Fałszywy sklep... W ostatnich miesiącach obserwujemy w CERT Orange Polska zalew witryn, udających internetowe sklepy. W zaledwie dwa wakacyjne miesiące do naszych systemów bezpieczeństwo trafiło ponad 2000 takich domen!
Nie znam się na handlu, ale nie trzeba być Sherlockiem, żeby dojść do tego, że w tej branży są różne okresy. Po wakacjach, gdy pieniądze wydajemy przede wszystkim na wypoczynek, nadchodzi czas powrotu do szkoły, potem uzupełniania garderoby w jesienno-zimowe ciuchy, wreszcie święta Bożego Narodzenia. A ponieważ przedostatnia z wymienionych faz już ma miejsce, na drugą zaś pora nadejdzie zanim mrugniemy okiem - oszuści też już są gotowi.
DajSieOszukac.shop
Na początku bardzo ważne zastrzeżenie. Nie sugeruję, że każda witryna w domenie .shop to fałszywy sklep. Jednak moje doświadczenia z analizą phishingu wskazują, że prawdopodobieństwo jest bardzo duże.
Gdy nie było internetu, na zakupy chodziło się do kilku osiedlowych sklepów i mało kto zastanawiał się, czy gdzieś jest taniej. Dzisiaj z jednej strony jest łatwiej - z drugiej dużo prościej być oszukanym. Człowiek to inteligentne, wprawione w trudach życia przez wieki ewolucji, stworzenie. Nasz mózg lubi jednak ułatwiać sobie życie. I dlatego wielu z nas widząc strony:
www.moj-sklep.pl
www.moj-sklep.shop
www.moj-skleppl.xyz
na poziomie podświadomości może nie zobaczyć między tymi adresami... żadnej różnicy! Tym bardziej, gdy będziemy się spieszyć albo otworzymy stronę w telefonie, gdzie po przewinięciu pasek adresu szybciutko się schowa. Ważne jest pierwsze wrażenie! Zaspokoi je znana nazwa, a że .shop? No przecież shop to po angielsku sklep, weźcie pokażcie mi te promocje!
I faktycznie, znaczna większość zagrożeń, rozpoznawanych przez CyberTarczę jako fałszywy sklep, znajduje się w domenie .shop. Dość często zdarza się, że oszuści podszywają się, nawet w formie kopii 1:1!, pod istniejące, legalne sklepy.
Fałszywy sklep - na co uważać
Nasza CyberTarcza robi co może. Bywają przypadki, że któraś z fałszywych stron trafi w jej sidła nieco później. Na co więc patrzeć, gdy robimy zakupy na nowych stronach?
Cena. Zdecydowanie zacznijcie od tego. Jeśli na ekranie widzimy np. cenę 15€, a obok niej przekreślone 50€ (i tak przy całej ofercie) - prawdopodobieństwo, że "zakup" okaże się przelewem na konto złodzieja jest niemal pewne. Poważnie bym się zastanawiał też, czy chcę kupować w nieznanym miejscu, które nie ma cen w mojej walucie.
Regulamin/polityka prywatności. Wystarczy spojrzeć, czy serwis:
1) posiada je,
2) czy są w nich nazwy i adresy, czy są to dokumenty generyczne,
3) a jeśli informacje faktycznie są - czy tyczą się faktycznie tej witryny.
To zajmuje chwilę i błyskawicznie weryfikuje rzetelność sklepu.
Skąd pochodzi sklep? Zakupy z Europy - jeśli sklep jest prawdziwy - obwarowane są przepisami unijnymi. Z serwisami azjatyckimi bywa różnie. Choć faktycznie towary ostatecznie docierają do odbiorcy, może to "trochę" potrwać. W przypadku sklepów spoza Europy problemem może się okazać procedura reklamacyjna.
Adres strony. O tym było na początku i naprawdę do witryn, kończących się na .shop, .xyz, czy coś podobnego warto podchodzić z zasadą BARDZO ograniczonego zaufania. Można też spróbować pewnego tricku - zamienić znaki po ostatniej kropce na .pl, .com, czy .co.uk. Może okazać się, że traficie na faktyczny sklep, a pod dziwną domeną była bezczelna, teoretycznie niczym się nie różniąca, podróbka.
Właściciel strony. Koniecznie, ale to bardzo koniecznie chcecie coś kupić. To możecie jeszcze zajrzeć na tzw. wpis WhoIs domeny. Dla domeny .pl zrobicie to na stronie https://dns.pl/whois, dla .eu - https://whois.eurid.eu/pl/ zaś dla większości pozostałych - https://www.whois.com/whois/. Jeśli nie ma informacji - to bardzo poważna czerwona flaga. Skoro ktoś ukrywa swoje dane pod pozorem RODO/GDPR, a tym bardziej, gdy korzysta z usług firmy anonimizującej... Cóż, ja bym nie kupował.
Co robić, by nie dać się oszukać
Najlepiej po prostu nie robić eksperymentów. Jeśli jednak macie na nie ochotę, nie zamawiać za wielkie pieniądze, nie logować się na dziwnej stronie na konto swojego banku. Wtedy Wasz login i hasło mogą trafić do przestępców. Płacić najlepiej kartą prepaid albo wirtualną kartą do zakupów online. No i liczyć się z tym, że jeśli chcieliście poczuć przypływ adrenaliny, może się tak faktycznie stać.
A wchodząc w rolę Świętego Mikołaja, najlepiej kupować w zaufanych, sprawdzonych miejscach na przykład w naszym sklepie!
Komentarze