Laptop na słodko
Zdawać by się mogło, że ściany pokoju 117 widziały już i słyszały więcej, niż zwykły karton-gips może znieść. Cierpliwie znosiły codzienne kolegia redakcyjne, solidarnie truchlały podczas połajanek II i III stopnia i nieraz stawały w pąsach podczas rozmów rekrutacyjnych. Do ostatniego piątku, kiedy to w 117 pojawiła się ekipa jak nie przymierzając z „Ghostbusters”*, czyli …