Odpowiedzialny biznes

Obraniakowi pomyliły się role

22 maja 2013

Obraniakowi pomyliły się role

Ludovic Obraniak obraził się na selekcjonera kadry i zapowiedział, że nie będzie przyjeżdżał na zgrupowania reprezentacji, dopóki za jej sterami będzie stał Waldemar Fornalik. Szanuję decyzję Ludo, ale kompletnie jej nie rozumiem. Obrazić to się może dziecko na mamę za to, że nie chciała kupić mu lizaka, a nie zawodowy piłkarz na trenera.

Z Obraniakiem problem w kadrze był już od dawna. Piłkarz Bordeaux nie potrafił zintegrować się z resztą zespołu – to było widać gołym okiem. Na boisku Ludo też nie zachwycał. Zwykle jego występy w reprezentacji pozostawiały wiele do życzenia.

W meczach z Ukrainą i San Marino Obraniak grzał ławę, a gdy wyjeżdżał ze zgrupowania rzucił do dziennikarzy, że czuje z tego powodu ulgę. Pewnie już wtedy Ludo nosił się z zamiarem rezygnacji z gry w kadrze. To pokazuje, że swoją decyzję dokładnie przemyślał.

Co dalej z Obraniakiem? Tomasz Iwan w kolejnym odcinku swojego wideobloga na orangesport.pl mówi, że drzwi kadry powinny być już na zawsze zamknięte przed piłkarzem Bordeaux. Zgadzacie się z opinią byłego reprezentanta Polski?

Udostępnij: Obraniakowi pomyliły się role

Odpowiedzialny biznes

Obraniak, Piszczek, … kto następny?

21 maja 2013

Obraniak, Piszczek, … kto następny?

Tak sobie myślę jako kibic. Obraniak przed meczem z Mołdawią pożegnał kadrę Fornalika, bo się źle w niej czuje. Tydzień później Piszczek też dziękuje za występy w reprezentacji na najbliższe mecze, bo też źle się czuje. Pierwszego boli dusza, a drugiego biodro. Obaj jednak grają w swoich klubach. Obraniak strzela dla Bordeaux (ostatnio gol i asysta przeciwko Evian) a Piszczek miejmy nadzieje strzeli w Londynie Bayernowi, albo przynamniej nie da mu strzelić na bramkę Borussi. Na pewno jednak nie strzeli w Krakowie i Kiszyniowie bo tam go nie będzie. Wcześniej przejdzie operacje, na którą czekał kilka miesięcy. Pech chciał, że na operację nie można poczekać kilku dni od finału LM do meczu eliminacyjnego reprezentacji.

Jak czytam na stronach PZPN, Piszczek poddając się operacji teraz ma nadzieję pomóc białoczerwonym na jesieni. No i super. Czytam też, że rehabilitacja potrwa co najmniej cztery miesiące. Więc dodaję: 1 – czerwiec, 2 lipiec, 3  – sierpień, 4 – wrzesień (na meczach z Czarnogórą i San Marino, Piszczek będzie na rehabilitacji), 5 – październik  – będzie wracał do formy (mecze z Anglią i Ukrainą). Więc z tego wynika, że pomoże białoczerwonym w meczach pewnie towarzyskich rozgrywanych w listopadzie.

Zdrowie jest najważniejsze – wszyscy, którzy tak piszą mają rację. Ale mecze ćwierćfinałowe, półfinałowe i finał LM są ważniejsze – też jestem w stanie zrozumieć. W tym kontekście mecz towarzyski z Liechtensteinem czy też eliminacyjny w dalekim Kiszyniowie nie wydaje się ważny. Zwłaszcza, że od marca mało kto wierzy, że na imprezę w Brazylii wogóle pojedziemy. Argumentacja logiczna. Tylko dlaczego mam temu kibicować.

Udostępnij: Obraniak, Piszczek, … kto następny?

Odpowiedzialny biznes

Obraniak na razie nie postrzela

16 maja 2013

Obraniak na razie nie postrzela

Ludovic Obraniak rezygnuje z gry w reprezentacji Polski – tak podają właśnie serwisy internetowe za atorem informacji Piotrem Koźmińskim. Obraniak nie chce być powoływany dopóki kadra będzie prowadzona przez Waldemara Fornalika. Reprezentant Polski miał ponoć dość sytuacji wokół kadry i jego osoby, kiedy wypominano mu nie tylko słabsze występy ale też nieznajomość języka polskiego.

Mamy więc za Fornalika pierwszą sytuację otwartego konliktu w kadrze, jak za Smudy  – Boruca i Żewłakowa. Na dwa tygodnie przed powołaniami na Mołdawię i Liechtenstein mamy więc potencjalnym problem (a może dla niektórych oczyszczenie niezdrowej sytuacji – co sądzicie.?)

Bez względu jednak na to, co kto sądzi o polszczyźnie czy słabszych występach Ludovica to w ostatnich latach jeden z najbardziej wyrazistych i najlepszych polskich piłkarzy. A jak strzela bramki to sobie przypomnijmy.

Udostępnij: Obraniak na razie nie postrzela

Odpowiedzialny biznes

Gerrard w środę, Ibrahimovic w sobotę

22 października 2012

Gerrard w środę, Ibrahimovic w sobotę

Tuż po meczu z Anglią Obraniak wsiadł w samolot, podstawiony specjalnie dla niego przez prezesa Bordeaux. Wszystko po to, by Polak już w piątek, a więc po jednym dniu odpoczynku, mógł zagrać w meczu ligowym przeciwko swojemu byłemu klubowi – Lille. Nie tak dawno był bohaterem rywalizacji z tym zespołem, gdy zdobył zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry. Teraz, ku zaskoczeniu ekspertów, mimo zmęczenia wyszedł w pierwszym składzie i szczupakiem wyprowadził drużynę na prowadzenie. Dotrwał na murawie do 60 min. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, ale z postawy Obraniaka możemy być dumni.

Na trosce prezesa Bordeaux skorzystał jeszcze jeden piłkarz. Grzegorz Krychowiak wsiadł na pokład samolotu wraz z Obraniakiem i zyskał sporo czasu na odpoczynek przed wyjątkowym meczem w Paryżu. Minimalna porażka z pławiącym się w luksusach PSG w złym świetle zespołu Reims nie stawia, choć miał szansę nawet na prowadzenie – karnego nie wykorzystał Diego. Krychowiak był aktywny, w swoim zespole podawał najczęściej, zobaczył też żółtą kartkę. W ciągu kilku dni 22-letni piłkarz miał okazję walczyć z Gerrardem i Ibrahimoviciem, czyli piłkarzami, których do niedawna mógł  podziwiać wyłącznie w telewizji.

W bramce Southampton zadebiutował Artur Boruc. Jego zespół przegrał wysoko z West Hamem, ale i tak powinniśmy się cieszyć, że Polak bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w w pierwszym składzie – eksperci przed tym meczem zastanawiali się, czy nasz bramkarz znajdzie się w ogóle wśród rezerwowych. W Niemczech po raz pierwszy porażki w derbowym, arcyważnym meczu z Schalke doznali Polacy z Dortmundu. Piszczek biegał na prawej pomocy i… lewej obronie, Lewandowski zdobył honorową bramkę, a Błaszczykowski… wziął udział w konferencji prasowej promującej oficjalną polskojęzyczną stronę Bundesligi – bundesliga.com/pl. Bayern odniósł rekordowe, ósme zwycięstwo z rzędu i nad Dortmundem ma już 12 pkt przewagi.

W polskiej lidze trwa renesans Śląska pod wodzą trenera Levego, a jednocześnie renesans Sebastiana Mili – to pod jego wodzą (zdobył 2 gole) Wrocławianie wygrali w Gdańsku 3:2, choć przegrywali 2:0.  Po 8 kolejkach nadal nie wyklarowała się czołówka – dziesiąty w tabeli Ruch ma zaledwie 7 punktów straty do lidera. Wciąż bez porażki pozostają Górnik i Legia (gra dziś), nie zwalnia tempa Lech, a nawet Widzew i Polonia. Tabelę zamyka zespół, którego szeregi wzmocnił właśnie Ireneusz Jeleń – Podbeskidzie. Były reprezentant Polski jeszcze nie zdążył zadebiutować. W Bielsku-Białej będzie zarabiał miesięcznie 20 tysięcy złotych, czyli… około 35 razy mniej niż w Lille.

Warto jeszcze rzucić okiem na I ligę – po 11 zwycięstwach i 1 remisie w lidze, a także po dotarciu do ćwierćfinału Pucharu Polski, Flota Świnoujście zaznała pierwszej porażki. Świetną passę podopiecznych Dominika Nowaka przerwała Cracovia. O Świnoujściu ostatnio głośno nie tylko ze względu na świetne wyniki zespołu, a nawet nie tylko wobec rury niemiecko-rosyjskiego gazociągu, która uniemożliwia wpływanie do portu dużych statków. Oto drużyną Floty zainteresował się sam Janusz Wojciechowski, a przedstawiciele klubu zapewniają, że z polskim Abramowiczem szybko by się dogadali, bo nie są konfliktowi.

Udostępnij: Gerrard w środę, Ibrahimovic w sobotę

Odpowiedzialny biznes

Polacy grają do końca!

13 lutego 2012

Polacy grają do końca!

Horror w Lille. Bordeaux prowadziło już 4:1, m.in. po bramce Obraniaka, lecz gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Wówczas, w 90 min. polski pomocnik strzelił bramkę, która zdecydowała o porażce jego poprzedniego klubu 4:5. W Bordeaux Obraniak ma już 3 bramki w trzech meczach. Mimo zapowiedzi na mecz nie dotarł ostatecznie Franciszek Smuda, bowiem istniała groźba, że ze względu na pogodę spotkanie się nie odbędzie.

Selekcjoner zobaczył za to dwa spotkania w Niemczech. Choć tylko kilka minut zagrał w barwach Hannoveru Artur Sobiech, zdążył strzelić wyrównującą bramkę w meczu z Mainz. Asystę dla rywali zaliczył z kolei Eugen Polanski. Borussia Dortmund utrzymała pozycję lidera po zwycięstwie 1:0 nad Bayerem. Całe spotkanie rozegrał Piszczek, dwóch pozostałych Polaków zmieniono w końcówce. Oba wspomniane mecze obserwował Smuda. Borussia miała szczęście w losowaniu par półfinału Pucharu Niemiec. Dortmund zagra z drugoligowym Greuther Fuerth, a drugą parę utworzy Bayern Monachium i Borussia M’gladbach. Dwa ostatnie zespoły również zwyciężyły w minionej kolejce. Bayern wygrał z Kaiserslautern (bez Polaków w składzie), a gracze z M’gladbach 3:0 pokonali Schalke, odcinając nieco ten zespół od czołowej trójki w tabeli. Sławomir Peszko grał cały mecz w przegranym spotkaniu z HSV.

W Anglii oprócz wyników na pierwszym planie jest wybór następcy Capello na stanowisko selekcjonera i… rasistowskie afery. W meczu Man Utd – Liverpool Luis Suarez nie podał ręki Patrickovi Evrze. Niedawno Urugwajczyk musiał odpokutować karę kilku spotkań za obrażenie Evry. Mimo tego incydentu obrońca MU pierwszy wyciągnął rękę do Suareza, a ten nie zareagował. Przypomnijmy, że nieco wcześniej angielska federacja odwołała tradycyjne przywitanie drużyn w meczu QPR – Chelsea, aby nie zaogniać konfliktu Antona Ferdinanda i oskarżonego o rasizm Johnna Terry’ego (dokąd zmierza futbol?!). To ten konflikt sprawił, że Terry’ego pozbawiono opaski kapitana kadry, co doprowadziło do odejścia selekcjonera.

Wszyscy trzymają kciuki, by wakat po Włochu zajął menedżer Tottenhamu Harry Redknapp. Ma on w swoim dorobku tylko jeden tytuł – Puchar Anglii zdobyty z Portsmouth. Potrafił jednak awansować z Tottenhamem do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, a w tym sezonie wciąż walczy o mistrzostwo Anglii.

Arsenal z Wojciechem Szczęsnym w bramce wygrał na wyjeździe z Sunderlandem, a decydującą bramkę w 90 min. strzelił Thierry Henry. Francuz wkrótce powróci do USA, a pożegna się z Arsenalem meczem przeciwko AC Milan. Lider Seria A wygrał na wyjeździe z Udinese. Mecz Fiorentiny z Arturem Borucem został odwołany. Warto dodać, że w lidze tylko Juventus ma mniej straconych bramek niż zespół z Florencji, choć klub polskiego bramkarza jest w tabeli na 11 miejscu.

W miniony weekend na europejskich boiskach odnotowaliśmy dwie sensacje. Inter Mediolan przegrał u siebie z ostatnią w tabeli Novarą 0:1, natomiast Barcelona przegrała 3:2 z Osasuną i jej strata do Realu Madryt wzrosła do 10 punktów.

Legia i Wisła przed czwartkowymi meczami w Lidze Europejskiej rozegrały – zamiast meczu o Superpuchar – sparingi, odpowiednio z ŁKS-em Łódź i Sandecją Nowy Sącz. Oba spotkania odbyły się przy zamkniętych trybunach, choć mecz Legii można było śledzić… z trybun przy kortach tenisowych. Spotkania znalazły się w cieniu planowanych protestów kibiców obu zespołów, które miały się odbyć w Warszawie. Kibice Legii postanowili zagrać na nosie policji, która spodziewała się wielu tysięcy demonstrantów, i wybrali 5-osobową grupę, która przemaszerowała spod Stadionu Legii pod Stadion Narodowy. Pod najdłużej otwieranym stadionem świata zjawiło się ostatecznie około tysiąca kibiców (przybyli niezależnie od delegowanej grupki). Kibice krakowscy w ostatniej chwili odwołali swój przyjazd do stolicy i zgromadzili się pod stadionem Wisły, a po meczu wręczyli graczom Wisły Superpuchar Polski własnej produkcji – imienia Joanny Muchy…

Udostępnij: Polacy grają do końca!

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej