Dziś o godz. 18:00 zapraszam na drugą edycję akcji „Kupuj na żywo z Orange”. Tym razem bohaterem będzie seria smartfonów Xiaomi 12, czyli modele 12 Pro i 12 Lite. Zaprezentują je: ekspert Xiaomi Adrian Kiebzak, moja koleżanka blogowa Marta Cieślak-Krajewska i Mateusz Ożyński. Prócz możliwości poznania smartfonów, do zgarnięcia będzie kod rabatowy. Transmisję znajdziecie na stronie Orange.
Dla przypomnienia działa to tak, że podczas transmisji prowadzący zaprezentują produkty, które będą też widoczne na belce w widgecie. Jeśli produkt Wam się spodoba, możecie kliknąć przycisk na widgecie, by przejść bezpośrednio na kartę produktu. Aby kupić urządzenia z rabatem, trzeba będzie wysłać z naszej sieci bezpłatnego SMS-a. Jego treść oraz numer do wysyłki zostaną podane podczas wydarzenia. Po rozpoczęciu procesu zakupowego (już w koszyku) będzie można wpisać otrzymany kod rabatowy.
To smartfon wagi ciężkiej. Dosłownie i w przenośni. Czy iPhone 14 Pro Max jest wart swojej zawrotnej ceny?
Waży niemal tyle samo, co Nokia 9210 Communicator – telefon, z którego w 2002 roku Nelly Rowland w klipie do utworu „Dilemma” wysyłała SMS-a za pomocą Excela i była zawiedziona, że nie uzyskała odpowiedzi. Przywołuję tę historię, bo wydaje mi się bardziej fascynująca niż innowacje, które przynosi kolejna odsłona iPhone’ów.
Trzeba jednak przyznać, że choć na pozór mało ekscytujący, iPhone 14 Pro Max to bez wątpienia rewelacyjny telefon, którego chętnie używałbym na co dzień, gdyby spadł mi z nieba. Na razie wpadł mi do rąk jedynie egzemplarz do testów, dzięki czemu mogłem przez pewien czas czuć się jak osoba, która ma najdroższy telefon (i najlepszy aparat smartfonowy) w okolicy. Nigdy jeszcze nie nagrywałem tak ładnych storisków w Instagramie…
Najbardziej w iPhonie 14 Pro Max byłem ciekaw tzw. Dynamic Island, czyli pomysłu Apple na wykorzystanie przestrzeni zajmowanej przez aparat do selfie i czujniki. Zamiast znanego od czasów iPhone'a X notcha pojawiła się pastylka, która podczas korzystania z funkcji smartfona rozszerza się i staje czymś w rodzaju paska powiadomień lub dodatkowego okna. Umożliwia np. sterowanie muzyką w tle, wyświetla komunikaty nawigacji, pokazuje przychodzące połączenia. W przyszłości ma być wykorzystywana przez większą liczbę aplikacji – na razie są to zwykle te podstawowe. Czy Dynamic Island jest w ogóle potrzebne? Na pewno efektownie wygląda i daje więcej możliwości niż standardowy pasek powiadomień. Chwilę po premierze nowych iPhone’ów pojawiły się apki dla Androida udające Dynamic Island, które szybko zyskały setki tysięcy pobrań, co jest jakimś miernikiem zapotrzebowania na taki ficzer.
Dodatkiem, który w androidowych smartfonach był od dawna, a Apple dopiero teraz postanowiło wprowadzić, jest Always On Display, czyli tzw. niegasnący wyświetlacz. W iPhone’ach 14 Pro to jednak coś więcej niż stale wyświetlana na wygaszonym ekranie godzina i powiadomienia. Tu w trybie czuwania widzimy cały ekran blokady, tyle że mocno przyciemniony.
Na wszelki wypadek
W nowych iPhone’ach pojawiło się też wykrywanie wypadków – w razie zdarzenia drogowego smartfon potrafi sam zaalarmować odpowiednie służby i grono wskazanych przez użytkownika bliskich osób. Na szczęście podczas testów nie miałem okazji sprawdzić, czy ta funkcja działa. W mediach pojawiły się doniesienia o tym, że w Stanach Zjednoczonych iPhone’y 14 wszczynały alarm, gdy były w kieszeniach osób korzystających z kolejki górskiej w wesołym miasteczku (bezwypadkowo). Nieuwzględnienie tego przypadku mogło być wypadkiem przy pracy inżynierów Apple, ale z pewnością już go wykryli i naprawili lub naprawią swój błąd w aktualizacji oprogramowania.
O tym jak szybko i stabilnie działa system iOS 16 na iPhonie 14 Pro Max, i jak świetny wyświetlacz ma ten smartfon, można by napisać poemat, ale ja poprzestanę na tym jednym zdaniu. Podobnie rzecz ma się z aparatami – ogromne, jak na telefon, obiektywy, wystające z pół centymetra ponad resztę tylnej obudowy, pozwalają robić piękne zdjęcia, nawet jeśli nasze umiejętności fotograficzne ograniczają się do naciskania przycisku spustu migawki.
Czasem algorytmowe czary-mary przedobrza i sfotografowana scena wygląda dużo lepiej niż w rzeczywiści. Tak widowiskowego krajobrazu nocą, jak uchwyconego iPhone’em, nie sposób dostrzec samym okiem. Czyż jednak nie jest miło choć przez chwilę żyć w iluzji i stać się częścią fabryki marzeń? Apple ze sprzedawania marzeń uczyniło swój model biznesowy i dobrze na tym wyszło...
Na otwarcie Orange Digital Center przyszedłem z ciekawością, ale też lekką rezerwą. Posłuchałem, zobaczyłem… i zaświeciła mi się „gamingowa” żarówka. Kompetencje, które można tutaj zdobyć spodobają się wielu graczom oraz pasjonatom nowych technologii. Jak to możliwe?
Orange Digital Center to inicjatywa, która wspiera kompetencje przyszłości. Ten pozaformalny program na wspierać różne grupy i ludzi, którzy mogą mieć utrudniony dostęp do tego typu edukacji. Także do nauki poprzez tworzenie gier planszowych, czy wirtualnych. Przecież nie każda gra to strzelanka w kosmosie.
Od nauki do pracy
W programie "Szkoła Kodowania" uczestnicy mogą wybrać ścieżki rozwoju. Jedną z nich jestnauka języka programowania "Java". Wiecie co to oznacza? Można zdobyć podstawy do napisania własnej gry i to nie byle jakiej. Większość aplikacji mobilnych z segmentu rozrywki tworzonych jest właśnie w tym języku. Mało tego - wieloplatformowy hit "Minecraft" również został zaprojektowany w tym środowisku.
Ponad 300 godzin nauki to baza, na których zbudujecie solidne podstawy do rozwoju w Gamedevie. Uczestnik w przyszłości może stworzyć własny projekt, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby podjął pracę w branży gamingu. Po ukończeniu "Szkoły Kodowania" zyskasz nie tylko umiejętności, ale i certyfikat je potwierdzający.
W FabLab Orange gry, nie tylko cyfrowe
Kiedy rozpoczęliśmy wycieczkę po FabLabie Orange czułem się trochę jakbym wchodził do "kuźni talentów". Najpierw pracownia stolarska. Choć to miejsce z pozoru nie wiąże się z gamingiem, to stanie się ważnym elementem układanki pod tytułem "stworzenie własnej gry". Tutaj można wyrzeźbić meble na maszynach CNC lub skorzystać z plotera laserowego realizując swoje modele czy prototypy. Również pracownia krawiecka tylko na pierwszy rzut oka może być dalekim od gamingu hobby. Czyżby?
Wystarczy spojrzeć szerzej. To właśnie tutaj możemy stworzyć pierwszy strój przeznaczony na LARP. Czym jest LARP? To gra RPG w prawdziwym świecie, gdzie gracz wciela się w wyimaginowaną postać. W trakcie sesji ubierasz i zachowujesz się jak wyznaczona osoba. Mało tego, korzystasz również z różdżek, mieczy - czyli wracamy do pracowni stolarskiej.
Patrząc na gaming z perspektywy FabLabu możesz tu zaprojektować… własną planszówkę, a pionki wydrukować na drukarce filamentowej lub żywicowej. Ta druga tworzy niezwykle dokładne modele, a to oznacza, że nadaje się idealnie do figurek.
Złóż sobie automat do gier
W Orange Digital Center możesz stworzyć własny automat do gier. Jak to możliwe? Już mówię, jak to wymyśliłem. Obudowę i szkielet wyrzeźbisz w pracowni stolarskiej, przyciski zaprojektujesz na drukarkach 3D, a na końcu poskładasz elektronikę. Potem "Szkoła Kodowania" by odpalić na autorskim automacie odpalić swoją pierwszą grę. Taka wizja jest możliwa, choć brzmiąca lekko abstrakcyjnie, wymaga wiele pracy i nauki. Jeśli oczy mnie nie oszukały, w warszawskim FabLabie znajduje się działający prototyp takiej maszyny. Gamingowe marzenia są na wyciągnięcie ręki.
Zapisy do "Szkoły Kodowania" trwają do 15 listopada. Więcej na temat FabLab Orange oraz Orange Digital Center znajdziesz pod tym adresem.
Odpowiedź:
(anulować)
Komentarze
Scroll to Top
Komunikat dotyczący plików cookies
Ta witryna używa plików cookies (małych plików tekstowych, przechowywanych na Twoim urządzeniu). Są one stosowane dla zapewnienia prawidłowego działania strony oraz do zbierania informacji o Twoich preferencjach i nawykach użytkowania witryny.
Pliki cookies niezbędne do działania strony używamy do zapewnienia podstawowych funkcji, takich jak logowanie oraz zapewnienie bezpieczeństwa witrynie. Ich wykorzystanie nie wymaga Twojej zgody.
Pliki cookies funkcyjne. Pozwalają nam zbierać informacje na temat zalogowanych sesji oraz przechowywać dane wpisane przez Ciebie w formularzach znajdujących się na stronie takich jak: czas trwania zalogowanej sesji , nazwę użytkownika.
Pozostałe kategorie wykorzystywania plików cookies, które wymagają Twojej zgody na używanie
Pliki cookies statystyczne/analityczne. Pozwalają nam zbierać anonimowe informacje o ruchu na stronie (liczba odwiedzin, źródło ruchu i czas spędzony na witrynie). Te dane pomagają nam zrozumieć, jak nasi użytkownicy korzystają z witryny i poprawiają jej działanie.
Możesz zmienić swoje preferencje dotyczące plików cookies w każdej chwili. W celu zarządzania plikami cookies lub wycofania zgody na ich używanie, prosimy skorzystać z ustawień przeglądarki internetowej.
Komentarze