Odpowiedzialny biznes

Blokowanie to cenzura?

15 marca 2011

Blokowanie to cenzura?

Gdy usłyszałem o pomysłach Komisji Europejskiej dotyczącej blokowania stron z dziecięcą pornografią nie spodziewałem się, że wzbudzi to jakiekolwiek protesty, zwłaszcza ze strony organizacji zajmujących się ochroną dzieci i walką z pedofilią. Zdziwiłem się nawet, że niektórzy widzą w tym zagrożenie związane z cenzurą. Bardzo ciekawa debata u Rzecznika Praw Obywatelskich pokazała jednak dlaczego propozycje Komisji Europejskiej i polskiego rządu budzą sprzeciw internautów. Ciekaw jestem czy uda im się zbudować tak szeroką koalicje jak przy okazji Rejestru Stron i Usług Zakazanych.

Zapraszam na wywiad z Katarzyną Szymielewicz (Fundacja Panoptykon, działającej na rzecz ochrony praw człowieka) i Jakubem Śpiewakiem (Fundacja Kidprotect.pl, której celem jest ochrona dzieci i młodzieży).

 

 

A Co Wy sądzicie na ten temat? Blokować? Usuwać? Czy działać jak do tej pory? Czy nowe uregulowania mogą stanowić zagrożenie dla wolności słowa w Internecie?

Udostępnij: Blokowanie to cenzura?

Bezpieczeństwo

1984 w 2010?

15 grudnia 2009

1984 w 2010?

Ze zdumieniem przeczytałem dzisiaj w Gazecie Wyborczej o nowym pomyśle. Jak się okazuje, przy okazji projektu dotyczącego blokowania stron internetowych (co miało być orężem w walce hazardem internetowym), wprowadzony zapis, dzięki któremu policja i ABW otrzymały większe uprawnienia i bez zgody sądu mają mieć dostęp od operatorów do danych każdego internauty, jego e-maili i historii odwiedzanych stron.
Co więcej operatorzy telekomunikacyjni mają rejestrować i śledzić gdzie przebywał abonent w trakcie rozmowy. Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, do której należy m.in. TP i Orange protestuje przeciwko temu zapisowi. Nawet dyrektywa europejska nakazuje tylko rejestrację miejsca rozpoczęcia połączenia. Nieoszacowane jeszcze dokładnie, ale na pewno bardzo znaczące, koszty takiego rozwiązania mieliby ponosić prywatni operatorzy.
Rozumiem, że takie „narzędzia” są przydatne do walki z przestępcami, i wierzę, że nie chodzi o inwigilację przysłowiowego Kowalskiego czy Nowaka. Mimo wszystko takie zapisy budzą mój niepokój, zwłaszcza, że kontrola może odbywać się bez zgody niezależnego sądu. A co wy sądzicie na ten temat?

Udostępnij: 1984 w 2010?

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej