa. A fałszywych informacji w sieci jest coraz więcej. Dodatkowo przez wojnę w Ukrainie ich wysyp jest zatrważający. Jak chronić dzieci przed dezinformacją i jak pomóc im rozpoznać fałszywe wiadomości?

Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich informacji, które zdobywa dziecko. Często nawet nam dorosłym trudno rozróżnić, co jest prawdą a co nie. Dlatego warto, aby dzieci wiedziały, że nie wszystko co podają media elektroniczne, musi być prawdą. Uczmy od najmłodszych lat krytycznego myślenia, refleksji i ograniczonego zaufania do treści publikowanych w internecie.

W tak trudnym czasie jak teraz, my i nasze dzieci jesteśmy bardziej podatni na dezinformację. A ta jest jednym z narzędzi wywoływania w nas konkretnych poglądów i reakcji. Jako rodzice warto byśmy wiedzieli, jak radzić sobie podczas czytania i oglądania doniesień z Ukrainy. I jak to wyjaśnić dzieciom.

Oto kilka podstawowych zasad, jakie staram się stosować:

  • Rozpoznaj fałszywą wiadomość (fake news). Nie jest to łatwe, ale możliwe. Musimy uważać przede wszystkim na emocjonalne treści. Często są pisane dużymi literami, dobrane słowa są mocne i nacechowane silnym ładunkiem emocjonalnym. Nierzadko zakończone wykrzyknikami. Mówią o sensacji albo skandalu. Ważne jest wtedy, by uświadomić dziecku, które widziało taką wiadomość, że w internecie może natknąć się zarówno na informacje prawdziwe, jak i fałszywe.
  • Nie podawaj dalej niesprawdzonych informacji. Jeśli widzisz, że coś mocno dotknęło lub zaniepokoiło twoje dziecko to z dużym prawdopodobieństwem może być fake news. Takich informacji dziecko nie powinno przekazywać dalej. Dlatego wytłumacz mu, że nie może tego publikować na swoich mediach społecznościowych.
  • Znajdź wiarygodne źródła. Poszperaj w internecie, raczej na sprawdzonych, poważnych serwisach. Sprawdź co mówią na ten temat agencje informacyjne oraz strony weryfikujące informacje tzw. fact-cheking. Rekomenduję Demagog.pl, Konkret24 i Oko.press. Mniejsze dzieci nie będą umiały tego zrobić same, dlatego w takiej sytuacji powinny wiedzieć, że mogą dać znać rodzicom. Dobrze, gdyby dziecko umiało zawsze zastanowić się nad wiarygodnością źródła i wiedziało, że warto potwierdzić tę wiarygodność z dorosłym.
  • Miej ograniczone zaufanie do informacji w internecie. Tak jak tłumaczymy dzieciom, by nie ufały nieznajomym, tak nie powinny ufać wszystkiemu, co widzą w internecie. Szczególnie trzeba uważać na grupy w serwisach społecznościowych i filmy w sieci. Odłóż telefon, ochłoń na chwilę, porozmawiaj z kimś o tym, zanim udostępnisz.
  • Nie wzmagaj szumu informacyjnego. Last but not least. Zanim udostępnisz wiadomość, zastanów się, czy jest to niezbędne.

Rozmowa przede wszystkim

Z mojego doświadczenia wiem, że najważniejsze abyśmy, jako rodzice rozmawiali z dziećmi. Internet jest pożyteczny, ale można znaleźć w nim wiele fałszywych informacji i dziecko musi mieć tego świadomość. Jeśli zobaczy „podejrzaną” wiadomość powinna mu się zapalić „czerwona lampka” i wiedzieć, że w takich sytuacjach może z nami porozmawiać. Walka z dezinformacją nie jest łatwa, ale warto podjąć próbę. Pobawcie się z dziećmi w bańki mydlane a te informacyjne zostawcie. Powodzenia.

Komentarze

Scroll to Top
Komunikat dotyczący plików cookies

Ta witryna używa plików cookies (małych plików tekstowych, przechowywanych na Twoim urządzeniu). Są one stosowane dla zapewnienia prawidłowego działania strony oraz do zbierania informacji o Twoich preferencjach i nawykach użytkowania witryny.

Pliki cookies niezbędne do działania strony używamy do zapewnienia podstawowych funkcji, takich jak logowanie oraz zapewnienie bezpieczeństwa witrynie. Ich wykorzystanie nie wymaga Twojej zgody.

Pliki cookies funkcyjne. Pozwalają nam zbierać informacje na temat zalogowanych sesji oraz przechowywać dane wpisane przez Ciebie w formularzach znajdujących się na stronie takich jak: czas trwania zalogowanej sesji , nazwę użytkownika.

Pozostałe kategorie wykorzystywania plików cookies, które wymagają Twojej zgody na używanie

Pliki cookies statystyczne/analityczne. Pozwalają nam zbierać anonimowe informacje o ruchu na stronie (liczba odwiedzin, źródło ruchu i czas spędzony na witrynie). Te dane pomagają nam zrozumieć, jak nasi użytkownicy korzystają z witryny i poprawiają jej działanie.