Bezpieczeństwo

PUP – niby nie wirus, ale równie groźny

23 sierpnia 2018

PUP – niby nie wirus, ale równie groźny

Spotkaliście się kiedyś ze skrótem PUP? Oczywiście w kontekście cyberbezpieczeństwa 😉 Ten anglojęzyczny akronim oznacza Potentially Unwanted Program, czyli potencjalnie niechciane programy.
„Czyli co?” – zapytacie. „Nie wirusy, czyli w zasadzie to nie jest nic złego?”
Cóż – niekoniecznie.

To nie są „tylko reklamy”

Idealnym przykładem na PUP jest usiłujący się rozpanoszyć ostatnio w sieci Orange Polska PUP.Optional.Adware, kod wydawać by się mogło, że nie złośliwy, bo cóż złego może nam się stać, jeśli przestępcy podmienią prezentowane na naszych urządzeniu reklamy na własne? Teoretycznie nic, po prostu zarobią na swoich, a my przecież i tak rzadko kiedy patrzymy, co tam się pokazuje, prawda? No ale zwrot „potencjalnie” nie znalazł się w nazwie tego rodzaju malware’u (ja mimo wszystko tak interpretuję aktywność tego kodu) przypadkiem. Bo skoro jest w stanie ingerować w to, co widzimy, to co stoi na przeszkodzie, by pokazał nam „reklamy” wykorzystujące podatności przeglądarki i infekujące nasz komputer? W czym problem, by przy próbie wejścia na stronę www.mojsuperbank.pl tak naprawdę pokazać zawartość witryny www.zarazcieokradne.pl? To wszystko kwestia odpowiednich (czytaj: podstawionych przez przestępców) serwerów DNS. Nie zawsze to, co widzisz na pierwszy rzut oka jest tym, czym się wydaje…

„Maska” Cię nie wyleczy

Przez najbliższy czas niektórzy z Was mogą po uruchomieniu przeglądarki zamiast wybranej strony zobaczyć witrynę CyberTarczy, informującą o infekcji PUP.Optional.Adware. Nie ignorujcie tego, ściągnijcie dołączony plik PDF i wykonajcie zamieszczone w nich instrukcje. To, że w sieci Orange Polska Was chronimy i blokujemy próby połączeń z serwerami przestępców, nie oznacza, że przy zmianie sieci nie mogą Wam zrobić krzywdy. A życie z zainfekowanym komputerem to trochę tak, jakby zamiast leczyć zapalenie płuc, chodzić po prostu w masce. Wyleczy? Chyba niekoniecznie…

Udostępnij: PUP – niby nie wirus, ale równie groźny

Bezpieczeństwo

(Nie) ściągnij sobie wirusa

7 maja 2012

(Nie) ściągnij sobie wirusa

Telefony komórkowe coraz bardziej zaczynają przypominać komputery, to akurat nic nowego. Gorzej, że nie dotyczy to tylko procesorów i możliwości obliczeniowych nowoczesnych smartfonów – również sposobów, w jakie można je zaatakować.

Do tej pory sytuacja, gdy dla zarażenia naszego urządzenia wystarczyło wejść na odpowiednio spreparowaną stronę, kojarzyła się jedynie z komputerami, działającymi pod kontrolą systemu Windows. Analitycy jednej z firm, zajmujących się oprogramowaniem antywirusowym dla urządzeń mobilnych, natrafili jednak na witrynę, która w sytuacji, gdy odwiedzano ją za pomocą urządzenia z systemem Android, automatycznie, bez pytania użytkownika o zgodę, ściągała złośliwą aplikację. Nie wszyscy użytkownicy słuchawek spod znaku zielonego robota muszą jednak drżeć ze strachu. W całej tej sytuacji jest bowiem tyle dobrego, że na faktyczną instalację ściągniętej bez naszej zgody aplikacji musimy… wyrazić zgodę 🙂 Dodatkowo nasz terminal musi mieć zaznaczoną opcję instalacji programów spoza Google Play. Powiecie zatem, że dramatyzuję? Jeśli tak, to ja się spytam, kto z Was odznaczył opcję instalacji „nieoficjalnych” aplikacji? Stawiam dolary przeciwko orzechom, że przynajmniej 1/3 użytkowników w ogóle nie zwraca na to uwagi. Tak naprawdę wracamy więc do punktu wyjścia, będącego podstawą większości „bezpieczniackich” wpisów na Blogu Technologicznym – warto klikając w różne dziwne rzeczy, bądź instalując cokolwiek na naszym smartfonie lub komputerze chociaż przeczytać na co się zgadzamy. Przynajmniej do czasu, mam bowiem nieodparte wrażenie, że prędzej, czy później źli ludzie nie będą już potrzebować naszej zgody na instalację…

Udostępnij: (Nie) ściągnij sobie wirusa

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej