Trwa nabór zgłoszeń na bezpłatne kursy programowania, które organizuje Fundacja Orange, żeby wspierać w rozwoju osoby w trudniejszej sytuacji. Szkoła Kodowania to też doradztwo zawodowe, networking, testy pozwalające poznać swoje mocne strony. Projekt jest częścią nowej inicjatywy: Orange Digital Center.

Nowe możliwości

Nie każdy ma możliwość rozwoju nowoczesnych umiejętności. Są grupy i regiony zagrożone wykluczeniem społeczno-cyfrowym, osoby znajdujące się w trudniejszej sytuacji. Czy wiecie na przykład, że co siódmy Polak w wieku 18-35 nie pracuje, nie uczy się oraz nie zdobywa kwalifikacji zawodowych? Ta grupa to tzw. NEETs (ang. „Not in Employment, Education nor Training”) – polecam Wam artykuł Łukasza Komudy, eksperta ds. rynku pracy, na ten temat na stronie fundacji .  Wiele z nich doświadcza różnych barier – finansowych, zdrowotnych. Duża część tej grupy to kobiety.

Tymczasem wiele zawodów (a i nasze codzienne życie) wymaga dziś umiejętności cyfrowych choćby na podstawowym poziomie. Oczywistym jest też zapotrzebowanie na programistki i programistów. Projektowanie stron internetowych i aplikacji, programowanie, czy zarządzanie projektami IT to dziś cenione zajęcia.

Jak już zapewne wiecie, nasza fundacja dołączyła ostatnio do międzynarodowej inicjatywy społecznej: Orange Digital Center (ODC). Chcemy wspierać osoby w trudniejszej sytuacji w rozwoju nowoczesnych kompetencji, które po prostu ułatwią im życie zawodowe, ale nie tylko.

 Jednym z elementów ODC jest Szkoła Kodowania – bezpłatny, profesjonalny kurs programowania dla poszukujących możliwości zmiany i rozwoju.  I – nie będę skromna- mamy tutaj naprawdę fajne możliwości dla takich osób.

Zgłoś się do Szkoły Kodowania

Ten projekt przygotowaliśmy tak, aby smartnie łączył naukę programowania od podstaw z nabywaniem kompetencji społecznych. Dlaczego takie podejście? Dla pełni rozwoju, same cyfrowe mogą nie wystarczyć. Np. umiejętność programowania daje większe szanse dopiero w połączeniu z umiejętnością współpracy, komunikacji, przedsiębiorczości. To też ważne kompetencje przyszłości (a paradoksalnie – potrzebne już dziś, o czym ostatnio wspominałam).

Szkoła Kodowania jest skierowana do osób w wieku 18-35 lat, które chciałyby wejść na rynek pracy, myślą o tym, żeby się przekwalifikować.

• Szczególnie serdecznie do aplikowania zachęcamy kobiety. Zależy nam na tym, aby Polki uwierzyły, że wbrew stereotypom, branża IT nie musi być tylko dla mężczyzn. Umiejętność programowania jest cenna i możliwa do opanowania niezależnie od płci – mówiła na otwarciu projektu moja koleżanka z Fundacji, Maja Gruszczyńska, koordynatorka Szkoły Kodowania.

Trenerzy i trenerki w prosty, przystępny sposób tłumaczyć będą zagadnienia i prezentować zadania praktyczne.  Projekt daje możliwość nabycia umiejętności w ramach technologii Java i Python (w kolejnej edycji: UX).

Co oprócz programowania?

Zakwalifikowane osoby będą mogły skorzystać też z konsultacji merytorycznych, spotkań z ekspertami IT, webinarów technologicznych, networkingu i inspiracji. Zapewnimy im indywidualne doradztwo zawodowe, w tym badanie poziomu kompetencji społecznych i inteligencji emocjonalnej, które pozwoli poznać swoje mocne strony oraz źródła motywacji czy poczucia satysfakcji. Dzięki pracy w grupach, wspólnym spotkaniom, będą mogli dzielić się doświadczeniem, postępami w nauce i stworzyć grupę opartą na współpracy i podobnej motywacji.

Kurs wymaga zaangażowania i systematyczności, ale daje ogromne szanse na zadbanie o swój rozwój. Bartek, który był z nami na otwarciu, słusznie dostrzegł w tym nawet potencjał do wejścia do branży tworzenia gier.

Zajęcia ruszą w grudniu, potrwają do połowy czerwca 2023 i będą odbywać się w dwóch trybach:

• stacjonarnie w Warszawie (część spotkań online) –2 razy w tygodniu popołudniami i w wybrane weekendy.
• Dodatkowo, specjalnie dla osób z 65 powiatów, w których działają Pracownie Orange wspierane przez nas, powstała Szkoła Kodowania Online. Warto sprawdzić, czy powiat w którym mieszkasz, jest na liście.

Nabór zgłoszeń w obu trybach trwa do 15 listopada 2022. Kursanci zostaną wytypowani po przejściu procesu kwalifikacyjnego. Więcej informacji o kryteriach i regulamin znajdziecie na www.szkolakodowania.com . Liczba miejsc jest ograniczona, zachęcam do przesłania zgłoszenia jak najszybciej.

Partnerami projektu są Pomorska Fundacja Inicjatyw Gospodarczych i Centrum Kreatywności Targowa, którym z całego serca w imieniu Fundacji Orange dziękuję za współpracę i cieszę się, że możemy robić razem coś dobrego dla innych. Jesteśmy wszyscy bardzo podekscytowani tą inicjatywą, wiemy, jak wielu osobom taki zastrzyk wiedzy, kompetencji i motywacji może pomóc w życiu.

Co jeszcze w Orange Digital Center?

Orange Digital Center w Polsce łączy trzy programy Fundacji Orange: wspomnianą tu Szkołę Kodowania, a także FabLaby powered by Orange prowadzące warsztaty z nowoczesnego rzemiosła dla osób w różnym wieku oraz Pracownie Orange –  multimedialne świetlice w małych miastach i wsiach, w których mieszkańcy mogą rozwijać swój potencjał. Siedziba ODC znajduje się w Centrum Kreatywności Targowa w Warszawie, ale projekt działać będzie w różnych miejscach w Polsce i online.

Zobaczcie migawki z inauguracji

W ramach Orange Digital Center trwa też nabór zgłoszeń do dwóch projektów w warszawskim FabLab powered by Orange, w którym mamy drukarki 3D, plotery laserowe, frezarki CNC, elektronikę i maszyny do szycia – wszystko, co potrzebne do tworzenia czy „remiksowania” w nurcie „zrób-to-sam”.

YouthLab dedykowany jest młodym ludziom (od 16 do 25. roku życia), którzy chcą spróbować swoich sił w branży kreatywno-cyfrowej. A Maker Woman to projekt edukacyjny z zakresu nowoczesnego rzemiosła dla kobiet, w tym obywatelek Ukrainy przebywających w Polsce.Zajęcia poprowadzą edukatorzy i edukatorki Stowarzyszenia Robisz.to, z którym współtworzymy FabLab. Zapisy na stronie FabLabu.

Chodźcie do Orange Digital Center! O kolejnych nowościach będę dawała znać na blogu.

Dziś o godz. 18:00 zapraszam na drugą edycję akcji „Kupuj na żywo z Orange”. Tym razem bohaterem będzie seria smartfonów Xiaomi 12, czyli modele 12 Pro i 12 Lite. Zaprezentują je: ekspert Xiaomi Adrian Kiebzak, moja koleżanka blogowa Marta Cieślak-Krajewska i Mateusz Ożyński. Prócz możliwości poznania smartfonów, do zgarnięcia będzie kod rabatowy. Transmisję znajdziecie na stronie Orange. 

Dla przypomnienia działa to tak, że podczas transmisji prowadzący zaprezentują produkty, które będą też widoczne na belce w widgecie. Jeśli produkt Wam się spodoba, możecie kliknąć przycisk na widgecie, by przejść bezpośrednio na kartę produktu. Aby kupić urządzenia z rabatem, trzeba będzie wysłać z naszej sieci bezpłatnego SMS-a. Jego treść oraz numer do wysyłki zostaną podane podczas wydarzenia. Po rozpoczęciu procesu zakupowego (już w koszyku) będzie można wpisać otrzymany kod rabatowy.

To smartfon wagi ciężkiej. Dosłownie i w przenośni. Czy iPhone 14 Pro Max jest wart swojej zawrotnej ceny?

Waży niemal tyle samo, co Nokia 9210 Communicator – telefon, z którego w 2002 roku Nelly Rowland w klipie do utworu „Dilemma” wysyłała SMS-a za pomocą Excela i była zawiedziona, że nie uzyskała odpowiedzi. Przywołuję tę historię, bo wydaje mi się bardziej fascynująca niż innowacje, które przynosi kolejna odsłona iPhone’ów.

Trzeba jednak przyznać, że choć na pozór mało ekscytujący, iPhone 14 Pro Max to bez wątpienia rewelacyjny telefon, którego chętnie używałbym na co dzień, gdyby spadł mi z nieba. Na razie wpadł mi do rąk jedynie egzemplarz do testów, dzięki czemu mogłem przez pewien czas czuć się jak osoba, która ma najdroższy telefon (i najlepszy aparat smartfonowy) w okolicy. Nigdy jeszcze nie nagrywałem tak ładnych storisków w Instagramie…

Przeczytaj też: Nowy iPhone 14. Czym różni się od poprzednich modeli?

Odkrywanie wyspy

Najbardziej w iPhonie 14 Pro Max byłem ciekaw tzw. Dynamic Island, czyli pomysłu Apple na wykorzystanie przestrzeni zajmowanej przez aparat do selfie i czujniki. Zamiast znanego od czasów iPhone’a X notcha pojawiła się pastylka, która podczas korzystania z funkcji smartfona rozszerza się i staje czymś w rodzaju paska powiadomień lub dodatkowego okna. Umożliwia np. sterowanie muzyką w tle, wyświetla komunikaty nawigacji, pokazuje przychodzące połączenia. W przyszłości ma być wykorzystywana przez większą liczbę aplikacji – na razie są to zwykle te podstawowe. Czy Dynamic Island jest w ogóle potrzebne? Na pewno efektownie wygląda i daje więcej możliwości niż standardowy pasek powiadomień. Chwilę po premierze nowych iPhone’ów pojawiły się apki dla Androida udające Dynamic Island, które szybko zyskały setki tysięcy pobrań, co jest jakimś miernikiem zapotrzebowania na taki ficzer.

Dodatkiem, który w androidowych smartfonach był od dawna, a Apple dopiero teraz postanowiło wprowadzić, jest Always On Display, czyli tzw. niegasnący wyświetlacz. W iPhone’ach 14 Pro to jednak coś więcej niż stale wyświetlana na wygaszonym ekranie godzina i powiadomienia. Tu w trybie czuwania widzimy cały ekran blokady, tyle że mocno przyciemniony.

Na wszelki wypadek

W nowych iPhone’ach pojawiło się też wykrywanie wypadków – w razie zdarzenia drogowego smartfon potrafi sam zaalarmować odpowiednie służby i grono wskazanych przez użytkownika bliskich osób. Na szczęście podczas testów nie miałem okazji sprawdzić, czy ta funkcja działa. W mediach pojawiły się doniesienia o tym, że w Stanach Zjednoczonych iPhone’y 14 wszczynały alarm, gdy były w kieszeniach osób korzystających z kolejki górskiej w wesołym miasteczku (bezwypadkowo). Nieuwzględnienie tego przypadku mogło być wypadkiem przy pracy inżynierów Apple, ale z pewnością już go wykryli i naprawili lub naprawią swój błąd w aktualizacji oprogramowania.

Przeczytaj też: Który iPhone wybrać? Zobacz, czym różnią się poszczególne modele

O tym jak szybko i stabilnie działa system iOS 16 na iPhonie 14 Pro Max, i jak świetny wyświetlacz ma ten smartfon, można by napisać poemat, ale ja poprzestanę na tym jednym zdaniu. Podobnie rzecz ma się z aparatami – ogromne, jak na telefon, obiektywy, wystające z pół centymetra ponad resztę tylnej obudowy, pozwalają robić piękne zdjęcia, nawet jeśli nasze umiejętności fotograficzne ograniczają się do naciskania przycisku spustu migawki.

Czasem algorytmowe czary-mary przedobrza i sfotografowana scena wygląda dużo lepiej niż w rzeczywiści. Tak widowiskowego krajobrazu nocą, jak uchwyconego iPhone’em, nie sposób dostrzec samym okiem. Czyż jednak nie jest miło choć przez chwilę żyć w iluzji i stać się częścią fabryki marzeń? Apple ze sprzedawania marzeń uczyniło swój model biznesowy i dobrze na tym wyszło…

Sprawdź iPhone’y 14 dostępne w sklepie Orange>>