
Polska to fantastyczny kraj jeśli chodzi o cyfryzację tzw. "Gova". Serio - uważam, że tego jak scyfryzowane są nasze serwisy rządowe mogłaby nam zazdrościć większość Europy. Popularność usług cyfrowych usiłują oczywiście wykorzystać oszuści.
Wraz z kolegami z CERT Orange Polska regularnie i nieprzerwanie obserwujemy kolejne kampanie phishingowe. Motyw rządowych usług cyfrowych pojawia się w nich dość regularnie, a w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z dwoma wykorzystującymi go kampaniami.
Komornik Ci nie grozi
Tzn. nie wiem, nie jak tam u Was wszystkich z finansami, ale jeśli trafił do Ciebie SMS jak poniżej, to nie masz się czego obawiać:

Oszuści wykorzystują fakt, że do końca kwietnia, jeśli rozliczamy się indywidualnie a nie firmowo z fiskusem, musimy zapłacić należność z tytułu PIT za 2024 rok. Wystarczy spojrzeć na link w tej wiadomości, żeby widzieć grubą nić jaką szyte jest to oszustwo. Jestem jednak w stanie zrozumieć emocje podatnika, który zobaczy kilkusetzłotową kwotę, hasło "komornik", a na dodatek SMS trafi do niego z nadpisu WINDK_GOVPL. Można się zestresować, przestać jasno myśleć, kliknąć w link i... "wkręcić" się jeszcze bardziej.

Co dalej? Okazuje się, że przelewem ani Google Pay nie można zapłacić ze względu na "przerwę techniczną". Pozostaje BLIK lub karta płatnicza. W pierwszym przypadku stracimy przynajmniej tylko 372,89 zł. Jeśli podamy dane karty - oszuści wyczyszczą nam limity.
Dla firm też są fałszywe "serwisy rządowe"
Masz firmę, podatki płacisz co miesiąc, więc na Ciebie nic nie mają? Ależ oczywiście, że mają. Jak podpowiada ChatGPT:
Rządowy serwis eSprawozdania to platforma online umożliwiająca przesyłanie i przeglądanie sprawozdań finansowych w formie elektronicznej. Służy głównie firmom, jednostkom publicznym oraz biegłym rewidentom do składania obowiązkowych raportów finansowych zgodnie z polskimi przepisami.
Oszuści mają taki "prezent" w mailu.

W cytowanym powyżej przypadku już klient pocztowy zauważył, że coś jest nie tak, dodając przedrostek [SPAM] przed tytułem wiadomości. Dlaczego? Stawiam, że mogło chodzić o adres nadawcy. Fragment przywodzący na myśl serwisy rządowe to... nazwa nadawcy. W mailu ode mnie zobaczylibyście w tym miejscu 'Michał Rosiak'. Oszust liczy, że potencjalnej ofierze wystarczy zobaczyć link do Ministerstwa Finansów, by nie patrzyła dalej, bo tam jest już adres nie mający nic wspólnego z rzekomym nadawcą.
Po kliknięciu trafiamy na stronę udającą witrynę logowania do eSprawozdań:

Jeśli logowaliście się kiedykolwiek na serwisy rządowe, w życiu nie wpiszecie swoich poświadczeń w takie... coś. A to dlatego, że sposoby logowania się na strony w domenie gov[.]pl to: Profil Zaufany, aplikacja mObywatel, bankowość elektroniczna, eDowód. I tyle. Nic więcej.
Dlaczego w opisywanym przypadku celem złodziei były hasła do e-maila? Dostęp do służbowej poczty, nawet w niewielkiej firmie, to łakomy kąsek. Można go wykorzystać do ataku na kontrahenta firmy-ofiary i wysłania np. załącznika z trojanem Remcos. Można podejrzeć treść i formę wewnętrznych maili, a następnie przeprowadzić atak Business Email Compromise. To tylko dwa pomysły, ale możliwości jest więcej.
Nie dajcie się oszukać. Pamiętajcie jak wygląda logowanie na serwisy rządowe.
Komentarze
Prezent raczej dla „leżaków”. Dla kogoś z aktywnym numerem i bonusem za doładowanie nie ma sensu nawet tego włączać.
Odpowiedzdokładnie tak, ale zastanawiam się co należy zrobić aby w aplikacji mój orange w zakładce „gb za doładowanie w UE” znalazły się tam?
Odpowiedz