Mowa nienawiści, agresja, hejt – to częste problemy, na które napotykamy w sieci. Na ile są powszechne? Czy naprawdę jest tego tak dużo, jak nam się wydaje? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w badaniach EU Kids online.
Raport z pełnymi wynikami został ogłoszony wczoraj w siedzibie Rzecznika Praw Obywatelskich. Prof. Jacek Pyżalski, merytoryczny kierownik badań omówił część wyników. Nasza fundacja jest partnerem przedsięwzięcia. Pozwólcie, że przytoczę niektóre fakty.
Kiedy czytamy komentarze na dużych portalach czy w mediach społecznościowych, możemy ulec wrażeniu, że hejtu jest tak dużo, że rozsiewanie negatywnych treści to zajęcie większości internautów. A szczególnie młodych ludzi. Czy tak jest naprawdę? Badacze przepytali w sumie 1249 osób z 90 szkół. Przyjrzyjmy się liczbom:
- 4,6% to sprawcy tradycyjnej przemocy raz w tygodniu lub częściej,
- 5,1% to sprawcy przemocy online (tzw. cyberbullyingu) raz w tygodniu lub częściej.
Odsetek agresywnych w realu i w przestrzeni wirtualnej jest podobny. Co z tego wynika? Jak podkreślał prof. Jacek Pyżalski, internet nie jest źródłem problemu, tylko środowiskiem występowania agresji. Zobaczmy, jak to wygląda w przypadku agresji skierowanej przeciwko szczególnym grupom, mniejszościom, czyli mowy nienawiści?
- 5,9% to sprawcy mowy nienawiści
- 8,7% badanych doświadczyło jej osobiście
- co 3 nastolatek natrafił na mowę nienawiści przynajmniej raz w ciągu ostatniego roku.
W grupie, która przyznaje się do mowy nienawiści, większość osób ma za sobą zaledwie kilka takich wpisów. Ci, którzy publikują je codziennie lub prawie codziennie to margines. Problem nie jest więc powszechny, co nie znaczy, że jest nieważny. W czasach analogowych przemoc ograniczała się do wąskiego grona, czasem zaledwie dwóch osób. Obecnie każdy negatywny wpis, komentarz, każde prześmiewcze zdjęcie może rozlać się w oceanie internetu. Wszyscy tego doświadczamy, ale najmocniej dotyka to nastolatków.
Co możemy zrobić? Jest wiele metod wsparcia atakowanych – zarówno online, jak i offline. Każdy świadek hejtu ma do wyboru jedną z trzech dróg:
- sprzeciwić się negatywnym głosom,
- nic nie zrobić,
- przyklasnąć im, udostępnić czy zalajkować negatywny komentarz.
Trzecia droga to oczywiście przyłączanie się do atakujących i dawanie im pożywki. Ale wielu z nas bez złych zamiarów pozostaje biernymi. Po prostu nie zajmujemy się tymi sprawami. Wyłączamy artykuł, pod którym widzimy morze jadu. Warto jednak czasem zabrać pozytywny głos, sprzeciwić się krzywdzącym komentarzom. Czy wesprzeć niesłusznie atakowanych. Pokażmy wyraźnie, że internetowe trolle i hejterzy to mniejszość! A mamy na to dowód w postaci naszych badań: np. ci, którzy celowo szukali nienawistnych komentarzy, to tylko 8,7% badanych.
Jeśli chcecie pokazać swój sprzeciw wobec hejtu, poświęćcie kilka sekund i weźcie udział w naszej sondzie. Wejdźcie na stronę www.jestnaswiecej.pl i opowiedzcie się, czy jesteście za czy przeciw hejtowi?
Pełen raport jest dostępny na stronie Fundacji Orange. Badania były przeprowadzone w 2018 roku na reprezentatywnej grupie dzieci i młodzieży w wieku 9-17 lat, 1249 uczniach z 90 szkół. Kwestionariusz był wspólny dla wszystkich europejskich krajów biorących udział w badaniach. Polska część badań EU Kids Online 2018 została zrealizowana przez zespół badawczy pod kierunkiem prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza dr hab. Jacka Pyżalskiego wraz z mgr Aldoną Zdrodowską (Ośrodek Przetwarzania Informacji - Państwowy Instytut Badawczy), dr Katarzyną Abramczuk (OPI PIB) oraz dr. Łukaszem Tomczykiem (Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie) w partnerstwie z Fundacją Orange. Jest to druga edycja EU Kids online w Polsce, pierwszą przeprowadzono w 2010.
Komentarze
Bardzo ciekawe dane. Super raport.
Odpowiedz