Sieć

A miało być tak rewolucyjnie…

8 marca 2012

A miało być tak rewolucyjnie…

Długo zastanawiałem się, czy komentować nowości Heyah i jednak się przełamałem. Wszak zapowiedzi wysokich menedżerów były ogromne, oczekiwania klientów także, a wyszło im Orange Free na kartę. Myślę, że właśnie sukces OFnk zmotywował naszych kolegów do pójścia w tym kierunku, ale moim zdaniem oryginału nie przebili. Dlaczego? Przede wszystkim OFnk ma dłuższy czas ważności środków na transfer danych. Rok zamiast 30 dniowych pakietów robi różnicę, zwłaszcza przy niemal równej ilości GB. Jeśli porównać same pakiety netowe to nasze owszem są niższe w GB, ale moim zdaniem bardziej dostosowane do potrzeb klientów prepaidowych, którzy nie są w większości internetowymi heavy userami. Mam na myśli zdecydowanie najbardziej popularny pakiet za 2 zł versus 9 zł w Heyah. Powiecie, to Freeyah robi różnicę. Czy na pewno? Komunikator nie jest żadną rewolucją, nie działa z komputerami, a na rynku funkcjonuje sporo bardziej sprawdzonych i uniwersalnych rozwiązań np. Skype, Whatsapp, czy GG. Mitem jest jego darmowość, bo trzeba mieć wykupiony pakiet za minimum 15 zł. Działa tylko z Androidem, który ma w Polsce ok. 1/4 rynku smartfonów. Wreszcie korzystając z Freeyah klient każdej sieci musi wyrazić zgodę na przetwarzanie jego numeru abonenckiego. Co to znaczy nie muszę Wam pisać. Przeczytajcie testy Freeyah np. na www.spidersweb.pl. Czy dla takiej oferty klienci opuszczą Orange lub Play? Wątpię. Moim zdaniem T-Mobile walczy bardziej o rozgłos niż klientów.

Udostępnij: A miało być tak rewolucyjnie…

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej