Lubię dzień po ogłoszeniu wyników Grupy TP. Ze wszystkich spadają emocje: szefów, analityków i dziennikarzy. Kończą się nieustające spekulacje, czas mniej lub bardziej trafnych konsensusów, a zastępują je realne cyfry, dokonania i plany. Nie jednak o wynikach chcę mówić, bo zostały przez media i analityków rozebrane na czynniki pierwsze. Liderem pod względem liczby kart SIM został Plus – na szczęście Orange dalej będzie najlepszy pod względem przychodów – co oznacza, że trzej najwięksi operatorzy w trzech ostatnich latach stali na czele najbardziej medialnego wyścigu na rynku. Dlaczego medialnego, bo tak naprawdę tylko dziennikarzy i niewielką część klientów pasjonuje, kto jest pierwszy. Operatorów i ich właścicieli bardziej interesują przychody, zyski i marże. Kto ma je największe jest najlepszy. Plusowi z jednej strony gratuluję, a z drugiej współczuję, bo wiem, że zawsze lepiej gonić niż uciekać.
- rozmiar tekstu
- RSS
-