Odpowiedzialny biznes

Dzieci i młodzież o swoim cyfrowym świecie. Ważny raport „Dojrzeć do praw”.

14 czerwca 2023

Dzieci i młodzież o swoim cyfrowym świecie. Ważny raport „Dojrzeć do praw”.

Czy prawa i podmiotowość dziecka są respektowane w czasach, kiedy rozwój cyfrowy tak mocno oddziałuje na młodych i na całe społeczeństwo? Jakie wyzwania się z tym wiążą? Poważnie traktujemy prawa dziecka, a dobro dziecka jest dla nas zawsze najważniejsze, dlatego we współpracy z ponad czterdziestoma ekspertami i ekspertkami oraz naszą Radą Programową, podjęliśmy się autorskiej analizy stanu poszanowania podmiotowości i praw dziecka w środowisku cyfrowym. Wysłuchaliśmy też głosu młodych. Wnioski zawarliśmy w raporcie „Dojrzeć do praw”. Będziemy opracowywać go co 2 lata.

Prace nad monitoringiem eksperckim trwały od dłuższego czasu. Pierwsza edycja raportu zawiera opinie eksperckie, listę niepokojących zjawisk, wyniki badań jakościowych z dziećmi i młodzieżą, które ukazują kwestie aktywności cyfrowych z ich perspektywy. Główne rekomendacje wskazują, że rozwiązaniem wielu problemów z przedrostkiem „cyber” jest wzmacnianie kompetencji w obszarze emocjonalnym i społecznym.

Pierwszy ważny krok

Prawa dziecka zostały ustanowione już dawno, nie od dziś także mamy do czynienia z rozwojem idei podmiotowości dziecka jako obywatela i uczestnika życia społecznego. Jednak świat, w którym żyjemy ulega nieustannym przemianom, m.in. związanych z rozwojem nowych technologii. Podział na świat cyfrowy i świat realny dawno przestał odzwierciedlać rzeczywistość, a internet znacząco wpływa na społeczeństwo. Czas więc przyjrzeć się, jak mają się prawa dziecka w kontekście tych zmian.

Czy nadążamy za tymi zmianami? Chcemy rozpocząć stałą debatę nad prawa­mi i podmiotowością dzieci w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem kontekstu rozwoju technologii cyfrowych. Dlaczego to dla nas ważne w kontekście dzieci i młodzieży? Środowisko informacyjne i cyfrowe jest naturalną przestrzenią ich aktywności. Naszym celem i priorytetem jest ochrona dzieci oraz wzmacnianie ich podmiotowości.

Kto powinien ,,dojrzeć do praw”?

Podmiotowość dziecka jest właśnie kluczem do tego, żeby właściwie reagować na wyzwania, jakie powoduje cyfrowy świat. Wiąże się szacunkiem i wolnością wyrażania własnych przekonań. To też otwartość na poznanie potrzeb i opinii młodych ludzi. Szczególnie w sprawach, które ich dotyczą. Pomocą w tym zakresie jest wsparcie ze strony osoby dorosłej, otwarta komunikacja, stała wymiana informacji i dialog – przede wszystkim dialog.

Z praw dziecka wynikają obowiązki dorosłych. To my, dorośli, powinniśmy z pełną odpowiedzialnością dążyć do ich respektowania, także w środowisku cyfrowym. To my powinniśmy – jak sugeruje tytuł raportu – „dojrzeć do praw”, które przysługują tej najbardziej bezbronnej grupie społecznej – mówi Konrad Ciesiołkiewicz, prezes naszej Fundacji.

Młodzi to czujni obserwatorzy, którzy bardzo często widzą, że starsi często co innego mówią, a co innego robią i sami również nie do końca przestrzegają chociażby zasad higieny cyfrowej…

A może to my, dorośli, powinniśmy…

,,Dojrzeć do praw”?

Zacznijmy więc edukację od nas samych! Dlaczego? Badane dzieci i młodzież mają poczucie, że rodzice spędzają przed telefonami bardzo dużo czasu. Uważają też za niesprawie­dliwe to, że dorośli nie pozwalają im korzystać z telefonu, a sami to robią. Rodzice często uznają czas spędzany przed ekranem za bezuży­teczny, a sami, choć często robią podobne rzeczy, wszystko są w stanie sprowadzić do łatki „praca” / „pilna sprawa do załatwienia”.

Dzieci mają głos

Znaczna część raportu opiera się na prezentacji perspektywy dzieci i młodzieży, które wzięły udział w badaniach jakościowych pod kierownictwem dr Anny Buchner i Katarzyny Fereniec-Błońskiej z ośrodka badawczego „Ciekawość”. Wyniki pokazują, że młodzi inaczej niż dorośli postrzegają bezpieczeństwo w internecie. Głównym zagrożeniem są dla nich nie tyle kwestie ochrony danych, co ich rówieśnicy. Screeny wiadomości, filmy i zdjęcia robione z krycia to dla nich źródło lęku, że w razie ich publikacji będą narażeni na kpiny, hejt, cyberprzemoc:

Człowiek też się trochę cyka, że będzie beka. Teraz to jak się wrzuci, to można zrobić screena. Nic nie ginie. I zostaje na wieki. Są na przykład takie sytuacje, że kolega pisze z innym kolegą, a że jest moim przyjacielem, to potem mi przesyła, o czym piszą. Ale też się zdarzyło, że ktoś mnie nagle zapytał, co sądzisz o tej osobie, z któ­rą miałem konflikt, nie lubiłem się z tą osobą, nie jestem głupi, nic nie odpisałem.* (Edmund, 13 lat)

Aby nie być wykluczonym z grupy, czują przymus bycia ciągle online, również w nocy:

Ja tak mam bardzo często, że jestem zmęczona. W ogóle mam jakiś problem ze skupie­niem. Myślę, że to jest poniekąd spowodowane korzystaniem z telefonu i z mediów spo­łecznościowych. I też chodzę zmęczona, chodzę niewyspana, bo do późna korzystam z telefonu. Ale tak, chodzę zmęczona, rozkojarzona i nie zawsze ten internet wpływa na mnie tak super.* (Olga, 14 lat)

Dorośli, widząc problem, wprowadzają wyżej wspomniane zakazy, nakazy i limity:

No albo nie wiem, dużo teraz osób lubi sobie grać i to jest fajne zajęcie czasem. Kiedy rodzic uważa, że nie powinno się tego robić, powinien po prostu porozmawiać np. z dzieckiem i wytłumaczyć mu, że siedzenie za dużo właśnie jest złe, ale w małych ilościach będzie ok. No ale na pewno też nie można zabierać czy blokować, no bo dziecko jest wtedy jakby, można powiedzieć, sponiewierane, że ma jakieś blokady. Ale już np. taka czysta rozmowa czy coś jest trochę lepsze.* (Hanna, 14 lat)

Dorośli (według badanej młodzieży) sami też niezbyt konsekwentnie przestrzegają higieny cyfrowej, a dzieci muszą często rywalizować z telefonem o ich uwagę:

Jak jesteśmy razem przy stole, to mamy rodzinnie taką zasadę, że nikt nie może ko­rzystać z telefonu, no oczywiście poza moim tatą, jego ta zasada nie obowiązuje. On w ogóle moim zdaniem powinien się odkleić od tego swojego telefonu.* (FGI 1)

* Cytaty pochodzą z badania jakościowego „Dzieci i młodzież o swoim cyfrowym świecie” opublikowanego w raporcie „Dojrzeć do praw. Raport z monitoringu praw i podmiotowości dziecka w Polsce w dobie społeczeństwa informacyjnego. Edycja I (2023)”. W wywiadach i focusach udział wzięły dzieci w wieku 11–17 lat z małych, średnich i dużych miejscowości na terenie całej Polski.

Rekomendacje eksperckie

Eksperci i ekspertki zaproszeni do wypowiedzenia się w kwestionariuszu do raportu stwierdzili, że prawa dziecka w Polsce nie są należycie realizowane. Grono eksperckie, zwraca uwagę m.in. na niewystarczającą ochronę danych i wizerunków dzieci, na problem ekspozycji na niebezpieczne treści i reklamy. Zauważa nadużywanie i szkodliwe wzorce korzystania z technologii. Najbardziej alarmujące wydają się problemy związane z mową nienawiści.

Zgromadzone wnioski jednoznacznie wskazują na to, że rozwiązaniem wielu „cyber” problemów jest wzmacnianie kompetencji społecznych i emocjonalnych oraz po prostu więcej empatii. Potrzebna wydaje się edukacja dzieci, młodzieży i dorosłych, a także po prostu bardziej podmiotowe traktowanie młodych ludzi, dające możliwość współdecydowania o sprawach, które ich dotyczą.

Monitoring ku dobrym zmianom

Istotną rekomendacją ekspercką jest także regularne monitorowanie praw dziecka. Nasz raport „Dojrzeć do praw” będziemy wydawać co dwa lata. To refleksja dla nas jako organizacji – w projektowaniu przyszłych działań. Materiał chcemy także kierować do środowisk i instytucji, działających na rzecz dzieci w Polsce.

Dzieci należy traktować z należytą powagą, włączyć „uważność” na ich problemy, aby USŁYSZEĆ, co mają do powiedzenia. To dla nas priorytetowe zadanie, by być blisko spraw, które są ważne dla dzieci i młodzieży, ponieważ ich dobro i potrzeby są dla nas najistotniejsze. By dbać o ich dobro, rozwój, wzmacnianie kompetencji, które pomogą im świadomie żyć, szczególnie w świecie pełnym technologii.

Dziękujemy wszystkim ekspertom i ekspertkom, którzy podzielili się swoją wiedzą i opiniami w raporcie, autorkom i autorom poszczególnych rozdziałów, całej naszej Radzie Programowej i wszystkim przyjaciołom, którzy wspierali nas w tym przedsięwzięciu. Zachęcam do lektury raportu oraz do obejrzenia całego nagrania z premiery raportu – poniżej link do filmu YT.

Udostępnij: Dzieci i młodzież o swoim cyfrowym świecie. Ważny raport „Dojrzeć do praw”.

Zielony Operator

Ile waży ul i gdzie jest królowa?

23 lipca 2021

Ile waży ul i gdzie jest królowa?

W naszej pasiece w Miasteczku Orange lato trwa w najlepsze i dużo się dzieje. Dzięki nowoczesnej technologii pooglądamy pszczoły i dowiadujemy się więcej o ich pracy dla środowiska naturalnego. Zaawansowana​ sensoryka pozwala np. bieżąco sprawdzać stan zdrowia owadów i produktywność całej kolonii.

Inteligentna pasieka

Okazuje się, że zastosowanie technologii IoT nie ma granic. Monitorujemy jeden z uli za pomocą technologii zaprojektowanej by pomóc pszczelarzom. Dzięki niej nasz opiekun pszczół ma pełny przegląd sytuacji.

Serce ula to niewielkie urządzenie elektroniczne, które wystarczy włożyć do środka na ramki. Następnie pobrać aplikację na smartfon, zeskanować kod QR i aplikacja automatycznie połączy się z sercem ula. Urządzenie odczytuje i zapisuje dane, co 10 minut. Aby móc je przekazywać, potrzebuje bramki GSM 4G, w której należy umieścić kartę SIM. Monitoring parametrów i kondycji pszczół jest w pełni automatyczny, a dane online można zobaczyć w każdej chwili na smartfonie, tablecie lub w komputerze.

Monitorowanie pszczół na sens

Drugim, istotnym elementem inteligentnej pasieki jest waga pasieczna. Ale po co ważyć ul? Żeby sprawdzić, jakie możliwości ma rodzina pszczela w danej lokalizacji. Ważenie ula jest doskonałym i dyskretnym sposobem monitorowania aktualnej kondycji zapylaczy oraz daje dobre wyobrażenie o ilości miodu lub liczbie pszczół w pasiece. Cięższy ul oznacza, że produkcja idzie pełną parą, spadek wagi jest sygnałem zużywania zapasów ula. Pomiar może być zakłócony przez warunki pogodowe: mróz, mgłę, deszcz, śnieg, czy silne oświetlenie promieniami słońca. Znaczący spadek wagi może też  oznaczać… kradzież miodu.

Wagę pasieczną umieszczamy pod ulem na płaskim podłożu, tak aby czujniki mogły pracować. Poza wagą, urządzenie podaje temperaturę i wilgotność zewnętrzną. Urządzenie rejestruje pomiary co 10 minut i ma wewnętrzną 2-miesięczną pamięć. Po synchronizacji z modułem GSM lub aplikacją na telefon, dane są zapisywane w chmurze i dostępne przez 5 lat.

Nieoceniona pomoc dla pszczelarzy

W obserwacji pasieki pomaga aplikacja mobilna Bee Hive Monitoring. System wizualizuje i analizuje parametry takie jak: temperatura, wilgotność, waga, liczba aktywnych pszczół w kolonii oraz częstotliwość dźwięku, dzięki czemu można zidentyfikować nastrój rojowy lub brak królowej w ulu. I właśnie komunikat o utracie królowej m​a kluczowe znaczenie dla pszczelarza.​​

Poszczególne wykresy można dowolnie przeglądać i przybliżać. System jest niezwykle pomocny zwłaszcza przy opiece nad wieloma pasiekami i na znaczne odległości.

W naszym ulu wszystkie diody świecą się na zielono, co oznacza, że wszystko jest w porządku i nasi mali przyjaciele mają się dobrze.

Udostępnij: Ile waży ul i gdzie jest królowa?

Bezpieczeństwo

W żłobku, czyli w… internecie?

25 lutego 2021

W żłobku, czyli w… internecie?

Rok. Tyle czasu już minęło, odkąd niektórzy z nas zaczęli pracować zdalnie. Rodzice małych dzieci (a uwierzcie mi, coś o tym wiem 🙂 ), szczególnie jeśli oboje pracują na home office, stanęli przed sporym wyzwaniem. Nic więc dziwnego, że ci, którzy mogli, skorzystali z dobrodziejstw żłobków. A skoro już mamy dziecko w żłobku, fajnie jest móc zajrzeć sprzed komputera na livestream z kamery w jego sali, prawda? Brzmi fajnie, ale kiedy okazuje się, że może to zrobić każdy, robi się już nieciekawie.

Zajrzyj do maluszka…

To nie nas – uprzedzę na samym początku. Sprawa, o której piszę miała miejsce w Wlk. Brytanii, a na cenzurowane trafiła firma Nursery Cam, specjalizująca się w systemach monitoringu wizualnego w żłobku właśnie. Jej marketingowcy wzorowo strzelili sobie w stopę, reklamując swoją firmę jako „bezpieczniejszą, niż banki”. Tymczasem ich odpowiedzialni za stronę techniczną koledzy… Cóż, ja bym im dziecka nie powierzył.

O co chodzi? Jak się zapewne domyślacie ze wstępu, infrastruktura Nursery Cam pozwala rodzicom podejrzeć, co ciekawego dzieje się u ich maluszków. Zgłaszają się do kierownika w żłobku, dostają login i hasło, wpisują adres witryn, logują się – i już, sprawa załatwiona.

Jak sądzicie, w czym może tkwić problem? Jeśli pomyśleliście o loginie i haśle, możecie sobie pogratulować. Bycie „bezpieczniejszym niż banki” polegało na tym, że wnioskujący rodzic dostawał login „admin” i hasło „888”.

…w każdym żłobku

Dokładnie tak. Każdy rodzic, w każdym z 40 współpracujących z Nursery Cam żłobków dostawał takie same dane logowania, do konta administratora systemu.

Statua facepalma w reakcji na wpadkę z kamerami w żłobku

Tak, nie mylicie się. Wszystkie systemy miały to samo, trywialne hasło administratora i każdemu rodzicowi właśnie dane logowania administratora podawano. Efekt? Każdy, kto posiadał hasło, miał nieograniczony dostęp nie tylko do filmów ze żłobkach i wszystkich zapisów z nagrywarek. A także – a może przede wszystkim – do systemu zarządzania nimi. Wśród nich – biorąc pod uwagę jak szczegółowo i nieprzerwanie skanowany jest w dzisiejszych czasach internet – niemal na pewno znaleźli się ludzie o złej woli.

Nieodpowiedzialna firma potężnie oberwała po wizerunku. A jak my mamy wyciągnąć wnioski z czyjegoś błędu? Bądźmy świadomi, by – jeśli otrzymamy dane logowania do jakiegoś systemu dla użytkownika jako „admin” – powinniśmy poważnie porozmawiać z odpowiedzialnymi zań osobami. W takich sytuacjach dla każdego użytkownika powinien być generowany indywidualny login i bezpieczne hasło, z dostępem wyłącznie do tego, co jest nam potrzebne. Wtedy nawet chowanie infrastruktury za firewallem nie pomoże, gdy skaner znajdzie otwarty port, a przestępca zaloguje się domyślnymi poświadczeniami. Ogrom złych rzeczy, które można zrobić przy tak lekceważącym podejściu do bezpieczeństwa nawet mnie ciężko ogarnąć umysłem.

A jeśli chcecie poczytać o najnowszych historiach i zagrożeniach w sieci – zaglądajcie regularnie na stronę CERT Orange Polska.

Udostępnij: W żłobku, czyli w… internecie?

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej