Bezpieczeństwo

Dwuskładnikowe uwierzytelnianie w Mój Orange

Michał Rosiak Michał Rosiak
18 lipca 2024
Dwuskładnikowe uwierzytelnianie w Mój Orange

Uwierzytelnianie dwuskładnikowe (2 Factor Authentication, 2FA) to w dzisiejszych czasach nieodłączny element autoryzacji do serwisów internetowych. Dotychczas brakowało go w serwisie i aplikacji Mój Orange. Wkrótce to zmienimy.

Jeśli czytacie bloga to wiecie, że hasła są moim "konikiem". Choć najbardziej wolałbym, żeby ich nie było, a jeśli już być muszą - wsparcie hasła dodatkowym składnikiem to w mojej opinii kwestia obowiązkowa. Dlaczego? Jakiś czas temu opublikowałem duży artykuł o 2FA, więc po dłuższy opis zapraszam tam. A teraz w skrócie o co chodzi z 2FA:

  • wpisujemy login i hasło
  • po ich wpisaniu widzimy monit o podanie dodatkowego składnika, tj. jednego z poniższych:
    • pseudolosowego kodu z aplikacji
    • kodu z SMS-a
    • podpięcie klucza sprzętowego

Po co to wszystko? Po to, żeby w przypadku, gdy nasz login i hasło wpadną w ręce złoczyńców - czy to przez naszą niefrasobliwość, czy przez wyciek danych - zły człowiek będzie się musiał obejść smakiem, bo bez dostępu do naszego telefonu (pierwsze dwie pozycje), czy klucza sprzętowego, nie zaloguje się na nasze konto.

2FA w Mój Orange, czyli zaktualizuj numer telefonu

Tyle o tym 2FA trąbisz, a do tej pory w Mój Orange go nie było!

To prawda. Ale teraz już będzie. Nawet jeśli spytacie w komentarzach dlaczego wcześniej go nie było, nie odpowiem. Bo nie wiem - to rola tęższych głów, niż zwykłego bezpieczniaka.

W przypadku Mój Orange 2FA będzie oparte na kodach SMS. Stąd rozsyłane jakiś czas temu do Was wiadomości tekstowe, przypominające o aktualizacji numeru telefonu. Wiem, było to męczące. Ale bez prawidłowego numeru telefonu, do którego nie macie dostępu, niedługo już nie będziecie mogli się zalogować na swoje konto. Mniejszym złem jest przypomnieć zapominalskim, niż sprawić, że się nie zalogujecie.

Póki więc macie jeszcze czas, wejdźcie na swoje konto na www.orange.pl lub w aplikacji Mój Orange, po zalogowaniu, w menu Więcej/Ustawienia/Zabezpieczenia/Autoryzacja SMS.

W momencie, gdy uruchomimy dla wszystkich 2FA w Mój Orange - nie zalogujecie się bez wpisania kodu z wiadomości SMS.

Jeszcze dłuższe logowanie

Żyjemy w świecie, gdzie (niemal) każdemu brakuje czasu, a nagle Orange dodaje kolejny krok? Cóż - jeśli logowaliście się kiedyś na swoje konto w Orange, czy to na stronie, czy przez aplikację, wiecie jak wiele informacji o Was można tam znaleźć. A jak wygląda Wasze hasło? Czy jest silne? Czy nie używacie go w innych serwisach/aplikacjach? A może w powiązaniu z adresem e-mail, który tam używacie, już kiedyś wyciekło? Sami przyznacie, że jest sporo argumentów "za". A jakieś przeciw? Jestem w stanie wyobrazić sobie jeden. Będziecie mieć krok więcej przy logowaniu - trzeba będzie wpisać kod.

W mojej opinii ta zmiana to coś, nad czym nie ma nawet potrzeby się zastanawiać. Cieszę się, że udało się doprowadzić to przedsięwzięcie do końca i mam nadzieję, że niewielu z Was zdecyduje się na wyłączenie czegoś, co w istotny sposób poprawia bezpieczeństwo. Upewnijcie się czy macie wpisany dobry numer telefonu i cieszcie się większym bezpieczeństwem swoich danych. Dla bezpieczniaka niewiele rzeczy jest piękniejsze, niż świadomość głupiej miny złodzieja, gdy po wpisaniu wykradzionych loginu i hasła, widzi:

Teraz wpisz kod z SMS

Komentarze

Artur
Artur 19:57 18-07-2024

Kiedy dodatkowa autoryzacja zostanie wprowadzona?

Odpowiedz
Wojtek Jabczyński
Wojtek Jabczyński 13:06 19-07-2024

Nie mogę podać dokładnej daty. Chcemy wystartować do końca wakacji.

Odpowiedz
emitelek
emitelek 15:27 19-07-2024

Na jaki numer przyjdzie SMS z autoryzacją, gdzie na koncie jest ich kilka?

Odpowiedz
emitelek
emitelek 18:10 28-07-2024

Autor Michał Rosiak pewnie jest na urlopie… 😉
Poczekam na odpowiedź 😉

Odpowiedz

Oferta

Promocje tygodnia: tańsze telefony, zestawy i nowa akcja odkupu

Beata Giska Beata Giska
18 lipca 2024
Promocje tygodnia: tańsze telefony, zestawy i nowa akcja odkupu

Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem nowości i premier. W tym obniżamy ceny produktów i łączymy je w atrakcyjne cenowo pakiety. Kupicie taniej m.in. smartfony Sony, Samsunga ze słuchawkami w prezencie i odnowione iPhone’y. Możecie też oddać w salonach stare urządzenia i wziąć w korzystnej cenie urządzenia Motoroli.

Od dziś uatrakcyjniliśmy ofertę o nowe zestawy flagowych smartfonów z serii Samsung Galaxy S24 5G ze słuchawkami Samsung Galaxy Buds Fe za złotówkę. W duecie jest taniej. Pakiety będą dostępne przy zakupie wszystkich planów abonamentowych. Dodatkowo, również najnowsze smartwatche tej marki - wciąż dostępne do zamawiania w przedsprzedaży i można kupić w lepszej cenie.

Obniżamy także cenę smartfona Sony Xperia 1 V 5G 256 GB aż o 756 zł - ze wszystkimi ofertami. To bardzo wydajny, funkcjonalny sprzęt z opcją bezprzewodowego ładowania, z kinowym ekranem i dźwiękiem, a także aparatem fotograficznym do profesjonalnych zdjęć.

Miłośnicy ekologicznych rozwiązać i Apple mogą skorzystać z tego, że wprowadzamy telefony z najwyższej półki w niższej cenie - odnowione smartfony Apple’a (Recommerce klasa A+) w tanim abonamencie tj. Planie XS: iPhone 11 128 GB, iPhone 11 64 GB, iPhone 12 128 GB, iPhone 12 64 GB i iPhone XR 64 GB.

W salonach Orange wystartowała kolejna odsłona odkupu telefonów - tym razem pod patronatem Motoroli. Promocja połączona jest z kupnem wybranych modeli smartfonów tej marki. Akcja trwa od 18 lipca do 10 sierpnia lub wyczerpania puli bonów. Jeśli klient odsprzeda stary dowolny smartfon (o wartości większej niż 20 zł - wg wyceny w aplikacji odkupowej) i jednocześnie zdecyduje się na zakup nowego - otrzyma voucher upoważniający do zniżki na sprzęty Motoroli:

  • motorola edge 50 pro 5G - 400 zł taniej
  • motorola moto g85 5G i motorola moto g54 5G power edition - 300 zł
  • motorola edge 40 neo 5G - 200 zł


Rozrywka

A gdyby tak Polska wygrała Euro 2024

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
16 lipca 2024
A gdyby tak Polska wygrała Euro 2024

Jakikolwiek mistrzowski tytuł dla reprezentacji Polski? To osiągnięcie na granicy cudu nawet w wirtualnym świecie. Zagrałem w nowy tryb w EA FC24, w którym możemy pokierować losami wybranej drużyny narodowej. Wyzwanie okazało się jeszcze trudniejsze niż myślałem.

Jednak mimo to wyprowadziłem biało-czerwonych z grupy na Euro 2024! Zobaczcie, jakie możliwości daje darmowy dodatek do EA FC24.

Tryb Euro 2024 versus zwykła rozgrywka

Tryb UEFA Euro 2024 to darmowy dodatek do gry EA FC24. Dzięki niemu samodzielnie możemy rozegrać turniej, który wyłoni najlepszą drużynę Starego Kontynentu. Jeżeli w prawdziwym świecie nie podobała Ci się gra jakiejś reprezentacji, tutaj możesz wziąć ich los w swoje ręce. Nowy tryb to treści, których nie uświadczymy w wersji podstawowej. Fundamentalną różnicą są reprezentacje. Możesz zagrać wszystkimi drużynami, które zakwalifikowały się do mistrzostw. To ważne, bo niektóre nie są dostępne w wersji głównej, z uwagi na umowy licencyjne (np. Turcja). Choć Polski akurat nie zabrakło, niezależnie od tego, czy korzystamy z dodatku.

Bitwy futbolistów toczą się na stadionach znanych z mistrzostw, zmodyfikowanych graficznie tak, by odpowiadały tym przygotowanym w prawdziwym świecie. To oznacza wywieszone banery na stadionach, czy nawet reklamy prawdziwych sponsorów w trakcie rozgrywki. Cała otoczka wizualna wygląda jak mecz, który oglądamy w telewizji. Począwszy od charakterystycznego jingla Euro 2024, po system VAR, czy grafikę na tablicach wyników.

Dograno również kilka linii dialogowych, które wypowiadają komentatorzy, chociaż tych nie jest za wiele. Zazwyczaj odnoszą się do turnieju, ale brak w nich ciekawostek odnośnie zespołów czy historii reprezentacji. Taki standardowy komentarz Tomasza Smokowskiego i Jacka Laskowskiego.

Oczywiście mamy możliwość rozegrania turnieju. Możemy pokierować losami wybranej drużyny narodowej w trybie offline, czy nawet online - z innymi graczami. Po wybraniu reprezentacji zostaje pokonać rywali i dostać się do finału, oczywiście w składzie grup identycznym jak podczas realnego turnieju. Zobaczmy więc, czy Michał Probierz ma się czego uczyć ode mnie i tym razem Polska ma szanse na wyjście z grupy? Ba - może nawet wygramy ten turniej?

Gra daje nam możliwości rozegrania pełnych meczów, wzięcia udziału tylko w najważniejszych akcjach oraz przejrzenia analizy symulacji. Postanowiłem sprawdzić wszystkie opcje. Podpowiedź: najlepsze wyniki nasza reprezentacja osiągnęła, gdy miałem nad nimi pełną kontrolę. Co ciekawe, składy reprezentacji w trakcie rozgrywanych meczów zostały zaktualizowane. Tryb UEFA EURO 2024 wyszedł chwilę przed turniejem. Gdy uruchomiłem go przed faktycznymi rozgrywkami w mojej drużynie znalazł się Arkadiusz Milik, którego nie widzieliśmy na niemieckich stadionach w trakcie trwania imprezy. Po całym wydarzeniu, zagrałem faktycznym składem.

Polska mistrzem Polski... tzn. Europy

No dobrze. To teraz czas dać się ponieść fantazji i doprowadzić naszą reprezentację do zwycięstwa. Jakie wyniki udało mi się uzyskać? Pierwszy mecz z Holandią zakończył się remisem. Z tym przeciwnikiem wybrałem opcję udziału w wybranych akcjach. Pierwszą z nich był rzut wolny w 21. minucie. Drugą rzut karny osiem minut później, gdzie bramkarz przeciwnej drużyny niestety wybronił strzał Lewandowskiego. To była ostatnia sytuacja, w której brałem udział, a mecz zakończył się wynikiem 0:0. No cóż. Szkoda, że bramkarz nie rzucił się na piłkę za wcześnie. Może wtedy zyskałbym powtórkę "jedenastki" i wygralibyśmy z Holandią? W międzyczasie Słowenia zremisowała z Danią 2:2, a Serbia z Anglią 0:0.

Mecz z Austrią zaczął się od straty gola w 18. minucie. To zmobilizowało Polaków do bardziej zdecydowanej gry i już przed końcem pierwszej połowy prowadziliśmy 2:1. Oba gole były dziełem Adama Buksy. A potem poszło z górki. Dość sporej górki, z której Robert Lewandowski zjechał z... pięcioma bramkami na koncie! Austriakom też udało się pokonać Wojciecha Szczęsnego, jednak tylko raz, w ostatniej minucie. W międzyczasie Słowacja zremisowała z Ukrainą, a Holandia z Francją.

Czas na starcie z Mbappe! W grze porusza się bez maski, więc być może mamy mniejsze szanse. Już w 4. minucie nowy napastnik Realu Madryt dowiódł, że było w tym sporo racji. W doliczonym czasie pierwszej połowy kolejnego gola na swoim koncie dopisał Buksa, ale... 30 sekund później "żółw Ninja" znów umieścił piłkę w naszej bramce. Druga połowa to walka o remis, na który biało-czerwonych już 2 minuty po przerwie wyprowadza strzałem z 20 metrów Robert Lewandowski. Wynik pozostaje do końca bez zmian. Holandia wygrywa z Austrią, a to oznacza, że z naszej grupy wychodzą trzy drużyny. A Austriacy odpadają z gry.

Wyszliśmy z grupy - co dalej

karny polska portugalia fc24

Czas na 1/8 finału. I tutaj Portugalia okazała się ścianą nie do przejścia. 7 razy... Na szczęście w alternatywnym świcie możemy cofnąć się w czasie i powtórzyć rozgrywki tak, by w końcu poszły po naszej myśli. Udało się w końcu wygrać 8:7. Nie w regulaminowym czasie, w karnych. Bohaterem narodowym został - że pozwolę sobie zacytować klasyka - "nie kto inny jak" Wojciech Szczęsny.

Niestety, im dalej w las tym wcale nie łatwiej. Z Belgią w ćwierćfinale wygrałem za 6. razem. Po 5 porażkach jedną bramką dałem ostatnią szansę padowi, który w międzyczasie "przypadkiem" wpadł na ścianę i wygrałem 3:1, choć statystyki miałem słabsze.

Eksperci w prawdziwym świecie wielokrotnie zaznaczali, że podopieczni Michała Probierza trafili na wyjątkowo trudną grupę. W mojej symulacji nie było inaczej, bowiem w walce o wejście do strefy medalowej trafiłem na... Holandię. Kolejny raz. Ten mecz trzymał w napięciu przez niemal dwie (konsolowe) godziny, jednak mimo tego, iż pod koniec pierwszej połowy dogrywki Holendrzy podwyższyli na 4:3, w ostatnim kwadransie gry Robert Lewandowski dwoma trafieniami uchronił nas przed kolejnym zawałem przy rzutach karnych.

Ależ to jest niezwykłe Euro! Finał i kolejny rywal z naszej grupy! Tym razem Francja, która m.in. po żółtej kartce dla Mbappe przegrywa z nami 2:4 i to Lewandowski a nie, jak w minioną niedzielę, Alvaro Morata, podnosi puchar za mistrzostwo Europy!

fc24

Dobra, Bartek - wstawaj, to tylko gra. Faktycznie, ale nie da się ukryć, że ten sukces był dla mnie pewnym pocieszeniem po mało atrakcyjnej rywalizacji podczas tegorocznego czempionatu naszego kontynentu. Fakt, iż dotarcie do sukcesu zajęło mi 5 godzin to niewielki "koszt".

Płać z Orange

Być może jesteście lepsi ode mnie i doprowadzicie Polskę do finału znacznie szybciej. Zachęcam do dzielenia się swoimi wynikami w tym trybie. Ja wyzywam mojego redakcyjnego kolegę Michała, który jest znany ze swojej pasji do sportu na pobicie tego wyniku. Powodzenia Rosiu. Wam też życzę powodzenia w Waszych rozgrywkach. Grę FC24 możecie zakupić w sklepie Microsoft za pomocą funkcji "Płać z Orange". W kontynuację Fify zagracie na PS5, Xbox Series S|X oraz Nintendo Switch i PC.

Scroll to Top