Odpowiedzialny biznes

Z Baronem i Tomsonem o hejcie

21 marca 2019

Z Baronem i Tomsonem o hejcie

Opowiadałem kiedyś w internetowej telewizji o jednym z programów Fundacji Orange. W pierwszym komentarzu przeczytałem, że jestem… palantem na usługach Macrona, ch… pracującym dla satanistów z Francji. Wcale się tym nie przejąłem – było tak absurdalne, że spowodowało u mnie raczej wybuch śmiechu. Jestem szczęśliwym człowiekiem i takie rzeczy nie mogą mi zepsuć humoru.

Ale wiele osób naprawdę cierpi z powodu hejtu

Problem nie jest marginalny. Jak pokazywaliśmy ostatnio, 32,3% młodzieży osobiście doświadczyło agresji – większość także online. Nawet jeśli tylko część z nich przejmuje się przeczytanymi komentarzami, to już jest to bardzo duża liczba. Nie trzeba tłumaczyć, że dla młodzieży, która nie rozdziela już życia online i offline to realny problem, wpływający na samoocenę i stan psychiczny.

Uderzmy się w pierś – niewiele pomagamy

Większość młodych ludzi w trudnej sytuacji kieruje się do rówieśników. Tylko 1/3 chce rozmawiać o tym kimś z rodziców. Ale najbardziej niepokojące jest, że aż 38% młodych ludzi nie ma nikogo, do kogo mogliby pójść po pomoc w trudnej sytuacji. Oznacza to, że zostają sami, chociaż wsparcie drugiej osoby w wielu przypadkach zapewne rozwiązałoby problem.

Hejterzy to mniejszość

Jak pokazują badania, tylko jeden na dwudziestu młodych ludzi przyznaje się do hejtu, czy jego specyficznej odmiany, jaką jest mowa nienawiści. To niewielu. Czyli na jakość sieci, na poziom dyskusji i debaty duży wpływ ma grupa, która jest w mniejszości. Dlaczego w takim razie tak bardzo ich słychać? Z pewnością są głośni w sieci. Poza tym, obojętność wielu z nas to ciche przyzwolenie dla hejtu.

Skoro wiemy, że więcej jest tych, którzy nie chcą nienawiści w internecie lub nie mają jeszcze zdania na ten temat, to stąd zostaje już tylko jeden krok do naszej akcji:

#jestnaswiecej

Nas, którym zależy na dobrej sieci – tak samo, jak na dobrych relacjach offline. Aby to zamanifestować, możecie założyć jedną pomarańczową sznurówkę. My w Fundacji to zrobiliśmy (zobaczcie zdjęcie poniżej). Przyłączyli się do nas też Tomson i Baron, których znacie z Voice Kids lub z płyt ich zespołu Afromental.

–  My już przeszliśmy drogę z hejtem i potrafimy sobie z nim radzić. Ale młodzi ludzie nadal nie wiedzą, jak reagować na takie komentarze. Wcale nie jest najgroźniejszy ten, co najgłośniej szczeka – mówi Tomson. – Możemy tylko powiedzieć, żeby trzymać głowę wysoko, bo osób przeciwnych wszystkim chamskim komentarzom w sieci jest więcej – dodaje Baron.

Zobaczcie:

Co mogę zrobić?

Jeśli szukacie informacji o tym, jak poradzić sobie z hejtem gdy jest się świadkiem, ofiarą, a nawet hejtem – wejdźcie na www.jestnaswiecej.pl i przeczytajcie serię porad, które przygotowaliśmy wspólnie z partnerem kampanii – Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę.
A jeśli chcecie przekazać idę dalej? Jest kilka sposobów.

  1. Wstaw się za kimś w sieci. Stań w obronie słabszego. Możesz użyć hasztaga akcji: #jestnaswiecej.
  2. Aby pokazać solidarność z ofiarami i sprzeciw wobec hejtu, załóż jedną pomarańczową sznurówkę – symbol ruchu #jestnaswiecej.
  3. Jeśli chcesz, by jeszcze więcej osób zobaczyło Twoje zaangażowanie, umieść zdjęcie buta w sieciach społecznościowych.

My w Fundacji już mamy pomarańczowe sznurówki 🙂

 

Do dzieła! Jest nas więcej!

Organizator:

Partner:

Źródło danych: Raport EU Kids online 2018 Polska

Udostępnij: Z Baronem i Tomsonem o hejcie

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej