Wiele razy pisałam, że nawet małe gesty mają znaczenie dla środowiska. Dziś kolejny przykład – zajęliśmy się poczciwymi… kopertami. Właśnie wdrożyliśmy projekt zmieniający sposób ich zamawiania i wykorzystywania. To pozwoli zaoszczędzić sporo papieru.

Mniej wzorów, mniej papieru

Chociaż digitalizujemy nasze procesy, gdzie tylko możemy to część korespondencji wymaga jeszcze wysłania pisma w kopercie zamiast e-maila. Wiemy zarazem, że część kopert zalega nieużywanych w naszych biurach. Dlatego przyjrzeliśmy się procesowi ich zamawiania, aby zminimalizować zakupy i dodatkowo ograniczyliśmy rodzaje kopert tylko do tych, najczęściej używanych. Zmniejszyliśmy też liczbę nadruków umieszczanych na kopertach, co pozwoliło zminimalizować liczbę wzorów przygotowywanych w drukarni. Wszystko to, biorąc pod uwagę skalę naszej firmy, daje bardzo wymierne oszczędności papieru. Szacujemy, że m.in. dzięki tej transformacji oraz dalszej digitalizacji procesów będziemy mogli zredukować liczbę wykorzystywanych kopert o 100 tys. rocznie!

Drugie życie starych kopert

Nowy standard naszych kopert obowiązuje od 1 września, ale nie pozwolimy, aby zmarnowały się, które jeszcze mamy w obiegu. To dobra okazja do zrobienia porządków w szafkach. Wszystkie nieaktualne, nieużywane koperty będzie można zwrócić i zostaną wykorzystane do procesów niewymagających wysyłki. Sposób ich wykorzystania będzie zależeć od ich stanu. Stare koperty, z wyschniętym klejem uniemożliwiającym zamknięcie lub pożółkłe przekażemy na makulaturę, czyli wrócą do obiegu.

Aplikacja SendME

Postaraliśmy się także o udogodnienia, dzięki którym każdy nadawca będzie na bieżąco mógł śledzić, gdzie dokładnie znajduje się jego przesyłka. Działa bardzo znajomo. Wystarczy zarejestrować ją w aplikacji SendME dostępną przez przeglądarkę internetową lub skorzystać z wersji mobilnej , a kopertę przekazać do wysyłki w kancelarii. Dzięki kodowi kreskowemu zawierającemu wdrożoną identyfikację numeryczną, możemy monitorować w aplikacji wędrówkę przesyłki w drodze do adresata.

Przy użyciu aplikacji mobilnej zeskanowanie barkodu odbywa się poprzez wykorzystanie aparatu fotograficznego dostępnego w telefonie. Proste? Pewnie, że tak. Późniejsza identyfikacja nieodebranych czy zwróconych przesyłek też jest znacznie prostsza.

Ubrania dostosowujące się do nastroju, płaskie monitory telewizyjne przyklejane na ścianie, codziennie nowy wzór na tapecie – to nie wizja z filmu sci-fi, ale możliwości jakie oferuje e-papier. E-papier, czyli papier elektroniczny jest technologią wyświetlania obrazów imitujących zwykły papier. W przeciwieństwie do płaskich wyświetlaczy np. LCD, które wymagają podświetlenia matrycy pikseli do wyświetlania obrazu, e-papier odbija światło jak zwykły papier i jest zdolny do utrzymywania tekstów i obrazów bez dostarczania energii nawet przez dłuższy czas. Nie musi być ciągle odświeżany i ma bardzo szeroki kąt widzialności. Dzięki temu książki mogą być na nim czytane w pełnym słońcu i mają kontrast porównywalny ze standardową gazetą czy książką. Najnowsze odmiany e-papieru umożliwiają wyświetlanie kolorowych zdjęć i tekstów, a także obrazów ruchomych.
Papier elektroniczny może zostać wykorzystany wszędzie tam, gdzie zmiany obrazu są dokonywane rzadko, np. na bilboardach, plakatach czy powierzchniach reklamowych. Modyfikacja treści odbywa się poprzez sieci komórkowe lub wi-fi. W produkowanych obecnie urządzeniach wykorzystuje się różne technologie papieru elektronicznego. Większość obecnie produkowanych urządzeń to e-readery wyświetlające statyczny czarnobiały obraz, umożliwiający czytanie książek i gazet. Niektóre mają możliwość wyświetlania kolorowych obrazów oraz filmów.
Przykładami komercyjnego zastosowania wysokiej jakości wyświetlaczy e-papierowych są czarno-biale ekrany używane w e-readerach Amazon Kindle, Barnes & Noble Nook, Sony Librie, Sony Reader oraz iRex iLiad. Wprowadzenie kolorowych wyświetlaczy e-papierowych zapowiedziała firma Liquavista Pebble. W prace badawcze nad e-papierem zaangażowali się najwięksi światowi potentaci jak Philips, Sony, Fujitsu i HP.
E-papier ma praktycznie same zalety – jest oszczędny dla baterii, bezpieczny dla oczu, wytrzymały i estetyczny. Mimo to, nadal jest mało popularny. Czy e-papier ma szansę wyprzeć iPada? A może to produkt odpowiadający na zupełnie inne potrzeby konsumentów? Jak zwykle czekam na Wasze opinie.

Źródło: Jarosław Wrzesień (2010). Papier elektroniczny. Orange Labs on-line.