Dobra robota, Łukasz
Zazwyczaj nie oglądam tenisa. Patrzenie choćby na najbardziej pasjonujące wymiany po pewnym czasie staje się po prostu nudne, więc wolę pomarnować czas w inny sposób. Na tej samej zasadzie nie lubię Formuły 1 (ileż można jeździć w kółko), zdecydowanie przedkładając ponad nią rajdy samochodowe, parę innych sportów, wywołujących we mnie zazwyczaj przeciągłe ziewnięcie też by …