Rozrywka

Zapraszam Cię do Ekipy Orange

Stella Widomska Stella Widomska
29 listopada 2018
Zapraszam Cię do Ekipy Orange

Czasem jak czytam Wasze komentarze pod naszymi blogowymi wpisami (zwłaszcza tymi o tematyce reklamowej) pojawiają się pytania o szansę na wystąpienia w kampaniach Orange Polska. Że owszem aktorzy z castingu fajna sprawa, ale może czasem warto pokazać prawdziwych ludzi. Takich, którzy korzystają z naszych usług i chętnie staną się ich ambasadorami. I nie będę ukrywać, że do mnie to trafia. Trafia tak, że dziś zapraszam na casting. :) Serio. Casting do Ekipy Orange. Co to jest Ekipa Orange? Co można wygrać? Co trzeba zrobić, żeby wygrać? Uwaga, tłumaczę.

Ekipa Orange to osoby (idealnie jeśli znajdziemy takie dwie), które są pozytywnie zakręcone na punkcie technologii, lubią testować, sprawdzać, opowiadać, poszukiwać, porównywać… Fajnie jeśli te osoby lubią też (z wzajemnością) Social Media, bo zwycięzcy przejmą nasze kanały w mediach społecznościowych. I będą to robić zawodowo – w sensie za wypłacaną przez nas pensję. Ja wiem, że w branży telco to chyba pierwsza taka oferta, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Czujesz zew testera? W takim razie dołącz do Ekipy Orange i zacznij bawić się najnowszymi gadżetami zawodowo! Ja zapraszam i uważam, że to będzie fajna przygoda. Zdradzę tylko, że będę w trzyosobowej komisji, która wyłoni finalistów. :) No właśnie, a co trzeba zrobić, aby nim zostać? Wystarczy wysłać nam film, w którym przedstawicie siebie i swoją pasję. Zapraszam Was na stronę www.orange.pl/view/orange-ekipa. Przeczytacie tam regulamin, który powinien odpowiedzieć na większość pytań, jakie przychodzą Wam do głowy. Stanowisko twórcy materiałów publikowanych na profilach społecznościowych Orange Polska czeka. Pamiętajcie - w czasie trwania akcji, każdy uczestnik może zgłosić tylko jeden materiał. Prace możecie nadsyłać do 12 grudnia. My w terminie 10 dni roboczych od dnia zakończenia akcji opublikujemy listę  zwycięzców. Trzymam kciuki, żeby znalazło się na niej właśnie Twoje nazwisko! Do dzieła! :)

Komentarze

emitelek
emitelek 14:19 29-11-2018

pablo! pablo! pablo_ck!!! Ty musisz wziąć w tym udział! 😀

Odpowiedz
    Stella Widomska
    Stella Widomska 15:27 29-11-2018

    No ba! Sam ostatnio u mnie w komentarzu pisał, że chętnie się u nas pojawi w reklamie. Nie wiem kiedy będzie druga taka okazja. Zapraszam. 🙂

    Odpowiedz
    pablo_ck
    pablo_ck 15:45 29-11-2018

    Hehe emitelek 🙂 Spróbować mogę, ale….myślę że to stanowisko jest dla osób młodych, bez rodziny, ludzi którzy mają dużo wolnego czasu i temu się poświęcą. Ja jako młody ojciec 1 r. i 4 msc. dziecka nie ma na nic czasu ;p Nawet nie mam kiedy się dobrze wyspać ;p

    Odpowiedz
      Ron
      Ron 16:19 29-11-2018

      To nie jest jako dodatkowe zajęcie, bo tak z tekstu można wnioskować, ale pełne zaangażowanie i podróże. 🙂

      Odpowiedz
    MAURYCY
    MAURYCY 18:35 28-04-2019

    Pasowałby 😀

    Odpowiedz
mike278
mike278 15:17 29-11-2018

Praca na cały etar. Ale jak ciekawie wyglada. 🙂

Odpowiedz
Ron
Ron 15:18 29-11-2018

Obsługa FB i Twitter zdalnie z miejsca zamieszkania czy zwycięzców czeka wizyta w siedzibie Orange ?

Odpowiedz
    Stella Widomska
    Stella Widomska 15:25 29-11-2018

    To ja od razu tłumaczę. Nie chodzi o obsługę naszych kanałów czytaną jako publikację gotowych treści, tylko wspólne przygotowywanie kontentu z udziałem zwycięzcy. Chodzi m.in. o testy sprzętu, porównania ofert, usług, aplikacji, obecność na ważnych dla nas wydarzeniach i relacjonowanie ich. Mówić wprost – Orange Polska ma swoją siedzibę w Warszawie i tu powstaje kontent, czyli zwycięzca musi rozważyć systematyczne bywanie w Warszawie.

    Odpowiedz
      Ron
      Ron 15:28 29-11-2018

      No i wyjaśnione 🙂 Szukałem w Regulaminie i nie było, dzięki 🙂

      Odpowiedz
      Ron
      Ron 15:55 29-11-2018

      Jednak przyszłość to praca zdalna, a tutaj pełne zaangażowanie z częstymi podróżami. Przejdę do „poczekalni” i zaczekam na „Home Office” 🙂 Chodź patrząc na Polski rynek, to daleka droga.

      Odpowiedz
        pablo_ck
        pablo_ck 10:45 30-11-2018

        Myślę że to tylko kwestia czasu 😉 Spróbować można 🙂 A nóż widelec 🙂 ;p

        Odpowiedz
Mateusz
Mateusz 14:57 30-11-2018

Próba nie strzelba 😉

Odpowiedz
paolo4
paolo4 08:25 12-12-2018

Poszło! Hura! Nie dostałem żadnego maila z potwierdzeniem dostarczenia. Czy napis: ,,Dziękujemy za wysłanie zgłoszenia” wystarczy. Mogę mieć pewność, że do Was dotarło? Gdyby link nie działał to dacie znać, hmm? Choć sprawdzałem – działa 🙂

Odpowiedz
Mateusz
Mateusz 01:46 03-01-2019

I kto dostał się w końcu do Waszej ekipy?

Odpowiedz

Oferta

Testowaliśmy smartfony OPPO. Czarny byk i syrenka z łezką

Marta Krajewska Marta Krajewska
29 listopada 2018
Testowaliśmy smartfony OPPO. Czarny byk i syrenka z łezką

Smartfony OPPO trafiły do sprzedaży w Europie w sierpniu tego roku. To oznacza, że wkrótce możemy spodziewać się tej marki w Polsce. Niewykluczone, że będą dostępne również w Orange Polska. Miałam okazję zrobić szybki test dwóch modeli: Find X Automobili Lamborghini Edition oraz RX17 Pro.

OPPO Find X Automobili Lamborghini, czyli elegancka czerń i zawrotna szybkość

Wersja Find X miała premierę w czerwcu, a do sprzedaży trafiła w sierpniu. Jak twierdzi producent, model sprzedał się na pniu. Na fali popularności, OPPO wypuściło limitowaną edycję smartfonów inspirowaną marką Lamborghini.

Już na pierwszy rzut oka OPPO Find X Lamborghini wygląda, jak założył producent, czyli luksusowo. Czarna obudowa zrobiona z włókna węglowego i szkła, wygrawerowane logo Lamborghini (byk), lśniący ekran pokryty Gorilla Glass 5 tworzą elegancki design. Ten model ma także spory wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,42 cala.

OPPO postanowiło zaskoczyć i umieściło w górnej części obudowy wysuwany panel. Znajdują się tam dwa tylne aparaty, 16 i 20 megapikselowy oraz przedni, 25 megapikselowy. Panel wysuwa się po uruchomieniu aplikacji aparatu, poza tym jest niewidoczny. Dzięki temu telefon ma wygląd jednolitej, lśniącej bryły. To rozwiązanie ma praktyczny aspekt - aparat przez większość czasu jest ukryty, więc unikniemy zarysowania.

Wróćmy jednak do samego telefonu. Mariaż producenta smartfonów i luksusowej marki samochodów miał nasuwać skojarzenia nie tylko z prestiżem i elegancją, ale przede wszystkim – szybkością. I rzeczywiście OPPO Find X Lamborghini działa bardzo szybko, za sprawą najnowocześniejszego obecnie na rynku procesora Qualcomm Snapdragon 845. Ten układ jest nie tylko wydajny, ale ma także funkcje obsługujące sztuczną inteligencję, czy wirtualną rzeczywistość. Smartfon działa na Androidzie 8.1 Oreo i ma 512 GB pamięci oraz 8 GB RAM.

Natomiast zawrotną szybkość osiąga podczas ładowania. Producent obiecuje, że w ciągu 35 minut można naładować baterię od 0 do 100%. Jest to możliwe dzięki technologii ładowania SuperVOOC, 10V/5A 50W 10V/5A (50W). Sprawdziłam to, i choć trudno uwierzyć, telefon ładuje się w przewidzianym czasie. To oznacza, że nie musicie podpinać go do ładowarki na noc. Wystarczy zrobić to rano, a po prysznicu i kawiemamy naładowaną baterię.

OPPO Find X Lamborghini jest dostępny w pięknym pudełku, a na zestaw składa się ładowarka i bezprzewodowe słuchawki – wszystko sygnowane logo Lamborghini.

Bardzo szybki test OPPO Find X Lamborghini zakończył się prostym wnioskiem: to świetnie zapowiadający się telefon. Jestem ciekawa, jak sprawdzi się w dłuższym użytkowaniu.

Cena rynkowa: 1699 euro.

OPPO RX17 Pro, czyli syrenka z łezką

Drugi model OPPO, który trafił do bardzo szybkiego testu, to OPPO RX17 Pro. Producent postawił na zaskakujący design – smartfon jest w mieniących się odcieniach różu i turkusu. Ten kolor został nazwany Radiant Mist, ale mnie skojarzył się z syrenką. Skojarzenie z tęczą również jest na miejscu :-)

W RX17 Pro również mamy spory wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,4 cala. Na górze ekranu producent zainstalował mały notch, czyli wcięcie w kształcie kropli wody, czy łezki. Znajduje się tam przedni, 25 megapikselowy aparat. W tym modelu, podobnie jak w Find X, producent postawił na mocny aparat do selfie. Z tyłu mamy za to dwa aparaty: 20- oraz 12- megapikselowy ze zmienną przysłoną. Na uwagę zasługuje tryb nocny. W tym modelu producent zastosował rozwiązanie znane z niektórych modeli Huawei, czyli inteligentną stabilizację podczas robienia zdjęć nocnych. Efekt? Zaskakująco udane zdjęcia nocne, z widoczną dużą ilością szczegółów.

Co jeszcze oferuje tęczowy OPPO? Podobnie jak Find X, mamy tutaj technologię szybkiego ładowania SuperVOOC 10V/5A 50W. W ciągu 40 minut naładujemy baterię od 0 do 100 %, a w 10 min – do 40%.

Procesor użyty w telefonie to Snapdragon 710 ze 128 GB pamięci i 6 GB RAM. Z dodatkowych, ciekawych funkcji, RX17 Pro ma czytnik linii papilarnych w ekranie.

Bardzo szybki test OPPO RX17 Pro wypadł obiecująco: smartfon przyciąga wzrok unikalnym designem, ale ma sporo do zaoferowania również w codziennym użytkowaniu.

Cena rynkowa: 599 euro.

Jesteście ciekawi telefonów OPPO? Bo ja bardzo.

Komentarze


Bezpieczeństwo

Przyłączyliśmy się do walki z „patotreściami” w internecie

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
29 listopada 2018
Przyłączyliśmy się do walki z „patotreściami” w internecie

Patotreści, choćby patostreaming to olbrzymi problem w internecie. Łatwo go znaleźć czy spotkać się z nimi przez przypadek. Stąd takie treści  docierają do wielu, także młodszych internautów. Trzeba z tym walczyć. Dlatego zaangażowaliśmy się w edukację najmłodszych i chronienie ich przed zagrożeniami, której pojawiają się w sieci. Mam na myśli m.in. edukacje prowadzoną przez Fundację Orange, usługi Bezpieczny Starter czy aplikację Chroń dzieci w sieci.

Wczoraj Orange Polska, jako jedyny telekom podpisał Deklarację uczestników Okrągłego Stołu RPO do walki z patotreściami w internecie. Zawiera bardzo jasny i zwięzły opis zjawiska oraz postulaty działań, które powinni wziąć na siebie sygnatariusze. To między innymi: przygotowanie sprofilowanych instrukcji: „Co robić, gdy zetknę się z patotreściami w sieci?” czy podejmowanie w mediach tematów edukacyjnych dotyczących konieczności reagowania na przemoc i patologię w internecie.

Na koniec oddam głos Konradowi Ciesiołkiewiczowi, sygnatariuszowi Deklaracji, który w Orange Polska odpowiada za relacje publiczne i CSR.

 „Nie ma wątpliwości, że rosnąca skala przemocy w internecie jest jednym z najpilniejszych wyzwań, z jakimi wszyscy się borykamy i codziennie doświadczamy. Moim zdaniem jedyną drogą radzenia sobie z tym problemem jest jego dostrzeganie i branie odpowiedzialności, żeby przekuwać to wyzwanie na konkretne działania we współpracy instytucji państwa, samorządu, środowisk pozarządowych oraz biznesu.”

Pełną treść deklaracji znajdziecie na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich.

Komentarze

Scroll to Top