Bezpieczeństwo

DDoS poszedł na rekord – 476,2 Gb/s

11 marca 2021

DDoS poszedł na rekord – 476,2 Gb/s

Ataki Rozproszonej Odmowy Dostępu (Distributed Denial of Service), znane potocznie jako DDoS, to „hit” ostatnich lat. Niekoniecznie jako domena przestępców – DDoS można też sprezentować konkurencyjnej firmie, komuś, kto nam podpadł, czy też – to jest ostatnio wyjątkowo popularne – rywalowi w grze sieciowej. Nam ostatnio trafił się w naszej sieci DDoS rekordowy.

Co to jest ten DDoS?

Pisałem to co prawda już wielokrotnie, ale przecież nie wszyscy musieli czytać 🙂 Wyobraźcie sobie sklep, dysponujący wąskimi drzwiami. To jest nasz, atakowany serwer. W kolejce do niego stają ludzie – to są zapytania z internetu. Wy, czy ja – każdy, kto usiłuje zajrzeć na docelową stronę. DDoS natomiast to banda kilkuset „karków”, rzucających się do drzwi i nie dających wejść do sklepu tym, którzy faktycznie mają sprawę.

Skąd się biorą wirtualne „karki”? To komputery przejęte przez przestępców (np. przy użyciu złośliwego oprogramowania), bądź serwery używające podatnych na ataki usług. O ile to pierwsze jest jasne, drugie – tzw. reflected DDoS – wymaga drobnego wyjaśnienia.

Wasz komputer pokazuje Wam, zazwyczaj w prawym dolnym rogu, aktualną godzinę. By zawsze była prawidłowa, raz na jakiś czas odpytuje o nią zajmujący się tym serwer. Wysyła odpowiednią liczbę bajtów do serwera NTP – a ten zwraca odpowiedź. „No i co?” – zapytacie? No i odpowiedź jest większa 557 razy…

A teraz wyobraźcie sobie dziesiątki tysięcy komputerów, podszywających się pod serwer ofiary i „pytających” serwer NTP o godzinę. Ponieważ przedstawiają się adresem IP atakowanego serwera, informacja zwrotna trafi do (a raczej zaleje) serwer ofiary. Zaorane, jak mawia młodzież.

Rekordowe 476,2 Gb/s!

Co gorsza, na przeprowadzenie takiego ataku może sobie pozwolić nawet gimna… tzn. licealista. Podaż botnetów i „firm” oferujących tego typu usługi jest tak duża, że muszą konkurować ceną. Krótki, mocny i bolesny atak może oznaczać wydatek rzędu kilku euro, niekiedy nawet w ramach promocji pierwszy DDoS możemy dostać za darmo. Poważniejsze „strzały”, z potencjałem na wykoszenie z sieci choć na chwilę mocniejszego gracza to już większe koszty, ale wciąż takie, na które może pozwolić sobie klasa średnia, nie bardzo zauważając późniejszy ubytek na bankowym koncie.

Nic więc dziwnego, że ataki DDoS trafiły pod strzechy, a wg. naszych statystyk (więcej już niedługo w raporcie CERT Orange Polska za 2020 rok) ich głównymi celami są uczestnicy gier online.

Być może to właśnie kogoś takiego na początku marca zaatakowano rekordowym na Polskę DDoS o sile 476,2 gigabitów na sekundę!

Celem ataku był użytkownik sieci mobilnej, a uderzenie trafiło w węzeł NAT (urządzenia mobilne w naszej sieci nie mają publicznych adresów IP), potencjalnie wystawiając na ryzyko większą grupę użytkowników. Była to kolejna w ciągu tygodnia próba dla naszej infrastruktury ochrony przed DDoS, a dowodem jej skuteczności jest to, że to my wiemy o ataku – klient nie ma o nim pojęcia 🙂 I dowód na to, że warto było lata temu przewidzieć przyszłość. Z naszych usług DDoS Protection korzysta 90% polskiego rynku, z bardzo rozległej listy branż.

Nasze rekordy DDoS to też dowód na popularność tego zagrożenia (nie tylko) w polskim internecie. Pierwszy zanotowany przez nas rekordowy DDoS to 239,5 gigabita na sekundę, w styczniu 2019. Na kolejny spektakularny „strzał” czekaliśmy półtora roku – czerwiec 2020 to przekroczone 300 Gbps (303). Przebicie kolejnej setki zajęło już tylko pół roku…

Udostępnij: DDoS poszedł na rekord – 476,2 Gb/s

Odpowiedzialny biznes

Chce do nas dołączyć 1831 szkół!

25 maja 2018

Chce do nas dołączyć 1831 szkół!

27 kwietnia zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń na nowy rok szkolny (18/19) do MegaMisji (program dedykowany klasom 1-3) oraz #SuperKoderów (program dedykowany klasom 4-6). Listę zakwalifikowanych odpowiednio 200 oraz 170 placówek podamy w poniedziałek, 28 maja. Już teraz wiemy, że zainteresowanie naszymi programami jest GIGANTYCZNE.

O dołączenie do MegaMisji od września biło się 906 szkół (wnioski zamknięte lub nie w pełni zamknięte). Tylko 200 z nich trafi na pokład naszego flagowego programu dla najmłodszych uczniów szkół podstawowych.

Równie zacięta rywalizacja miała miejsce w przypadku #SuperKoderów. Tutaj, o 170 miejsc, ścigało się 925 placówek, które w pełni lub częściowo wypełniły formularz zgłoszeniowy.

Przypomnijmy: program MegaMisja został stworzony z myślą o uczniach klas 1-3. Daje solidną bazę cyfrowej edukacji. W trakcie zajęć dzieci uczą się, jakie treści można publikować w internecie, jak chronić swoją prywatność, jak unikać niebezpieczeństw w sieci, jak znaleźć wiarygodne informacje, tworzyć i edytować proste grafiki, dźwięki i filmy. Mechanizm MegaMisji zakłada zarówno zajęcia z wykorzystaniem tabletów jak i pracę grupową, np. wspólne tworzenie plakatów. Opiera się na współpracy między dziećmi i twórczej dyskusji w trakcie zajęć, która przyspiesza nabywanie cyfrowych kompetencji. W dotychczasowych edycjach MegaMisji udział wzięło 600 szkół z całej Polski.

#SuperKoderzy są przeznaczeni dla starszych uczniów, z klas 4-6, a jego konwencja ma być atrakcyjna dla dzieciaków, które poznały już cyfrowy elementarz. Uczniowie biorący udział w tym programie uczą się programować podczas klasycznych przedmiotów szkolnych. Szkopuł polega na tym, że dzięki nam nowe technologie wkomponowują się w zajęcia muzyki, angielskiego, polskiego, i nie tylko. Podczas rekrutacji każda z chętnych szkół deklaruje jaką ścieżkę chce realizować. W tym roku najpopularniejsi okazali się majsterkowicze (realizowani w ramach informatyki, techniki lub matematyki)  i robomatematycy.

W zeszłym roku wszystkich zgłoszeń do obu programów (otwartych i zamkniętych) było 834, czyli ponad dwa razy mniej niż obecnie.

Udostępnij: Chce do nas dołączyć 1831 szkół!

Odpowiedzialny biznes

86 goli – nowy rekord Messiego

10 grudnia 2012

86 goli – nowy rekord Messiego

Pecha miał Radamel Falcao, napastnik Atletico Madryt, który w ubiegły weekend zaaplikował pięć goli zespołowi Deportivo la Coruna. Jego  osiągnięcie i tak znalazło się w cieniu rekordu Messiego. Dopiero co widzieliśmy Argentyńczyka znoszonego z boiska w meczu Ligi Mistrzów, w którym wcale grać nie musiał. Świat zadrżał w obawie o jego zdrowie, tymczasem kontuzja okazała się niegroźna. Messi szybko doszedł do siebie i pobił rekord Gerda Mullera – w meczu z Betisem zdobył bramki numer 85 i 86 w tym roku kalendarzowym. O, dokładnie tak:

Oczywiście na YouTubie już bez trudu można znaleźć kompilację wszystkich tegorocznych bramek Messiego. Naprawdę warto poświęcić dla tego filmu nieco ponad 10 minut!

Zerknijcie jeszcze, jak do uczczenia nowego rekordu przygotował się Adidas. Oto zdjęcie opublikowane na twitterze przez adidas football:

0cd7dda90dc529032fd60e8da8657dbf68e

Udostępnij: 86 goli – nowy rekord Messiego

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej