Odpowiedzialny biznes

Wybory w lesie

Tomasz Sulewski Tomasz Sulewski
10 czerwca 2010
Wybory w lesie

Jeśli ktoś z Was mieszka na co dzień w innym miejscu niż to, gdzie ma meldunek, dziś ma ostatnią szansę, aby dopisać się do spisu wyborców. W razie jakichś problemów pomoc możecie znaleźć chociażby w serwisie "Głosuj bez meldunku". Przypominam i zachęcam, bo sprawa jest ważna, a zostało już tylko 10 dni.

Tymczasem zupełnie nie musicie czekać, aby wziąć udział w innych wyborach. Bez względu na to gdzie jesteście zameldowani, o ile tylko macie dostęp do internetu, możecie już dzisiaj zagłosować w plebiscycie na ambasadora lasu. Wystarczy tylko, że wejdziecie na facebookowy profil naturatp.pl i poprzecie Rysia Puszczyńskiego, Jeża Jeremiego, albo Wiewiórkę Rudnicką.

Wybory są elementem kampanii ekologicznej usługi Grupy TP - e-faktury.  Z badań wynika, że w Polsce wystawia się ok. 4 miliardów faktur rocznie, co pochłania 20 000 ton papieru. A do wyprodukowania tony papieru potrzeba ok. 17 drzew. Wynika z tego, że rocznie, tylko na faktury wycinamy w ok. 340 000 drzew, czyi 170 hektarów lasu.

Liczby robią wrażenie, ale i tak najlepiej jest gdy o własnych problemach opowiadają bezpośrednio zainteresowani. Dlatego oddaliśmy głos zwierzakom. Na profilu akcji możecie znaleźć postulaty kandydatów i oddać swój głos na konkretny program. A więc ruszajcie do wirtualnych urn! Dość zaśmiecania i niszczenia środowiska!


Oferta

Wyniki konkursu i Mundial w HD

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
09 czerwca 2010
Wyniki konkursu i Mundial w HD

Mecze polskiej reprezentacji rozegrane, czas na nagrody. Wyniki najbliżej wytypował sd i przytula bluetooth. Jak wygrasz trzeci konkurs dostaniesz nagrodę specjalną :-) Jeśli chodzi o strzelców, a właściwie ich brak to miałem kłopot. Ostatecznie zdecydowałem przyznać dwie równorzędne nagrody, które dostają Paweł i kotto. Wszystkich laureatów proszę o kontakt e-mailowy. Krótki komentarz po meczu z Hiszpanią. Wiemy, gdzie jesteśmy w szeregu i mamy dwa lata, aby ciężko pracując nie dać plamy na ME. Liczę, że zdążymy, a swoją drogą oglądanie na żywo, jak grają Hiszpanie - malina. Ludzie z absolutnie innej piłkarskiej bajki. Jeszcze dobra informacja dla fanów futbolu i zarazem posiadaczy naszej tv w ofercie satelitarnej. Od jutra dołączamy TVP HD, który będzie przez miesiąc gratis, czyli Mundial w jakości High Definition! Po tym czasie TVP HD będzie w istniejącym już pakiecie HD.


Odpowiedzialny biznes

Smuda why? A tak se dla jaj.

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
09 czerwca 2010
Smuda why? A tak se dla jaj.

Drogi Marku

Jako wierny kibic San Marino, przepraszam … Polski. Tak mi się tylko skojarzyło. Oczywiście oglądałem i nie ukrywam, że się wstydzę za wynik i za to gdzie jestesmy na piłkarskiej mapie Europy.

Przed meczem polscy dziennikarze pytali Hiszpanów, o polskich zawodników. I słyszeli zazwyczaj: eeeeee nie wiem, nie znam, nie słyszałem. A trenerem według hiszpańskich dziennikarzy był Zmuda ewentualnie Leo Beenhakker. Czyli było dokładnie tak jakby przed meczem dziennikarz z San Marino pytal naszych reprezentantów o to, który z reprezentantów księstwa jest najlepszy i czy potrafią wymienić graczy z tego mikropaństweka. Musimy pogodzić się z tym, że my dla Hiszpanii jesteśmy takim San Marino, tyle, że trochę większym bykiem, w którego pikadorzy co chwilę wbijają mu lance, a matador kończy sprawę.

Po wczorajszym meczu cieszy mnie natomiast opinia Zbigniewa Bońka, który przed meczem mówił m.in. „Miło patrzeć, jak nasi zawodnicy wychodzą na boisko i od początku meczu dążą do zwycięstwa. Grają ofensywnie, szybko i kombinacyjnie”. Aha nie dodałem, on mówił o białoczerwonych. A więc po meczu wyszło kabaretowo.

Rok temu krytykowana kadra przebywała w RPA i grała słabo, a później mieliśmy „jesień średniowiecza”, gdzie przeraliśmy wszystko w fatalnym stylu. Teraz sytuacja jest trochę inna. Bo nie mamy nic do przegrania na jesieni.

Smuda zapowiada, że do końca roku buduje kadrę i na wyniki musimy poczekać. Dlatego dobrze, że w sierpniu nie zagramy z Włochami, ale prawdopodobnie z Kamerunem. Bo sparing z mistrzami świata obecnie nie ma sensu, ani dla nas, ani dla nich.

Na razie na boisku są jaja jak berety, ale pocieszam się tym, że z jaj wychodzą później kurczaki, koguty, a czasem łabędzie. Być może i my trafimy w końcu złote jajo. Tego wszystkim sfrustrowanym kibicom, którzy na taką porażkę czekali 50 lat i Tobie Marku życzę.

Scroll to Top