Hiperrealizm to nie tylko grafika. To również zachowanie sztucznej inteligencji, prędkość wczytywania assetów czy nawet zasady fizyki przeniesione ze świata prawdziwego do tego wirtualnego. Nowe odsłony silników graficznych takich jak Unreal Engine 5 udowadniają, że coraz trudniej będzie odróżnić rzeczywistość od gry.
Niesamowite możliwości Unreal Engine 5 oraz zwiastun The Matrix Resurrections
[caption id="attachment_29360" align="alignnone" width="750"] Keanu Reeves wygenerowany komputerowo w czasie rzeczywistym za pomocą Unreal Engine 5[/caption]
Ważną rolę w uniwersum Matrixa odgrywa pytanie: “Czym jest rzeczywistość?“. Po obejrzeniu poniższego zwiastuna zacząłem mieć wątpliwości. W trakcie seansu możemy zaobserwować transformację nagranego aktora - Keanu Reeves’a, do postaci wirtualnej. Jego sylwetka została wyrenderowana w czasie rzeczywistym w silniku graficznym Unreal Engine 5. W mgnieniu oka na ekranie pojawiają się dziesiątki kopii bohaterów, a film zmienia się w grę.
Co ciekawe materiał został nagrany na konsolach obecnej generacji, czyli Playstation 5 oraz Xbox Series X. Mimo średnio budżetowych podzespołów zamieszczonych w konsolach, deweloperzy są w stanie osiągnąć hiperrealizm widoczny przez niemal niezauważalną tranzycję między światami. Można powiedzieć, że twórcy kreują zupełnie nową, wirtualną rzeczywistość - za pomocą dzisiejszych narzędzi. Efekt, który obserwujemy w trailerze The Matrix Resurrections zawdzięczamy kilku technikom. Są one zamieszczone bezpośrednio w silniku i można z nich dowolnie korzystać w procesie tworzenia gier. Warto je pokrótce opisać z osobna.
Po pierwsze - możemy zaobserwować wysoce rozwiniętą sztuczną inteligencję. Każdy z NPC ma swoje własne życie w grze - niezależne od poczynań gracza. Niegrywalne postacie wykonują swoje zadania, nawet gdy nie są w zasięgu wzroku gracza.
Po drugie - w oprogramowaniu znajduje się system oświetlenia - od teraz programiści będa mogli korzystać z przygotowanego wcześniej systemu, bez konieczności tworzenia nowego. Ten będzie rozbudowany - obsługuje nawet raytracing, czyli odbijanie wiązek światła w czasie rzeczywistym. To umożliwi ogromny skok w grafice gier komputerowych.
Po trzecie - nowy system geometryczny pozwoli na stworzenie obiektów pełnych w detale. W grywalnym demie graficzny możemy zwiedzić dokładnie odwzorowany Nowy Jork.
Jak będzie wyglądać przyszłość - nie tylko gamingu?
[caption id="attachment_29362" align="alignnone" width="750"] Zestaw VR HTC Vive Cosmos testowany na blogu Orange[/caption]
Dlaczego o tym piszę? To zalążek przyszłości, która tyczy każdego z nas. Z Unreal Engine 5 korzystają nie tylko twórcy gier, ale również projektanci wnętrz czy filmowcy. To przyśpieszy ich pracę, a co za tym idzie - czas oczekiwania na materiały filmowe/graficzne może znacznie się skrócić, bez straty w jakości.
Jest to również kolejny krok w osiągnięciu stworzenia doskonałej wirtualnej rzeczywistości. Wiele firm takich jak Facebook czy HTC pracuje nad nowymi hełmami VR, oraz nad środowiskami, w których stworzymy swoje “alternatywne życie”. Za pomocą internetu i VRu przeniesiemy się do świata nowych możliwości, którego zalążek widzimy już dziś. Omawiana technologia rozwija się w bardzo szybkim tempie, a jej motorem napędowym są gry. Moim zdaniem na ten moment środowisko VR pod względem graficznym znajduje się około 15 lat za obrazem wyświetlanym na monitorach/telewizorach. Nie jestem futurologiem, ale obstawiam, że za około ćwierć wieku będziemy w stanie zanurzyć się do fotorealistycznego świata wirtualnego z założonymi hełmami na głowie.
[caption id="attachment_29359" align="alignnone" width="750"] Gra w chmurze Xbox Game Pass Ultimate na telefonie z Androidem i IOS[/caption]
To, że w przyszłości czekają nas fajerwerki graficzne, nie oznacza, że dziś nie możemy nacieszyć się hiperrealistycznymi doznaniami. Wręcz przeciwnie - są na wyciągnięcie ręki, a raczej wyciągnięcie pada. Niestety - taki rodzaj wrażeń wiąże się z wysokimi kosztami. Cena starej karty graficznej, w czasach braku dostępu do półprzewodników, jest podobna do gamingowej konsoli - to koszt około 1500 złotych. Znam jednak tańsze i dostępne dla każdego rozwiązanie, w którym pomoże Ci Orange. To gra w chmurze.
Za pomocą stabilnego łącza internetowego np: Orange Światłowód, możesz grać w gry z chmury na urządzeniach z Androidem, komputerze z systemem Windows 10/11 czy na leciwej już konsoli Xbox One. Proces opisuję w jednym z wpisów z serii Graczyk o grach. Wystarczy pobrać aplikację Xbox, a następnie w sklepie Microsoft Store, za pomocą “Płać z Orange” zakupić abonament Xbox Game Pass Ultimate. Od tego momentu będziesz mógł cieszyć się grami, bez konieczności ich pobierania. Chcesz doświadczyć wysokiej jakości grafiki i realistycznej fizyki? Sprawdź takie gry jak: Microsoft Flight Simulator, Forza Horizon 5, Quantum Break, Sniper Elite 4.
Z Orange Światłowód będziesz mógł cieszyć się rozgrywką w chmurze - z niskim pingiem, bez lagów oraz z rozdzielczością FULL HD. Orange Światłowód to prędkość pobierania nawet do 1Gb/s oraz wysyłania do 300Mb/s.
Komentarze
Myślę za za kilka lat wirtualna rzeczywistość sprawi że to my będziemy głownymi bohaterami w grach. Wystarczy kilka zdjęć naszej osoby i…….gramy ?
Odpowiedz