W naszych biurach pojawiły się drewniane skrzynki z doniczkami pełnymi jadalnych roślin. Można sobie skubnąć i dodać do kanapki. Wyrosły na farmach wertykalnych, które w przyszłości mogą zapewnić ludziom żywność dobrej jakości, a przy tym są przyjazne dla środowiska.
Co je odróżnia od innych roślin? Wyrosły w zamkniętych pomieszczeniach, w pełni kontrolowanych warunkach, gdzie słońce zastępują lampy o odpowiednim spektrum światła oraz bez użycia pestycydów. Dzięki temu mają certyfikat rolnictwa ekologicznego. W Orange można się nim delektować w 11 biurach w całej Polsce, a dostarcza je firma „Listny Cud”.
Dobre dla zdrowia, dobre dla planety
Idea farm wertykalnych powstała jako alternatywa dla tradycyjnego rolnictwa i jest też odpowiedzią na rosnącą populację ludzi. Według obliczeń, abyśmy byli w stanie wyżywić ludzkość w ciągu następnych 40 lat musimy wyprodukować tyle samo żywności, co w ciągu ostatnich 8 tysięcy!
Farmy wertykalne to uprawy pionowe, w których poszczególne rośliny są umieszczone jedna nad drugą. Umożliwia to lepsze wykorzystanie powierzchni i sprawia, że uprawę można założyć niemal wszędzie, nawet w centrum dużego miasta. Mogą do tego posłużyć nieużywane pomieszczenia: stare hale, magazyny, piwnice, garaże, a nawet kontenery transportowe.
Uprawa odbywa się w specjalnie przystosowanych pomieszczeniach, co eliminuje wpływ warunków zewnętrznych, stając się niezależna od strefy klimatycznej i pogody. Farmer nie musi się obawiać, że uprawę zniszczy susza, grad czy mróz, a okres wegetacyjny trwa bez zakłóceń przez okrągły rok. Ważną zaletą jest mniejsze zużycie wody, w porównaniu do rolnictwa tradycyjnego - nawet do 90%. Woda krąży w obiegu zamkniętym, a to oznacza, że jest używana wielokrotnie.
Uprawa w warunkach kontrolowanych
Uprawa na farmach wertykalnych odbywa się w środowisku kontrolowanym przez człowieka i sterowanym komputerowo. Czujniki rejestrują kluczowe parametry uprawy: temperaturę, wilgotność, stężenie dwutlenku węgla, ilość soli mineralnych, pH wody i natężenie światła. Chodzi o to, żeby idealnie dopasować warunki panujące w pomieszczeniu do potrzeb konkretnych gatunków roślin i dzięki temu uprawiać je możliwie efektywnie. Na farmach mogą rosnąć różne gatunki roślin. Obecnie uprawiane są głównie mikroliście, sałaty, zioła, pomidory i truskawki.
Farmy oczywiście potrzebują energii elektrycznej, ale dzięki zastosowaniu lamp LED zużywają jej mniej. Jednocześnie coraz więcej producentów wertykalnych na świecie w pełni przestawia się na odnawialne źródła energii.
Pomiędzy kiełkiem i dojrzałością
Skrzynki, które stanęły w naszych biurach automatycznie podlewają i naświetlają rośliny. Dzięki temu będą świeże przez minimum 7 dni. Mikroliście to pośrednia forma pomiędzy kiełkiem, a dojrzałą rośliną. Mają ok. 7-centymetrowe łodyżki, z których wyrastają przeważnie 2 listki. Są cenione przez dietetyków za to, że zapewniają nam witaminy, przeciwutleniacze oraz mikro- i makroelementy. Pracownicy mają do wyboru kilka gatunków listków. Wystarczy ściąć je nożyczkami przy samej ziemi, dodać do potrawy i rozkoszować się ich smakiem.
Moim zdaniem, farmy wertykalne mają szansę stać się oczekiwaną rewolucją w rolnictwie i przyciągnąć zainteresowanie tych, którzy nie odnajdują się w tradycyjnym rolnictwie.