Oferta

LG Velvet 5G w okazyjnej cenie!

14 stycznia 2021

LG Velvet 5G w okazyjnej cenie!

Nowy rok rozpoczynamy z nowymi ofertami. W tym tygodniu polecamy nowoczesny smartfon LG Velvet 5G taniej nawet o 432 złote. Promocja obowiązuje tylko do 20 stycznia, do końca dnia.

 

Przeceniony LG Velvet 5G możemy dostać w wybranych Planach Mobilnych, a także w pakietach Orange Love (Standard, Premium, Extra). Dotyczy to nowych klientów, jak i tych, którzy przedłużają swoje umowy. Kupując urządzenie bez abonamentu – również możemy nabyć je teraz taniej, tylko że o 50 złotych. Pełne szczegóły oferty tygodnia znajdują się tutaj.

smartfon LG 5G Orange

Smartfon LG Velvet 5G to świetny telefon do oglądania filmów, grania czy wykonywania i podziwiania zdjęć. Niemal bezramowy wyświetlacz 6,8” o kinowych proporcjach, zachowuje naturalną kolorystykę obrazów czy najwyższą jakość grafik. Do tego jest trwały za sprawą szkła Gorilla Glass, co zapewnia sporą wytrzymałość. Ma też funkcje wodoszczelności (a nawet pyłoszczelności!), a także odporność na różne temperatury czy upadki. Poza tym ma też m. in. 3 obiektywy z systemem redukcji szumu i wsparciem sztucznej inteligencji (migawkę w aparacie możemy uruchamiać głosem), dzięki czemu można wykonywać  profesjonalne zdjęcia.

LG Velvet 5G jest to bardzo dobry, wielofunkcyjny i wytrzymały telefon, który sprawdzi się w pracy w różnych warunkach, przy podróżowaniu i przy rozwijaniu swoich pasji. Więcej zobaczycie na naszym filmiku. Polecamy.

Udostępnij: LG Velvet 5G w okazyjnej cenie!

Urządzenia

Testujemy LG Wing

21 grudnia 2020

Testujemy LG Wing

„Co też oni w tym LG za dziwactwo wymyślili!” – gdy zobaczyłem po raz pierwszy LG Wing, wybuchnąłem śmiechem. Gdy kilka tygodni później trafił w moje ręce, spodobał mi się tak, że przejął rolę mojego pierwszego telefonu i nie zanosi się na to, by szybko ją oddał.

Grubasek 🙂

„Nie no, natury się nie da oszukać!” – mawiał grany przez Jerzego Stuhra Maksymilian Paradys w mojej ukochanej „Seksmisji”. Jeśli ktoś Wam powie, że LG Wing to mały, smukły i zgrabny telefonik, upewnijcie się do jakości jego zmysłów (ewentualnie, czy na pewno myślicie o tym samym telefonie). Wing jest najnormalniej w świecie gruby (może dlatego tak dobrze czujemy się razem? 🙂 ) i ciężki. Prawie 1,1 cm i 260 gramów to wartości niespotykane w dzisiejszych czasach. Ale tak naprawdę widzę tu jeden minus – nie podłączę Winga do pilota od mojego drona. Cała reszta to kwestia przyzwyczajenia. Tym bardziej, że pozostałe rozmiary – 17 cm wysokości, 7,5 szerokości – od standardów już nie odbiegają. Aha, i sorry, że tu akurat zabrakło GIFa z unboxingu – dostałem egzemplarz niesprzedażowy, bez pudełka.

T jak Telefon

Czyli na pierwszy rzut oka telefon jak każdy inny – tylko trochę grubszy. Wszystko się jednak zmienia, gdy jego dolny brzeg przesuniemy zdecydowanie w lewo…

LG Wing w formie rozłożonej przypomina literę T

I Brzydkie Kaczątko stało się łabędziem! Sami przyznacie, że czegoś takiego jeszcze nie było. Obok głównego, 6,8-calowego P-OLEDa, który nagle z pionowego staje się poziomym, pojawia się drugi, kwadratowy G-OLED o przekątnej 3,9”. Komórkowy multitasking w totalnie nowej odsłonie. Wiem, brzmi jak kiepskie hasło marketingowe. Ale po opisanym na wstępie wybuchu śmiechu, gdy później dostałem LG Wing do rąk i spędziłem z nim trochę czasu…

No bo kurczę, sami pomyślcie. Często korzystacie z opcji dzielenia ekranu na dwie aplikacje? Ja na początku próbowałem, gdy taka możliwość się pojawiła, jako ciekawostkę. Dlaczego? Bo nie było to absolutnie intuicyjne. A tutaj jest, bo w zasadzie funkcjonalnie mamy dwa telefony, „przyczepione” do siebie.

Mapy plus jeszcze coś

Ja zacznę niestandardowo, o możliwościach filmowych, na które nacisk kładzie producent, będzie później. Ja „podwójność” LG Wing wykorzystuję przede wszystkim w samochodzie, głównie jako dodatek do nawigacji. Znam moje miasto, wiem, jak dotrzeć w różne miejsca :), jednak Google Maps pomagają mi często uniknąć nieplanowanego wpadnięcia w korek. Zazwyczaj zajmują większy ekran, wtedy na dole mogę np. stojąc na światłach odpowiadać na SMSy/Messengera, czy (trochę się zawstydziłem, ale generalnie jestem z Wami szczery) złapać szybko Pokemona, albo zakręcić pokestopem.

Nawigacja „spada” natomiast na dół, gdy jadąc autem muszę wziąć udział w telekonferencji, bądź po odwiezieniu synów w niedzielny wieczór wracam do domu, rzucając w bezpieczniejszych momentach okiem na trwające mecze NFL. Warto zaznaczyć, że nie każda aplikacja zadziała dobrze w kwadratowym okienku, domyślnie tylko część ma tę możliwość, ale możemy „na złość mamie odmrozić sobie uszy” i odhaczyć dowolną z nich. Mnie jeszcze nie zdarzyło się, by któraś na mniejszym ekranie nie chciała zadziałać.

Więcej możliwości multitaskingu to też np. oglądanie filmu i czatowanie z partnerem, jakie zakupy zrobić po drodze do domu (tak, przed pandemią jeździło się komunikacją miejską, pamiętacie jeszcze?). Albo dużo łatwiejsze oglądanie Youtube’a, gdy na małym ekranie pokazuje się rozbudowany panel obsługi. Wreszcie przeglądanie zdjęć, gdy na jednym ekranie widzimy „karuzelę”, zaś na drugim oglądane aktualnie ujęcie. No i pisanie SMSów, z treścią na małym ekranie, a klawiaturą na wielkim. Dobra, to akurat dla mnie intuicyjne nie było, ale się da 🙂

W ogóle LG Wing to pierwszy testowany przeze mnie telefon, który w formie poziomej można włożyć do… pionowego uchwytu samochodowego. Dolna „baza” bez problemu utrzymuje się w uchwycie, a rozłożona górna część stabilizuje telefon.

Gimbal… bez gimbala

Dobra, przecież i tak wiem, że czekacie na część o kamerach 🙂 Ale na początek pomarudzę, bo w Wing, jak w każdym LG, brakuje mi porządnego zoomu. Choć to właśnie „eldżiki” jako pierwsi wprowadzili do telefonu drugi, szerokokątny obiektyw, wciąż, by zbliżyć widok bardziej, niż dwukrotnie, musimy to robić po pierwsze „szczypiąc” ekran, po drugie zaś – cyfrowo.

LG Wing w trybie gimbala

Ale to tylko takie moje marudzenie, bo naprawdę jest dobrze, szczególnie biorąc pod uwagę „tryb T”. Po rozłożeniu telefonu dostajemy bowiem do dyspozycji urządzenie z… gimbalem. Programowym rzecz jasna, z tylnej części obudowy nie wyłażą patyki, czym pająk z horroru, tym niemniej jakość kręconego w ten sposób materiału jest absolutnie na poziomie średniopółkowych fizycznych gimbali. Minus – oczywisty, gimbal bez „patyka” nie będzie selfie stickiem. Plus – równie oczywisty, który zrozumieją ci, którzy trzymali przez 10 minut ciężki telefon na wysięgniku.

Aparaty LG Wing:

64 MP, f/1.8, 25mm, 1/1.72″, 0.8µm, PDAF, OIS
13 MP, f/1.9, 117˚, 1/3.4″, 1.0µm
12 MP, f/2.2, 120˚, 1/2.55″, 1.4µm

W trybie gimbala mamy możliwości ustawienia opcji: „Pierwszy plan”, „Śledzenie panoramiczne” oraz „Obserwowane” a także blokady na obiekt. I pewność, że nie zrobimy przypadkiem pionowego wideo, którego nie da się oglądać 😉 Warto jednak zapamiętać, że z rozłożonym telefonem uruchomiwszy kamerę nie zrobimy… zdjęcia. Rozłożony telefon + włączona aplikacja aparatu = jedynie możliwość kręcenia filmów.

Możemy za to robić film na dwie kamery naraz, co docenią rodzice małych dzieci (i tu znacząco się uśmiecham 🙂 ). Możliwości są trzy – albo dzielimy ekran na pół, albo obraz z przedniej kamery „wjeżdża” w małym okienku, bądź też kręcimy dwa oddzielne filmy, a montujemy sobie potem. Np. korzystając z LG Creators Kit.

No i wysepka z aparatami wygląda bardzo gustownie, nie sądzicie? Mogę tylko pozdrowić pewną konkurencyjną firmę ;), której – czego nie ukrywałem w moim teście – ten aspekt „nie do końca wyszedł”. Aha, a jeśli nie widzicie na zdjęciach kamerki do selfie, to… dobrze. Jest schowana i jeśli trzeba jej użyć, to szybciutko się wysuwa. Mnie się to podoba. Aha, i ma światło f/1.9, dość rzadko spotykane w selfie-camach.

Wysepka z aparatami w LG Wing wygląda gustownie i nienachalnie

200 tysięcy „T”

A jak to działa na co dzień? Mam wrażenie, że za każdy razem zadaję tu takie pytanie, ale przecież tak naprawdę o to w testowanych smartfonach chodzi. Pierwsze pytanie, które zadawał mi praktycznie każdy, widząc LG Wing, brzmiało… Jak sądzicie? Oczywiście: „A czy te zawiasy się nie wyrobią”. Producenci twierdzą, że testy wykazały, iż 200 tysięcy rozłożeń w żaden sposób nie wpływa na jakość połączenia między elementami telefonu. Aż tyle podczas miesiąca używania go nie rozkładałem, ale jestem w stanie uwierzyć, że to jest nawet mocne niedoszacowanie. Mechanizmy nie jest też zbyt luźny. Przez przeszło miesiąc tylko raz się zdarzyła sytuacja, gdy ruszył się wbrew mojej woli – grałem wtedy w Pokemon Go i chyba zbyt dynamicznie kręciłem Pokeballem 🙂

Nie udało mi się też telefonu zalać (korzystałem na deszczu, na wszelki wypadek nie myłem 🙂 ). Zadrapać dolnego ekranu też nie. Na plażę nie chodziłem ale w domu różne rzeczy mogą się zdarzyć. To zasługa certyfikatu odporności IP54.

Kilka razy nawet mi upadł. Nie rzucałem nim o ziemię tak jak kiedyś V10 (miałem wtedy zgodę 🙂 ), ale z kanapy się zsuwał, mój puls znacząco przyspieszał… do momentu, gdy okazało się, że nie ma żadnej rysy. Odporność zgodna ze standardem MIL-STD-810G pozwalałaby pewnie grać nim w hokeja na korytarzu. Sorry, ale za bardzo mi się podoba, żeby to próbować.

Na pokładzie (prawie) wszystko

Gdybym się chciał czepnąć, to w zasadzie znalazłbym jedno. Dlaczego nie możliwości odblokowania telefonu twarzą? Ja wiem, że to nie jest tak do końca bezpieczne, że kiedyś można było podstawić po prostu zdjęcie (teraz już tak łatwo nie jest), ale… kurczę, uświadomcie mnie o ryzyku i po prostu pozwólcie to zrobić. I tak nie wypuszczam telefonu z ręki/kieszeni, a twarzą odblokowuję go od razu, podczas, gdy czujnik odcisków nie zawsze daje radę za pierwszym razem.

„Pod maską” LG Wing:
Snapdragon 765G (7 nm):
1×2.4 GHz Kryo 475 Prime,
1×2.2 GHz Kryo 475 Gold,
6×1.8 GHz Kryo 475 Silver)
Grafika: Adreno 620
8 GB RAM

Cała reszta, mimo braku topowego procesora, absolutnie daje radę, a zaręczam, że wymagań nie mam niskich. PUBG działało, asystent gier nie pozwalał, by podczas walki ekran zasłaniały powiadomienia z komunikatora. Jeśli się nań przełączałem, to bez problemu wracałem do gry. W ogóle nie spotkałem się z sytuacją, by system zabił bez mojej woli aplikację, do której wcześniej, czy później potrzebowałem wrócić. P-OLED 1080×2460 z zagęszczeniem 395 pikseli na cal robi obłędne wrażenie. WLAN radzi sobie z najnowszymi standardami WiFi, systemy GPS obsługuje 4 (ale to już coraz częściej standard), muzyki przez słuchawki z mini-jackiem nie posłuchamy, za to 4-amperogodzinową baterię, która bez problemów wytrzyma cały dzień, naładujemy zarówno ładowarką w standardzie QC 4.0+, jak też indukcyjną. No i ma 5G, ale do tego przyzwyczaiłem się już na tyle, że jest dla mnie oczywiste.

LG Wing i… nie tylko

Myślę, że na dłuższy czas LG Wing zostanie moim głównym telefonem, a to chyba nie jest zła rekomendacja? Wy na gwiazdkę możecie już nie zdążyć (choć może jeśli się pospieszycie? 🙂 ), ale Mikołaj dał Wam trochę więcej czasu. Do 15.01 kupując LG Wing w naszym salonie albo w e-sklepie dostaniecie nie tylko świetny telefon w fajnej cenie, ale jeszcze dodatkowo trafią do Was słuchawki LG Tone Free FN6, głośnik XBOOM Go PL2 oraz ważny rok voucher na naprawę obu wyświetlaczy.

Brzmi jak niegłupi deal, co? 😉

Udostępnij: Testujemy LG Wing

Oferta

LG Q60 z głośnikiem XBOOM w prezencie

9 lipca 2019

LG Q60 z głośnikiem XBOOM w prezencie

Dzisiaj mam dla Was kolejną nowość od LG. Po ogłoszonej w poniedziałek promocji: LG K40 z zestawem akcesoriów w prezencie, przyszła pora na kolejną premierę, LG Q60. Przy zakupie smartfona w sklepie orange dostaniecie bezprzewodowy głośnik LG XBOOM w prezencie. Dlaczego warto zwrócić uwagę na ten smartfon?

Cztery aparaty

Smartfony od LG kojarzą mi się z przestrzennym dźwiękiem, odpornością i niezłymi aparatami. Q60 ma ich aż cztery; trzy z tyłu – 16 megapikselowy, 5 megapikselowy z szerokątnym obiektywem 120 stopni i 2 megapiskelowy oraz jeden przodu – 13 megapikselowy do selfie. Aparaty wspiera sztuczna inteligencja, czyli technologia AI CAM, która pomaga dobrać najlepsze parametry do warunków oświetlenia.  Do wyboru jest 8 zdefiniowanych trybów, które dostosowują parametry do fotografowanych obiektów.

Wytrzymałość

LG Q60 ma wojskowy certyfikat wytrzymałości US MIL-STD 810G, który potwierdza, że smartfon jest odporny na uderzenia, temperaturę, wilgoć i inne czynniki.

Przestrzenny dźwięk

Smartfon jest wyposażony w system dźwięku przestrzennego DTS:X. Jak obiecuje producent, gwarantuje on brzmienie przypominające to z sali kinowej.W zestawie z głośnikiem LG XBOOM o mocy 16W otrzymujemy urządzenie, które pozytywnie zaskakuje jakością dźwięku i poziomem basów.

Duży ekran, czytnik linii papilarnych, asystent w przycisku

Co jeszcze oferuje LG Q60? Ekran Full Vision o przekątnej 6,26 cala, pozwalający na oglądanie seriali i filmów w dobrej jakości, przycisk wbocznej obudowie do uruchamiania asystenta Google i czytnik linii papilarnych, który umożliwia także szybkie odblokowanie ekranu, zrzut ekranu lub zrobienie zdjęcia.

Smartfon LG Q60 z bezprzewodowym głośnikiem XBOOM możecie mieć już za 46 zł/mc, w Planie Mobilnym 45. Szczegóły: sklep orange.

Udostępnij: LG Q60 z głośnikiem XBOOM w prezencie

Oferta

LG G7 Fit już jest! W świątecznej ofercie Orange

19 listopada 2018

LG G7 Fit już jest! W świątecznej ofercie Orange

Długo oczekiwany LG G7 Fit, czyli lżejsza wersja flagowca LG G7 ThinQ, trafił do sklepu Orange. Teraz możecie go mieć w świątecznej ofercie Orange za 75 zł miesięcznie. Jak? wystarczy podpisać nową umowę lub przedłużyć dotychczasową na Plan Optymalny (49,99 zł miesięcznie) lub pakiet Orange Love. Do tego dorzucamy smartfon LG K9 w prezencie za 1 zł. Bezpośredni link do sklepu: LG G7 Fit i LG K9 w świątecznej ofercie

Jeśli jesteście zainteresowani świątecznymi ofertami z drugim smartfonem za 1 zł, zerknijcie na nasz komunikat prasowy: Orange rozdaje prezenty na święta. 

Co łączy LG G7: ThinQ i Fit

Na pierwszy rzut oka, oba smartfony są niemal identyczne. Mają taką samą obudowę i wymiary (153,2 x 71,9 x 7,9 mm) oraz ekran: 6,1 calowy QuadHD+ rozdzielczości 3120 x 1440 pikseli i proporcjach 19,5:9. Różnią się jedna wagą – Fit jest 6 gramów lżejszy.

W wersji G7 Fit mamy też port USB- C i mini Jack, głośnik Boombox oraz baterię o pojemności 3000 mAh. Podobnie, jak ThinQ, model w wersji Fit spełnia normę IP68. Żeby zdobyć ten certyfikat, smartfon musiał pomyślnie przejść 14 prób, np. działać w temperaturze +43 st. C przez 3 godziny oraz -21 st. C przez 4 godziny , przetrwać 15 minut na deszczu, przez 6 godzin znosić nadmuchiwany piasek i kurz, czy bez szwanku przetrwać upadek z 1,22 m.

Czym w takim razie różnią się oba modele? Fit wykorzystuje procesor Snapdragon 821 z 2016 roku. Ma też nieco słabszy moduł aparatu  i nie obsługuje standardu Bluetooth 5.0.

Test LG G7 ThinQ

Zachęcam też do obejrzenia mojego testu LG G7 ThinQ.

Udostępnij: LG G7 Fit już jest! W świątecznej ofercie Orange

Urządzenia

Nowe smartfony z VoLTE i WiFi Calling w Orange

22 października 2018

Nowe smartfony z VoLTE i WiFi Calling w Orange

Od bardzo głośnej premiery nowych iPhone Xs Max i Xs minęły prawie trzy tygodnie, a już oba te urządzenia dorobiły się obsługi VoLTE i WiFi Calling w naszej sieci. Obie usługi znacie doskonale, a statystyki pokazują, że korzystacie z nich chętnie. Nic dziwnego – VoLTE oznacza lepszą jakość głosu i szybsze zestawianie połączeń, a WiFi Calling zasięg naszej sieci nawet tam gdzie o niego nieco trudniej. Na przykład na Karaibach, wystarczy tylko podłączyć się do WiFi.

Jednak to nie wszystkie telefony, w których ostatnio wdrożyliśmy obie te usługi. Na listę trafiły także Samsung A7 i J4+. Pracujemy nad kolejnymi, między innymi Huawei, Sony i Samsungami, a także HTC.

A oto pełna lista telefonów z VoLTE i WiFi Calling w Orange. Pamiętajcie także, że większość urządzeń z Androidem, których na liście nie znajdziecie może korzystać z naszej aplikacji do WiFi Calling.

l.p.

VoLTE

l.p.

WiFi Calling

1 Huawei P10 1 iPhone 5s
2 Huawei P10 Lite 2 iPhone 6
3 iPhone 6 3 iPhone 6 Plus
4 iPhone 6 Plus 4 iPhone 6S
5 iPhone 6S 5 iPhone 6S Plus
6 iPhone 6S Plus 6 iPhone 7
7 iPhone 7 7 iPhone 7 Plus
8 iPhone 7 Plus 8 iPhone 8
9 iPhone 8 9 iPhone 8 Plus
10 iPhone 8 Plus 10 iPhone SE
11 iPhone SE 11 iPhone X
12 iPhone X 12 iPhone XS
13 iPhone XS 13 iPhone XS Max
14 iPhone XS Max 14 LG G6 (tylko wariant Orange)
15 LG G6  (tylko wariant Orange) 15 LG G7
16 LG G7 16 LG K10 2017 (tylko wariant Orange)
17 LG K10 2017 (tylko wariant Orange) 17 LG K11
18 LG K11 18 LG Q6 (tylko wariant Orange)
19 LG Q6 (tylko wariant Orange) 19 LG Q7
20 LG Q7 20 Samsung A3 2017
21 Orange Dive 71 21 Samsung A5 2017
22 Samsung A3 2017 22 Samsung A6 Dual SIM
23 Samsung A5 2017 23 Samsung A6+ Dual SIM
24 Samsung A6 Dual SIM 24 Samsung A7
25 Samsung A6+ Dual SIM 25 Samsung Galaxy Note 9
26 Samsung A7 26 Samsung J3 2017
27 Samsung  Galaxy Note 9 27 Samsung J4+
28 Samsung J3 2017 28 Samsung J5 2017
29 Samsung J4+ 29 Samsung J6
30 Samsung J5 2017 30 Samsung J7 2017
31 Samsung J6 31 Samsung Note 8
32 Samsung J7 2017 32 Samsung S6 EDGE
33 Samsung Note 8 34 Samsung S6
34 Samsung S6 EDGE 35 Samsung S7 EDGE
35 Samsung S6 36 Samsung S7
36 Samsung S7 EDGE 37 Samsung S8
37 Samsung S7 38 Samsung S8+
38 Samsung S8 39 Samsung S9
39 Samsung S8+ 40 Samsung S9+
40 Samsung S9 41 Samsung XCover 4
41 Samsung S9+ 42 Sony Xperia XZ Premium (tylko wariant Orange)
42 Samsung XCover 4
43 Sony Xperia XZ (tylko wariant Orange)
44 Sony Xperia XZ Premium (tylko wariant Orange)

Udostępnij: Nowe smartfony z VoLTE i WiFi Calling w Orange

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej