Michał Rosiak
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że gdyby poprosić odpowiednio dużą grupę zwykłych internautów, żeby powiedzieli jedno słowo lub zwrot, z którym kojarzą im się problemy z cyberbezpieczeństwem, tym zwrotem byłby: "wyciek danych". To właśnie newsy o bazach wykradzionych z kolejnych serwisów, do spółki z informacjami o atakach DDoS, wprowadziły bezpieczeństwo "na salony", czyli do mediów głównego nurtu. I dobrze - im więcej mówi się o bezpieczeństwie w sieci, tym lepiej dla wszystkich.
Hasło to absolutna podstawa w dbałości o bezpieczeństwo naszych danych. Najlepiej o długości powyżej 12 znaków, trudne do odgadnięcia, a jednocześnie łatwe do zapamiętania. No i - przynajmniej jeśli chodzi o serwisy, w których przechowujemy nasze najbardziej wrażliwe dane - używane jednokrotnie! Dlaczego? Ano choćby dlatego, że jeśli zdarzy się duży (albo nawet duuuuuuuuży, bo liczba rekordów danych trafiających w ręce cyber-przestępców nierzadko przekracza dziesiątki milionów!) wyciek, a nasze hasło nie będzie odpowiednio mocne, to stracimy dostęp i ewentualnie dane tylko do jednego konta. Przestępcy bowiem od razu po złamaniu bazy skanują wszystkie popularne serwisy internetowe pod kątem tego samego e-maila i hasła.
Skąd mam wiedzieć, czy moje hasło wyciekło? W internecie można znaleźć sporo witryn z informacją: "Wpisz swój adres e-mail, a dowiesz się, czy Twoje hasło wyciekło". Jeśli pomyśleliście sobie, że to idiotyzm oddawać komuś mojego maila, to mogę tylko bić brawo! W takiej sytuacji trzeba korzystać z nielicznych zaufanych serwisów, np. Have I Been Pwned, prowadzonego przez dyrektora regionalnego z Microsoftu, researchera bezpieczeństwa IT, Troya Hunta. Dokładnie tę bazę możecie teraz odpytać bezpośrednio ze strony CERT Orange Polska, wchodząc pod adres https://cert.orange.pl/haveibeenpwned, bądź klikając w link, umieszczony pod adresem. Gdy piszę ten tekst, w bazie znajdują się dane ze 187 wycieków, obejmujące łącznie... ponad 2 miliardy kont! Jeśli Waszego konta tam nie ma (tak jak mojego prywatnego :) ), możecie zapisać się do serwisu powiadamiającego Was natychmiast, jeśli jednak gdzieś się znajdzie. Gorąco polecam!
Komentarze
Polecam sprawdzenie kilka razy (kliknięcie w „sprawdź”) bo raz mi pokazuje że nie ma moich maili w bazie, za innym razem po chwili już się znajdują. Chyba coś z odpytywaniem bazy jest nie do końca OK.
OdpowiedzNo i przy niektórych moich mailach czasem pojawia się informacja że mail występuje w bazie danych, są nawet podane serwisy z których rzekomo wyciekły dane. Co dalej mam zrobić?
Ciekawy link, już sprawdzamy czy ktoś chciał mnie „okraść”.
OdpowiedzCzy pojawienie się na liście oznacza, że ktoś do niego się zalogował, że poznali hasło? Ale jak ? Jeden mój mail jest wykryty, ale to taki co podaje w serwisach lub jakiś portali społecznościowych… i taki miał zadanie. Pytanie czy wykrycie go jest jednoznaczne z pozyskaniem hasła, bo smie wątpić!
Odpowiedz@astis: Oznacza to, że w bazie wycieku znalazł się rekord z Twoim loginem i hasłem. Jeśli hasło było wystarczająco silne to pewnie nikt go nie odczytał i nie zalogował się, ale zmienić na pewno trzeba bezdyskusyjnie.
OdpowiedzDziękuję za odpowiedź…. hasło zmienione na jeszcze silniejsze. No cóż z konta należy wyczyścić wszystkie drazliwe dane, łącznie z wyciagami, raportami itd….
OdpowiedzNawet nie wiedziałem o niektórych wyciekach z 2016 roku. 🙁
OdpowiedzDalej obowiązuje lejek 64 kb/s?
Odpowiedz