Bitcoiny! Wielkie bogactwo, najlepiej bez przesadnie dużego wkładu czasu i energii. Taka perspektywa wielu kusi. Szczególnie w czasach pandemii, gdy wielu traci pracę, bądź staje przed innymi problemami. W takiej sytuacji danie nadziei na błyskawiczny zysk z kryptowalut jest... Cóż, jest przede wszystkim podłe, ale pada na podatny grunt
Bitcoiny dla każdego?
Kiedyś celebryci, a w ostatnich czasach zwykli ludzie. Kasjerka w Biedronce, wielodzietna rodzina, zdarzył się nawet przykład prostytutki. Oni wszyscy potrafili wyjść z życiowych tarapatów, gdy dowiedzieli się o genialnym pomyśle na zainwestowanie niewielkich pieniędzy i milionowych zyskach. Zainwestowanie w bitcoiny, rzecz jasna.
Na czym to polega? Oczywiście mamy do czynienia z klasyczną socjotechniką, która w dzisiejszych czasach szczególnie ma szansę paść na podatny grunt. Najpierw świecimy w oczy będącym na wyciągnięcie ręki bogactwem na tyle, bo ofiary pewnym krokiem podążyły za latarnią. Następnie pokazujemy już konkretne potencjalne zarobki. Najlepiej wysokie, ale nie ekstremalnie wysokie, tak żeby ostatkiem możliwości poznawczych uwierzyli, że to samo może się zdarzyć również im. A na koniec pokażmy, że wystarczy zainwestować zaledwie kilkaset złotych, by efektywnie pomnożyć je co najmniej w dziesiątki tysięcy.
Chociaż nie, to nie na koniec. Na koniec orientujemy się, że strona zniknęła, firma przestała istnieć, a nasze pieniądze... cóż, jakie pieniądze? A potem firma pojawia się kolejny raz, na stronie z nieco zmienionym adresem. Zdarza się nawet, że „firma” nie zmieniła jeszcze nazwy! Pisałem o tym szerzej jakiś czas temu.
Prowizja za bitcoiny, których nie było?
Opisywanych wyżej stron z fake newsami o metodach na szybkie wzbogacenie widziałem setki, a przez nasze systemy przez miniony rok przewinęły się ich – tak myślę – tysiące, może nawet pięciocyfrowe liczby. W ostatnich dniach dzięki jednemu z internautów trafił do nas jednak jeszcze bardziej wyrafinowany pomysł.
No bo w zasadzie radzenia sobie z fake newsami można się nauczyć. Niektórym przychodzi to wyjątkowo trudno, są tacy, którzy wciąż się łapią nawet na najbardziej prostackie tricki. A co byście powiedzieli na sytuację, gdy oszust do Was... zadzwoni?
Taka sytuacja zdarzyła się jednemu z internautów, który skontaktował się z nami. Do niego po prostu zadzwonił rzekomy „konsultant działu finansów”, przedstawiając się polskim imieniem i nazwiskiem, ale mówiąc z wyraźnym, wschodnim akcentem. Z nie byle powodu – dzwonił ze wspaniałą informacją, jakoby potrzebował tylko numeru konta, by przelać „prowizję za obrót pańskimi kryptowalutami” w wysokości 0,93 BTC. Ktoś z Was by wzgardził? Wg. kursu na dzisiaj to przeszło 135 tysięcy złotych!
Na swoje nieszczęście oszust trafił na programistę. Człowieka, który był świadom, że nie ma żadnego konta w firmie Bitcoin IG, a już na pewno wiedział, że zlecenie przelewu wymaga po prostu adresu konta BTC, a nie... instalacji aplikacji AnyDesk. Aplikacji, która daje atakującemu pełen dostęp do komputera ofiary, włącznie z widokiem tego, co zaatakowany aktualnie robi. Może więc albo namawiać nieświadomego użytkownika do aktywności, związanych z finansami, bądź też po prostu zainstalować złośliwe oprogramowanie pod pozorem rzekomo niegroźnego pliku.
Co zrobić?
Przede wszystkim jeśli chcecie inwestować w bitcoiny, róbcie to samemu. Z własnej woli, sami poczytajcie poradniki lub spytajcie ekspertów (ja się nie na tym np. totalnie nie znam...). Jeśli ktoś usiłuje Wam wcisnąć, że w jego firmie czeka specjalnie dla Was 135 tysięcy... No kurczę, naprawdę byście uwierzyli? No i pamiętajcie, jak przy każdym phishingu - nie łapcie się na prostą socjotechnikę.
I zaglądajcie regularnie na stronę CERT Orange Polska (tam w piątek bardziej szczegółowo opiszę drugą z powyższych historii), a także na naszego CERTowego Twittera. Tam piszę o bezpieczeństwie częściej, niż co czwartek :), a jeśli coś złego się dzieje - ostrzegam na bieżąco.
Bądźcie bezpieczni.
Komentarze
Ja tam wolę inwestować w syna i jego rozwój. Bitcony……jesli miałbym inwestować to w nieruchomości lub złoto.
OdpowiedzNiestety jest coraz więcej takiego dziadostwa fałszywe smsy za prąd, gaz paczkomaty itp – uważajmy
Odpowiedz