Odpowiedzialny biznes

Najwyższy czas napisać coś o Hornie

29 stycznia 2013

Najwyższy czas napisać coś o Hornie

Kiedy pierwszy raz okrążałem Przylądek z kolegami na Warcie –Polpharmie,  warunki były bardzo ciężkie.  Siła wiatru sięgała końca skali, zaś trzy doby wcześniej,  na podejściu do Hornu, mieliśmy  sztorm i kilkunastometrowe fale.
Wtedy nie zastanawiałem się jak to by było żeglować  pod wiatr,  chociaż takie chwile są.. człowiek ogląda się za siebie i dziękuje Opatrzności ,że żegluje z wiatrem.
Ta sama fala,  tylko pod wiatr,  na katamaranie powoduje nieprawdopodobne wstrząsy. Obydwa pływaki niejednocześnie wpadają pod falę,  co powoduje dziwne drgania kadłubów . Bardzo ważne jest kontrolowanie prędkości katamaranu.  Już na W-P odkryliśmy, że zbyt duża prędkość pod wiatr może spowodować niszczenie techniczne łódki.
Technika żeglowania bez przedniego żagla, który „wciska” kadłuby pod wodę, nieco pomaga, ale nie za dużo..  Dlatego wielokadłubowiec to wyzwanie.
Powodzenie okrążenia Przylądka pod wiatr w ogromnej mierze zależy od  pogody .
Trudnością największą jest „opanowanie” niezwykłej dynamiki  jej zmian  w tym rejonie..
Ten Przylądek to taki K-2 zimą..
Czy będzie mi dane??
Mocno w to wierzę…  Ale trzymajcie kciuki!
Roman

74735728a0a983da59ec985d8f4bb619cfd a26bc37410dcef3174efb0260460e1497d5 d4322acd118fab972d17d8157af8b1e3151

 

 

 

Udostępnij: Najwyższy czas napisać coś o Hornie

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej