Znajdź serca i zgarnij nagrody w aplikacji Mój Orange
Beata Giska
13 lutego 2024
Były już zdrapki w apce, szukanie wielkanocnych jajek, konkursy, gigabajty za gole, loterie i rabaty. Teraz pora na serca. Sprawdźcie, jaka kolejna atrakcja czeka po wejściu w smartfonie do Mój Orange.
Aplikacja Mój Orange służy do zarządzania swoimi usługami, korzystania ze specjalne ofert, doładowania numeru czy płacenia rachunków. Regularnie – w ramach śród z Mój Orange, czy Prezentu na Kartę – możecie odbierać tam prezenty, a teraz możecie się też pobawić, rozerwać i zgarnąć dodatkowe GB.
Jak to działa
Użytkownicy aplikacji Mój Orange przez 2 dni mogą zagrać w szukanie serc i zdobyć więcej darmowego internetu. Zabawa trwa od 13 lutego (od godz. 10.00) do 14 lutego. Dzięki niej - przy okazji załatwiania spraw w aplikacji, można umilić sobie czas, sprawdzić spostrzegawczość i zyskać bonusy.
Po zalogowaniu do aplikacji adresem e-mail, powinniście szukać 5 pomarańczowych serduszek, które trzeba dotknąć. Jest na to 30 sekund i 3 próby. W zabawie mogą wziąć udział klienci abonamentowi i użytkownicy Orange na kartę. Za każdy znaleziony symbol dostaniecie bezpłatny pakiet 5 GB. Łącznie można zyskać aż 25 dodatkowych GB i wykorzystać je w ciągu 14 dni (na terenie Polski). Wygrana pula trafi do Was w ciągu 48 godzin. Szczegóły dostępne są na naszej stronie, a także w regulaminie.
A już jutro, w ramach Śród z Mój Orange, będzie czekał na Was kolejny, cykliczny prezent. Warto skorzystać.
Od małego byłem przyzwyczajony do kupowania gier w pudełkach. Po jej zdobyciu wiedziałem, że jest tylko moja. Mogłem się nią pochwalić, pożyczyć znajomemu czy dumnie obserwować rosnącą kolekcję na półce. Teraz mamy czasy, kiedy pudełkowe wydanie będą niczym edycja kolekcjonerska.
Gaming jest kolejną gałęzią rozrywki, która z produktu staje się usługą. Najpierw transformację przeżyła branża muzyczna, a zaraz za nią filmowa. Dlaczego tak się dzieje?
Półki pustoszeją - dlaczego nie ma gier na Xboxa
Śródtytuł brzmi groźnie - jakby zbliżał się wielki kryzys albo apokalipsa. Na szczęście nie jest aż tak źle, ale dla kolekcjonerów nie mam dobrych wieści. Wybrałem się do kilku supermarketów elektronicznych, aby zobaczyć jak wyglądają półki z grami. Ceny były podobne w różnych sieciach, gier na Nintendo całkiem sporo jak na Polskę, a moje gamingowe oko wypatrzyło kilka "perełek". Wszystko było fajnie, dopóki nie trafiłem na stoisko Xbox Polska. Coś tu pusto, pomyślałem. Zajrzałem do internetu i szybko mnie olśniło.
Microsoft zmienia politykę sprzedaży gier na swoją platformę. Na dodatek w dość ekspresowy i kontrowersyjny sposób. W dziale odpowiedzialnym za fizyczne wydania gier pracę straciło ponad 1700 osób, a w sieci krążą pogłoski o zaprzestaniu dostaw do magazynów europejskich sklepów elektronicznych.
Jeszcze większe emocje rozpalają nowiny o nowej odsłonie Xbox'a Series X, który pomimo mocniejszych podzespołów ma być sprzedawany bez zaimplementowanego czytnika dysków. Co to oznacza dla branży i dlaczego firmy związane z gamingiem podejmują takie kroki?
Wszystko przez szybki internet
Szybki internetem na pewno przyczynił się do działań dystrybutorów. Choć pierwsze kroki były podejmowane już w 2013 roku przy premierze poprzedniej generacji urządzenia. Zostały źle przyjęte, bo aby móc grać na konsoli Xbox One miało być potrzebne stałe połączenie z internetem. Taka wiadomość wstrząsnęła wieloma graczami i wywołała oburzenie. Również u mnie. W tamtych czasach byłem osobą wykluczoną ze świata internetu. Mieszkałem na przedmieściach małej mieściny, a jedyny sposób komunikacji cyfrowej to był internet... radiowy. Na samą myśl o prędkości internetu 128 kb/s w 2013 roku robi mi się niedobrze i czuję się jakbym powracał do koszmaru. Takich jak ja było wielu. Nic dziwnego, że producenci zrezygnowali z implementacji ciągłego połączenia z siecią, ale dziś sytuacja wygląda inaczej.
Możemy znacznie więcej. Mamy światłowody i szybki internet mobilny. Mamy tez rozwiązania, o których wtedy nawet mi się nie śniło czyli np: gra w chmurze bez konieczności posiadania dobrego komputera, co oferuje np. Boosteroid.
Nawet duże gry można pobierać w parę minut, a możliwość uruchomienia produkcji minutę po premierze kusi niejednego gracza. Jeszcze niedawno sprzedaż gier to były głównie pudełka, dziś często spotykamy się z sytuacją, że gdy takie kupimy to w środku nie ma nawet płyty, tylko kod na pobranie gry. Dla graczy, producentów i dystrybutorów, najbardziej wygodną opcją stała się sprzedaż gier w postaci wirtualnej - przez internet. Produkt szybko trafia do gracza, łańcuch pośredników jest skrócony na czym zyskuje dystrybutor, a producenci gier mogą łatwiej sprzedawać produkty.
Rezygnacja z pudełek to naturalna ewolucja branży
Choć moje gamingowe serce cierpi, to w pełni rozumiem taką ewolucję. Gaming wpadł do głównego nurtu rozrywek, a jeszcze paręnaście lat temu o rozpoznawalność tej formy zabawy trzeba było walczyć. Jednym ze sposobów były właśnie pudełka. Gdy prezentowały się ładnie, niczym książki, które zamieszczamy z dumą na domowych witrynach, dla producentów tworzyła się darmowa reklama. Dziś taką reklamą jest biblioteka Steam znajomego oraz lista osiągnięć w Playstation Network czy Xbox Live.
Wracając do Xbox. Ich działania mnie nie dziwią. Abonament na gry - Xbox Game Pass króluje w mediach i rekomendacjach graczy. Za jedną opłatą masz dostęp do bazy gier, która wygląda jak biblioteka filmów na Netflix. Sam jestem wielkim fanem tego rozwiązania o czym wielokrotnie wspominałem. Przy okazji
Wracając do Xbox. Ich działania mnie nie dziwią. Abonament na gry - Xbox Game Pass króluje w mediach i rekomendacjach graczy. Za jedną opłatą masz dostęp do bazy gier, która wygląda jak biblioteka filmów na Netflix. Sam jestem wielkim fanem tego rozwiązania o czym wielokrotnie wspominałem.
Jak sobie radzić
Jestem graczem "hybrydowym". Kupuję gry online w wersjach cyfrowych gdy najdzie mnie nagła ochota, ale kiedy z niecierpliwością czekam na wymarzoną grę pędzę po nią do sklepu. Fakt - robię to coraz rzadziej. Cóż, wszystko kiedyś się kończy. Rezygnacja z pudełek ma jeszcze inny wymiar - to bardziej ekologiczne rozwiązanie.
Uważam, że fizyczne wydania gier komputerowych czeka los płyt DVD z filmami czy kaset VHS. Na razie jednak nadal możecie kupować gry na wszystkie platformy w formie fizycznej, a po Xboxie... zostanie jeszcze Playstation, PC czy Nintendo.
Do naszej oferty wprowadziliśmy nową markę - Infinix. Na dzień dobry startujemy z modelem Note 30 5G 128 GB. To telefon ze sporymi możliwościami i atrakcyjną ceną.
Infinix to kolejny, chiński producent ruszający na podbój rynku. W ostatnim kwartale 2023 roku, firma znalazła się wśród dziesięciu największych producentów smartfonów pod względem liczby urządzeń dostarczanych na globalny rynek.
Infinix proponuje telefony dobrej jakości, a jednocześnie w przystępnej cenie. W portfolio Orange udostępniliśmy model Infinix: Note 30 5G 128 GB. Możecie go kupić z abonamentem (Plan S, Plan M oraz Plan L oraz Orange Love) lub bez. Cena zależy od opcji jaką wybierzecie. W wersji bez abonamentu kosztuje 1 399 zł. Jak widzicie smartfony obsługujące 5G jakości Orange, wcale nie muszą być drogie.
Telefon sprzedajemy w zestawie z etui, folią ochronną na ekran, słuchawkami, ładowarką i kablem USB. Oznacza to, że kupując go otrzymacie w prezencie zestaw wszystkich niezbędnych, dopasowanych do niego akcesoriów. Dostępny jest w dwóch kolorach: czarnym (Magic Black) i złotym (Sunset Gold) - w odcieniu zbliżonym do pomarańczowego.
Tani i innowacyjny
Infinix NOTE 30 5G jest wyposażony w ekran 6,78’’ o częstotliwości odświeżania 120 Hz, główny aparat 108 Mpx oraz aparat do selfie 16 Mpx z przednią lampą błyskową, a także podwójne głośniki z dźwiękiem dostrojonym przez JBL. Jest dostępny w wersji z pamięcią 8/128 GB z możliwością rozszerzenia RAM do 16 GB. Za jego działanie odpowiada procesor MediaTek Dimensity 6080 6nm zapewniający obsługę sieci 5G.
Smartfon jest wyposażony w technologię All-Round FastCharge, zapewniającą szybkie i bezpieczne ładowanie. Posiada także technologię Ultra Power Signal (UPS), wspierającą korzystanie z urządzeń tam, gdzie jest słaby sygnał np. w windzie. UPS poprawia jakość sygnału sieci komórkowej do 20%, a Wi-Fi nawet do 100%. Ma także moduł NFC.
Podczas tegorocznych targów CES 2024, Infinix otrzymał m.in. nagrodę 2023-2024 Global Top Brands' Most Innovative Mobile Phone Brand Award za nieustanne innowacje, jak np. zaprezentowana podczas wydarzenia technologia E-Color Shift, umożliwiająca zmianę koloru obudowy smartfona bez zużywania energii, czy ładowanie bezprzewodowe w odległości do 20 centymetrów i pod kątem 60 stopni od podstawki ładującej.
Odpowiedź:
(anulować)
Komentarze
Scroll to Top
Komunikat dotyczący plików cookies
Ta witryna używa plików cookies (małych plików tekstowych, przechowywanych na Twoim urządzeniu). Są one stosowane dla zapewnienia prawidłowego działania strony oraz do zbierania informacji o Twoich preferencjach i nawykach użytkowania witryny.
Pliki cookies niezbędne do działania strony używamy do zapewnienia podstawowych funkcji, takich jak logowanie oraz zapewnienie bezpieczeństwa witrynie. Ich wykorzystanie nie wymaga Twojej zgody.
Pliki cookies funkcyjne. Pozwalają nam zbierać informacje na temat zalogowanych sesji oraz przechowywać dane wpisane przez Ciebie w formularzach znajdujących się na stronie takich jak: czas trwania zalogowanej sesji , nazwę użytkownika.
Pozostałe kategorie wykorzystywania plików cookies, które wymagają Twojej zgody na używanie
Pliki cookies statystyczne/analityczne. Pozwalają nam zbierać anonimowe informacje o ruchu na stronie (liczba odwiedzin, źródło ruchu i czas spędzony na witrynie). Te dane pomagają nam zrozumieć, jak nasi użytkownicy korzystają z witryny i poprawiają jej działanie.
Możesz zmienić swoje preferencje dotyczące plików cookies w każdej chwili. W celu zarządzania plikami cookies lub wycofania zgody na ich używanie, prosimy skorzystać z ustawień przeglądarki internetowej.
Komentarze