A to ci niespodzianka
Godzinę przed wczorajszym meczem Wisły zadzwonił do mnie kolega z pytaniem czy wpadnę na meczyk. Powiedziałem nie, bo mam dosyć Wisły w pucharach, za którą co roku muszę się wstydzić. Jakiś czas później skacząc pilotem po kanałach natrafiłem na mecz i patrzę Litex – Wisła 0:1 no i wsiąkłem w telewizor. Ostatnią minutę pierwszej połowy …