Odpowiedzialny biznes

Konkurencja nie chce rozmawiać

3 lipca 2009

Konkurencja nie chce rozmawiać

Przypominam sobie debatę zorganizowaną przez UKE 15 czerwca, poświęconą Karcie Równoważności, czyli alternatywie dla podziału TP, który jest forsowany przez regulatora i operatorów skupionych w KIGEiT. Organizacji gdzie pierwsze skrzypce gra Netia. Nasza propozycja została skrytykowana, a debata zakończyła się obietnicą wspólnej pracy przedstawicieli TP i operatorów alternatywnych pod egidą UKE nad nową wersją KR, która ma lepiej spełniać ich oczekiwania. Deklarację słyszeli wszyscy obecni. W czwartek doszło do spotkania tzw. grupy roboczej w KIGEiT. Jednak zamiast rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach stało się ono areną PR-owych występów. Posypały się zarzuty, które okazały się pretekstem, aby ku uciesze kilku przybyłych dziennikarzy, rozmowy zerwać i powiedzieć, że nie będą już kontynuowane. Z winy TP rzecz jasna. Dziś niemal we wszystkich gazetach można było o tym przeczytać. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że konkurencji chodzi tylko o utrzymywanie permanentnego stanu wojny. – Kiedy dziennikarzy nie ma pracujemy z operatorami i osiągamy kompromisy – powiedziała mi dziś koleżanka, która uczestniczyła we wcześniejszych rozmowach. Skąd zatem takie nagłe działania? Dlaczego konkurencja nie chce rozmawiać i nie zależy jej na spokoju oraz stabilizacji na rynku? Czy to tylko gra obliczona np. na zmuszenie TP do wydania nawet miliarda złotych na podział i osłabienia konkurenta? Mam nadzieję, że tak nie jest, rozmowy definytywnie się nie zakończyły, a regulator pomoże doprowadzić do wznowienia dialogu. Przecież tylko rozmawiając można znaleźć satysfakcjonujące wszystkich rozwiązania. Klienci z wojny operatorów i podziału TP, za który de facto zapłacą nie będą mieli żadnego pożytku. Zarobią tylko prawnicy, a nie o to chodzi.

Udostępnij: Konkurencja nie chce rozmawiać

Odpowiedzialny biznes

Karta Równoważności – podział TP 15:2!

21 maja 2009

Karta Równoważności – podział TP 15:2!

Wielokrotnie pisałem na blogu o Karcie Równoważności, która moim zdaniem jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla rynku niż forsowany przez UKE podział TP. Wczoraj na stronie regulatora, w ramach ogłoszonych konsultacji, pojawiło się 17 opinii na jej temat wysłanych do urzędu. Używając języka sportowego Karta wygrała z podziałem 15:2. Swoje stanowiska przedstawiły m.in. organizacje skupiające operatorów, firmy doradcze i telekomunikacyjne. Cieszę się, że większość rynku powiedziało – warto rozmawiać o propozycji TP. To znaczy, że nie uważają naszej propozycji za czysto PR-owy zabieg, jak sugerowała w niedawnym wywiadzie prezes UKE, ale jest realną alternatywą dla kosztownej separacji, która dodatkowo na kilka lat zatrzyma inwestycje. Cieszę się też, że 15 czerwca dojdzie do rzeczowej dyskusji o Karcie, do której zaprosił regulator. Zawsze warto rozmawiać i wspólnie wypracowywać najbardziej korzystne rozwiązania dla całego rynku.

Udostępnij: Karta Równoważności – podział TP 15:2!

Sieć

Alternatywa do podziału TP trafi w marcu do UKE

11 marca 2009

Alternatywa do podziału TP trafi w marcu do UKE

Telekomunikacja Polska kończy pracę nad pakietem równoważności dostępu. Dokument, który jest alternatywą dla forsowanego przez UKE podziału funkcjonalnego firmy, będzie liczył ponad 300 stron i powinien trafić do urzędu do końca marca br. Przekażemy regulatorowi konkretne propozycje działań, które wykażą brak dyskryminacji operatorów alternatywnych. Prace nad ich przygotowaniem trwały kilka miesięcy, a zespoły z TP i UKE spotykały się w tej sprawie wielokrotnie. Równoważność dostępu pozwoli szybciej osiągnąć porównywalne korzyści jak podział, jednak przy zdecydowanie niższych kosztach. Przypomnę, że hipotetyczne zyski z podziału TP szacowane przez konsorcjum, które przygotowało raport dla UKE, wynosiły 704 mln zł, natomiast koszty 754 mln zł.

Udostępnij: Alternatywa do podziału TP trafi w marcu do UKE

Odpowiedzialny biznes

Coraz bliżej kompromis zamiast podziału

10 stycznia 2009

Coraz bliżej kompromis zamiast podziału

Wielokrotnie pisałem, że podział TP nie jest najlepszym sposobem na rozwój rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Dlatego cieszę z szansy na porozumienie z UKE i operatorami, do którego jest coraz bliżej. Jutro kolejne spotkanie, które poprzedzi osobista rozmowa prezesów UKE, TP i Netii. Liczę, że negocjacje zakończą się sukcesem i nie będzie kolejnego, taktycznego zerwania rozmów przez Netię, jak w ubiegłym tygodniu. Do załatwienia pozostaje w praktyce jeden z 20 postulatów operatorów i szkoda zaprzepaścić dorobek dotychczasowych rozmów, o czym mówi w dzisiejszym „Parkiecie” prezes TP Maciej Witucki http://www.parkiet.com/artykul/7,838764_UKE_proponuje_TP_rozwiazanie.html Jesteśmy gotowi do porozumienia i przekonani, że uda się je osiągnąć, a skorzystają na tym wszyscy klienci i operatorzy. To może być przełomowy moment dla rynku, ponieważ pozwoli zrobić krok naprzód, czyli m.in. otworzyć drzwi do zobowiązań inwestycyjnych TP. Niewykluczone, że uda się też dogadać w sprawie stabilnych stawek hurtowych opartych o audyt kosztowy. Moim zdaniem od dawno nie było tak pozytywnej atmosfery rozmów między TP i regulatorem. Spotkania odbywają się niemal codziennie i jest coraz bliżej kompromisu. To bardzo dobrze, bo zawsze lepiej dogadywać się niż walczyć.

Udostępnij: Coraz bliżej kompromis zamiast podziału

Sieć

Teraz rzecznik do podziału

18 grudnia 2008

Teraz rzecznik do podziału

Przypominam sobie debatę zorganizowaną przez UKE 15 czerwca, poświęconą Karcie Równoważności, czyli alternatywie dla podziału TP, który jest forsowany przez regulatora i operatorów skupionych w KIGEiT. Organizacji gdzie pierwsze skrzypce gra Netia. Nasza propozycja została skrytykowana, a debata zakończyła się obietnicą wspólnej pracy przedstawicieli TP i operatorów alternatywnych pod egidą UKE nad nową wersją KR, która ma lepiej spełniać ich oczekiwania. Deklarację słyszeli wszyscy obecni. W czwartek doszło do spotkania tzw. grupy roboczej w KIGEiT. Jednak zamiast rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach stało się ono areną PR-owych występów. Posypały się zarzuty, które okazały się pretekstem, aby ku uciesze kilku przybyłych dziennikarzy, rozmowy zerwać i powiedzieć, że nie będą już kontynuowane. Z winy TP rzecz jasna. Dziś niemal we wszystkich gazetach można było o tym przeczytać. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że konkurencji chodzi tylko o utrzymywanie permanentnego stanu wojny. – Kiedy dziennikarzy nie ma pracujemy z operatorami i osiągamy kompromisy – powiedziała mi dziś koleżanka, która uczestniczyła we wcześniejszych rozmowach. Skąd zatem takie nagłe działania? Dlaczego konkurencja nie chce rozmawiać i nie zależy jej na spokoju oraz stabilizacji na rynku? Czy to tylko gra obliczona np. na zmuszenie TP do wydania nawet miliarda złotych na podział i osłabienia konkurenta? Mam nadzieję, że tak nie jest, rozmowy definytywnie się nie zakończyły, a regulator pomoże doprowadzić do wznowienia dialogu. Przecież tylko rozmawiając można znaleźć satysfakcjonujące wszystkich rozwiązania. Klienci z wojny operatorów i podziału TP, za który de facto zapłacą nie będą mieli żadnego pożytku. Zarobią tylko prawnicy, a nie o to chodzi.

Udostępnij: Teraz rzecznik do podziału

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej