
O tym meczu mówi dziś cała Anglia. W spotkaniu Pucharu Ligi Angielskiej wydarzyło się coś niebywałego! Arsenal przegrywał 0:4 po 37 minutach. Zapowiadało się na jeden z najgorszych wieczorów w życiu 20-letniego bramkarza Kanonierów Damiana Martineza i bardzo smutny dla strzelca samobója Laurenta Kościelnego. Ale Arsenal zdążył jeszcze strzelić bramkę tuż przed przerwą, a na drugą połowę wyszedł jako odmieniony zespół. W doliczonym czasie gry wyrównał Walcott, a spektakl rozkręcił się na dobre w dogrywce. Zobaczcie to koniecznie na własne oczy!