Zazwyczaj piszę o tym, jakie to straszne zagrożenia czekają na dzieciaki w sieci, i że najlepiej byłoby stać młodzieńcowi za plecami i patrzeć na jakie wchodzi strony, prawda? No to dziś będzie inaczej – dziś możecie zostawić go przy komputerze, pójść na kawę :) i wrócić, kiedy przyjdzie koniec czasu na zabawę w Sieci.
Skąd taka odmiana? Stali Czytelnicy bloga wiedzą, że Orange Polska angażuje się w szereg działań, związanych ze Społeczną Odpowiedzialnością Biznesu – dostajemy za to nawet jakieś nagrody :) – o czym możecie poczytać np. u Moniki. Jednostka w której mam przyjemność pracować – Bezpieczeństwo Systemów Teleinformatycznych – nie pozostaje w tyle. Ostatnim efektem naszych działań, wspólnie z Fundacją Dzieci Niczyje, jest najnowsza wersja internetowej przeglądarki BeSt, przeznaczonej dla dzieci w wieku od 3 do 10 lat. Oczywiście bezpłatnej.
BeSt działa na zasadzie tzw. Białej Listy (whitelist). Użytkownik, korzystający z przeglądarki, może wchodzić wyłącznie na strony predefiniowane jako dopuszczone. Na liście jest kilkaset witryn, zawartych w „katalogu Sieciakowym BeSt”, prowadzonym od ponad 8 lat przez Fundację Dzieci Niczyje, podzielonych na grupy wiekowe 3+, 6+, 9+ oraz osiem kategorii tematycznych. Korzystanie z przeglądarki blokuje możliwość uruchomienia innych aplikacji do momentu wpisania hasła, kończącego pracę.
Udział CERT (zespół reagowania na naruszenia bezpieczeństwa teleinformatycznego) Orange Polska w przygotowaniu najnowszej wersji polegał na przeprowadzeniu szczegółowych testów bezpieczeństwa, które potwierdzają iż młody użytkownik pod nieobecność rodzica nie przełamie wbudowanych zabezpieczeń (oczywiście pod warunkiem zmiany standardowego hasła, ale o tym akurat stałym Czytelnikom Bloga Technologicznego przypominać nie muszę).
Więcej informacji na temat przeglądarki BeSt znajdziecie tutaj, a ściągnąć możecie ją stąd. Producentem BeSta jest firma PlikCenter.
PS: Ten koleś na obrazku to Sieciuch - synonim Złego w internecie. Na moje dzieciaki działa, nie lubią go :)