Bezpieczeństwo

Czarny Piątek? Oby nie dla Ciebie!

25 listopada 2021

Czarny Piątek? Oby nie dla Ciebie!

Walentynki, Halloween, Czarny Piątek- zastanawiam się, czy to zamyka grupę inkorporowanych do naszego życia amerykańskich „świąt”? Ale nic to – ja mogę być po prostu zgryźliwy, ale skoro ludziom się podoba? Niech będzie! Ale sami wiecie, że nie byłbym sobą, gdybym nie wykorzystał jutrzejszego Black Friday do nauki. Tym bardziej, że złodziei w sieci nie brak, okazja czyni złodzieja, a nie ma lepszego dnia na oszustwa, niż ten, gdy wszyscy rzucają się do sprzedaży.

Zaczęli wcześniej

Przyznam Wam szczerze, że sam nie mogę się doczekać, aż włączę jutro komputer. Nie po to, by robić zakupy (ostatnio kupiłem sobie duży gadżet, muszę się na pewien czas uspokoić). Po to, by zobaczyć, jakie oszustwa zaczną wpadać do naszych systemów bezpieczeństwa. W sumie to zaczęło się już na początku tygodnia, co wychwycili koledzy z CERT Komisji Nadzoru Finansowego.

Akurat tak się złożyło, że ten nieco bardziej wyrafinowany atak opisaliśmy tego samego dnia na stronie CERT Orange Polska. Pawłowi należy jednak oddać, że to u niego pojawiła się informacja o wektorze ataku – reklamach na Facebooku sugerujących „+50% do depozytu”. Specjalnie na Czarny Piątek! Nieważne, że w dalszej części scamu nic o rzeczonych 50 procentach nie jest pisane. Grunt, że wędka zarzucona.

To jednak ciekawostka zaledwie i wierzę, że niewiele osób na ten lep się złapie. Bardziej obawiałbym się o fałszywe sklepy, kuszące promocjami na atrakcyjne – nieistniejące rzecz jasna – towary. Tego typu przedsięwzięcia regularnie, od bardzo dawna monitorujemy, a liczba zablokowanych witryn w odpowiednich kategoriach CyberTarczy idzie w setki. O ile w czasie, gdy zbliża się Czarny Piątek, czy święta Bożego Narodzenia, zwracamy w CERT Orange Polska na tego typu zagrożenia szczególną uwagę, warto przypomnieć na co trzeba zwracać uwagę, gdy emocje zaczynają nieśmiało wychylać się zaciekawione zza pleców zdrowego rozsądku.

Czarny Piątek po europejsku

Nasz Czarny Piątek (niestety) nie przypomina tego, co dzień po Święcie Dziękczynienia dzieje się w USA. Amerykanie nie kryją, że chcą pozbyć się towaru z półek, by zrobić miejsce na Boże Narodzenie, nic więc dziwnego, że poziom tamtejszych zniżek u Polaka wywołuje uderzenie szczęki o podłogę. Jeśli coś takiego zobaczycie na przecenie w Polsce – warto uruchomić zasadę ograniczonego zaufania. Oczywiście może się zdarzyć, że ktoś chce sprzedać towar wysokiej wartości za pół ceny! Tym niemniej

warto wtedy sprawdzić adres strony, regulamin sklepu, sposoby płatności i metody dostawy

Co dokładnie? Najpierw przeczytajmy dokładnie adres strony, czy jest to może sklep, który jest popularny lub go po prostu znamy. Jeśli nie – przeczytajmy adres jeszcze raz, ale tym razem… od tyłu. Dlaczego? Lwia część fałszywych sklepów, które do nas trafiają, ma adresy w dziwnych, niestandardowych domenach wyższego rzędu: .xyz, .site, czy nawet niepopularny u nas – choć kojarzony ze sklepami – .store. Nie zaszkodzi po prostu założyć, że rzetelne sklepy powinny mieć adresy kończące się domenami narodowymi (.pl, .de, .it), .com, czy (w wyjątkowym przypadku Wlk. Brytanii) co.uk.

Czytanie adresu od tyłu pomoże też w rozbrojeniu podstępów takich jak mojsklep-pl.xyz. Domena nierzadko jest jeszcze dłuższa, ale jej początkowa konstrukcja – niezmienna. Oszuści wykorzystują sytuację, gdy nasz mózg, widząc znaną mu treść na początku, potrafi „nie zauważyć” tego, że zamiast kropki jest dywiz, a to, co zobaczy po pl – podświadomie odcina. Wszystko po to, by chronić się przed zbytnim zalewem informacji.

Groźne bramki płatności

W zasadzie wszystko wydaje się jasne. Jeśli strona jest podejrzana – nie robimy zakupów. Jeśli nie jest – robimy. W życiu jednak mało co jest czarne lub białe, co więc zrobić w pozostałych przypadkach? Zalecałbym po prostu uspokojenie emocji i skupienie przy całym procesie ewentualnego zakupu. Największym zagrożeniem w ostatnich miesiącach – już latach w zasadzie – są fałszywe bramki płatności. Bliźniaczo przypominające witryny firm przetwarzających płatności, a po kliknięciu w bank – witrynę logowania do Twojego banku. Z tą różnicą, że po wpisaniu loginu i hasła pozwolą one na zalogowanie się nie Tobie – tylko oszustom. A ci błyskawicznie „ogolą” Twoje konto do zera.

Co robić? Uważać. Nie klikać automatycznie dlatego, że „przecież wygląda tak samo”. Tutaj wystarczy spojrzeć na pasek adresu przeglądarki. Jeśli adres jest inny, niż domena pośrednika płatności (m.in. PayU, czy BlueMedia) – nie wpisuj swoich danych! W sumie danych nikogo innego też nie 🙂 Zazwyczaj przy fałszywych bramkach nie zmienia się adres i w pasku widzimy wciąż adres sklepu, prowadzonego przez oszustów. Wtedy mamy pewność, że usiłując tam zapłacić, stracimy pieniądze.

A może to po prostu zwykłe oszustwo?

No i nie zapominajmy o zwykłym oszustwie. Żadnym wyrafinowanym „cyber” – po prostu o sklepie, założonym po to, by wyciągnąć pieniądze od niefrasobliwych i po krótkim czasie zniknąć z sieci. Ja mając wątpliwości na pewno zerknąłbym na regulamin. Czy w ogóle jest, czy nie jest dokumentem generycznym i czy zawiera wszystkie wymagane prawem informacje. Warto sprawdzić sposoby płatności. O ile w dzisiejszych czasach mało kto płaci przy odbiorze, brak takiej możliwości w regulaminie zaniepokoiłby mnie. Podobnie z dostawą. Jeśli mamy wyłącznie możliwość zapłaty z góry – kurier przyjdzie, zostawi paczkę i nie będzie go interesowało to, że w środku jest owinięta bąbelkową folią para cegieł (no chyba, że zamawialiście cegły, w końcu to towar jak każdy inny).

A przede wszystkim, po prostu (jeśli chcecie) cieszcie się konsumpcyjnym stylem życia! To nie tak, że za każdym krokiem czai się cyber-obwieś, czy też nieuczciwy, wpatrzony w Wasze pieniądze zwykły oszust. Tacy ludzie to tylko promil/e całości otwierających wyprzedażowe wrota nie tylko sieciowych sklepów, ale warto na nich uważać. Niech ten Czarny Piątek pozostanie tylko nazwą własną, a nie opisem Waszego stanu psychicznego na koniec dnia.

Aha, niech Was nie zmyli to, że trzy dni później Cyber Monday nie ma w nazwie niczego czarnego. Wtedy też trzeba uważać!

Udostępnij: Czarny Piątek? Oby nie dla Ciebie!

Oferta

Ceny telefonów lecą w dół, czyli „czarny piątek” w Orange (aktualizacja)

25 listopada 2016

Ceny telefonów lecą w dół, czyli „czarny piątek” w Orange (aktualizacja)

Dzisiejszą (i weekendową) wielką wyprzedaż sponsoruje literka „S” jak Samsung Galaxy S6 edge. To bez wątpienia najlepsza okazja „czarnego piątku” w Orange. Ten prześliczny (moim zdaniem) telefon, na dodatek o naprawdę przyzwoitych parametrach 😉 kupicie dzisiaj w Orange dużo, dużo taniej. Obniżyliśmy cenę, którą płacicie na start z 799 zł do 149 zł, a opłatę miesięczną ze 130 zł na 90 zł, licząc łącznie ze Smart Planem LTE 74,99. W sumie zaoszczędzicie więc na tym smartfonie 1610 zł. Nie wspominając o „zaszytym” w tym planie Spotify Premium. Dzięki temu nie tylko będziecie mogli cieszyć się wielką bazą muzyki, lecz także nie poniesiecie w związku z tym żadnych dodatkowych kosztów. A za jej transfer będzie odpowiadała Sieć #1 😉

Aktualizacja: Wszystkie Samsung Galaxy S6 edge poszły już w świat. Pozostałe smartfony nadal są dostępne zapraszam na zakupy 😉

Czego chcieć więcej?

Na przykład LG X Cam – telefon ze średniej półki z podwójnym obiektywem aparatu – jeśli zdecydujecie się na niego do końca weekendu, zaoszczędzicie 359 zł. Składa się na to zarówno obniżona o 15 złotych miesięczna opłata za sprzęt, jak i cena na start – jedynie 49 zł. Miesięcznie, razem z abonamentem, zapłacicie za ten sprzęt 60 zł zamiast 74,99 zł. W strefie z rabatami znajdziecie także kolejny telefon ze średniej półki – Orange Neva 80. Tutaj obniżyliśmy miesięczną opłatę za sprzęt do 0 zł, co przekłada się na 240 zł oszczędności przez cały czas trwania umowy. Skoro jesteśmy przy telefonach z brandem Orange, to muszę wspomnieć, że  obniżyliśmy również opłatę miesięczną za smartfona Orange Dive 71. Pierwszy z telefonów polecam Wam razem ze Smart Planem LTE na raty 54,99, drugi z tym za 34,99.

Rabaty objęły również, między innymi dwa modele HTC i dwa Sony. Pierwszą z firm w czasie „czarnego piątku” dumnie reprezentują Desire 825 i One A9, czyli dwa bardzo ciekawe (również wizualnie) modele. Tutaj rabaty również sięgają kilkuset złotych. Dzisiejsza, jutrzejsza i niedzielna promocja obejmuje także Sony Xperia XA i Sony Xperia Z5 Compact. Szczególnie ten drugi telefon jest wart uwagi, bo znacznie obniżyliśmy kwotę, którą trzeba za niego zapłacić do miesiąc. W Smart Planie LTE 74,99 kosztuje on na start 79 zł, a opłata miesięczna spadła z 35,01 zł do 15,01 zł.

Oprócz rabatów na telefony, które proponujemy do naszych Smart Planów, obniżyliśmy też na czas „black Friday” ceny kilku tabletów, które można wziąć razem z naszymi planami internetowymi – LTE FreeNet i LTE dla Domu. Na liście znalazły się Lenovo Yoga Tab 3 10” w dwóch wersjach – z pamięcią 1 GB lub 2 GB  i Samsung Galaxy Tab A 10.1 (2016). Pierwszy z nich mamy w dwóch wersjach

Oczywiście to nie wszystkie urządzenia, których ceny poleciały dzisiaj w dół – pełną listę znajdziecie na stronie promocji. Przygotowaliśmy także ciekawą ofertę dla decydujących się na światłowód. Przy okazji „black friday” nie zapomnieliśmy też o przedsiębiorcach. W przygotowanej dla nich ofercie znalazły się między innymi Samsung Galaxy S6 edge, LG X Cam, Sony Xperia XA czy HTC One A9. Cena każdego z nich, niezależnie od planu taryfowego, została obniżona o 300 zł.

Dla korzystających z oferty na kartę również przygotowaliśmy dwie ciekawe, choć dość specyficzne oferty, gdyż dotyczą one wyłącznie starterów, a dokładnie startera Orange Free na kartę 20 zł i Orange YES 10 zł. Do pierwszego z nich dokładamy 50 GB internetu, który można wykorzystać przez 14 dni kalendarzowych od daty aktywacji prepaida.  Pakiet jest przyznawany automatycznie w 24 godziny po aktywacji , o czym zostaniecie poinformowani SMS-em. Gdy zdecydujecie się na Orange YES 10 zł mamy dla Was mały prezent – wystarczy, że wyślecie jeden SMS i przez 6 kolejnych miesięcy macie tydzień rozmów za darmo. Treść SMS-a to START i powinien być on wysłany pod numer  80507 lub aktywowany za pomocą krótkiego kodu *101*16#. W szczegółach wygląda to tak, że w momencie aktywacji promocji rozpoczyna się siedmiodniowy okres, przez który rozmawiacie za darmo, później następuje 24-dniowa przerwa, po której macie kolejny tydzień. I tak dalej 😉 Obydwie oferty dotyczą wyłącznie nowych starterów, jednak nie obowiązują tylko dzisiaj, lecz już na stałę. I niczym Kato Starszy, który powtarzał, że Kartaginę należy zniszczyć dodam – rejestrujcie prepaidy!

P.S. Pamiętajcie, że nasze magazyny mają ograniczoną pojemność… i może okazać się, że któreś z urządzeń wyprzeda się na pniu w pół dnia. Moim kandydatem jest Samsung Galaxy S6 edge. 😉

P.S. 2 licznik tyka!

Udostępnij: Ceny telefonów lecą w dół, czyli „czarny piątek” w Orange (aktualizacja)

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej