
Jeśli oglądamy telewizję 4 godziny dziennie jesteśmy mniej zaangażowani w pomoc innym, a jeśli spędzamy czas w internecie wręcz przeciwnie.
Wyniki ostatniej Diagnozy Społecznej, które miałam okazję poznać podczas spotkania z prof. J.Czapińskim w bardzo obrazowy sposób pokazują, jak media tj. internet i telewizja wpływają na nasze myślenie, zachowanie i relacje z innymi. A jest w tym pewna prawidłowość – o ile bowiem telewizja dezaktywuje nas i wyłącza ze społeczeństwa, internet przyczynia się do budowania kapitału społecznego.
Już jakiś czas temu Robert Putnam udowadniał, że negatywne konsekwencje dla kapitału społecznego ma czas spędzony na oglądaniu telewizji. Kilka godzin dziennie spędzonych na gapieniu się w ekran powoduje, że nie ma już czasu na inną aktywność, a w dodatku ma się też negatywną wizję świata i traci motywację, by coś w tym świecie sensownego robić dla innych ludzi. Wyniki najnowszej Diagnozy Społecznej potwierdzają tę obserwację – jeśli oglądamy telewizję 4 godziny dziennie, jesteśmy bardziej nieszczęśliwi, mniej zaangażowani, mamy też mniejsze zaufanie do innych.
Sieć daje nam inny – bardziej angażujący sposób spędzania czasu i a także okazję do budowania relacji i sieciowania. I choć narzekamy, że czasami ten nasz kapitał społeczny jest tylko wirtualny, jednak nawet w ten sposób można tworzyć jakieś dobro wspólne. Przykładem jest choćby e-wolontariat, e-dobroczynność czy projekty crossfundingowe.
Ale zobaczcie sami jak wygląda relacja miedzy telewizją a internetem jeśli chodzi o nasze poczucie szczęścia, obywatelskość, wrażliwość na dobro wspólne, bycie materialistą i jakość życia.