Oferta

Darmowe usługi i urządzenia w dobrych cenach na koniec lata

Beata Giska Beata Giska
25 sierpnia 2023
Darmowe usługi i urządzenia w dobrych cenach na koniec lata

Jak co tydzień przybliżamy Wam nowości i promocje. Tym razem polecamy przecenione Sony Xperia 1 V 5G 256 GB - nawet 935 zł taniej, okazyjne iPhone'y, a także podpowiadamy jak dostać gratisowo dostęp do Netflixa.

Promocją, która zdecydowanie króluje pod koniec tego tygodnia jest obniżka smartfona Sony Xperia 1 V 5G 256 GB. Można go kupić prawie 1000 zł taniej. Oferta jest limitowana, a najkorzystniejszą cenę otrzymacie decydując się na ofertę z abonamentem w Planie L. Możecie wybierać także spośród innych, interesujących modeli Xperii.

Tańsze iPhone`y

Jeśli jesteście fanami smartfonów z jabłkowym logo - koniecznie sprawdźcie ofertę iPhone’ów. W Orange ich ceny są teraz korzystne, szczególnie modelu iPhone 13 512 GB. Polecamy również opcję zestawów ze słuchawkami AirPods.

Darmowe miesiące w prezencie

Przenosząc numer z innej sieci do Orange i robiąc to online - do końca sierpnia br. możecie zyskać nawet 7 miesięcy bez abonamentu gratis. Promocja dotyczy także kupowania nowego numeru w naszej sieci. Warunki są takie same.

Do 4 września światłowód solo lub w pakiecie dostaniecie nawet przez 6 pierwszych miesięcy z abonamentem za 0 złotych. Dodatkowo aż do 600 GB miesięcznie w abonamencie komórkowym, mistrzowskie ligi piłkarskie z Pakietem Eleven przez rok za darmo oraz ekstra rabat dla mieszkających w domach jednorodzinnych! Przyda się na nadchodzący rok szkolny. Szczegóły znajdziecie tutaj.

Gratisowy Netflix na wieczory

Dla nowych i obecnych klientów, którzy podpisują lub przedłużają umowy na pakiety Love z Netflixem (Love Mini lub Standard) - mamy filmowy prezent. Jeśli szybko zdecydujecie się na te opcje abonamentowe, to za pierwsze pół roku oglądania Netflixa nic nie zapłacicie. Oznacza to długie jesienne i zimowe wieczory z darmowymi serialami. Brzmi pięknie. Więcej o ofercie dowiecie się tutaj.


Zielony Operator

Łączy ludzi dla klimatu i biznesu

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
25 sierpnia 2023
Łączy ludzi dla klimatu i biznesu

Z początkiem wakacji mieliśmy zmianę na stanowisku Climate Officera w Orange Polska. Teraz doradczynią ds. strategii klimatycznej jest Monika Tenerowicz, która wcześniej kierowała zespołem Biura Prasowego.

Monika, za Tobą pierwsze tygodnie w nowej roli. Opowiedz proszę, czego możemy się wkrótce spodziewać w naszych działaniach #OrangeGoesGreen?

Przede wszystkim trzeba jasno powiedzieć: w ostatnich latach w zakresie ograniczania naszego negatywnego wpływu na klimat została wykonana tytaniczna praca, i już dziś widzimy jej efekty. Dzięki rzetelnej kwerendzie i zdiagnozowaniu kluczowych wyzwań - w pierwszym etapie była to zdecydowanie energia, której potrzebujemy do zapewniania klientom usług – jesteśmy dziś w zupełnie innym miejscu niż jeszcze dwa-trzy lata temu. I to zarówno jeśli chodzi o „twarde dane”, jak i mentalność oraz podejście do odpowiedzialności klimatycznej w naszej firmie. To pozwoliło już dzisiaj osiągnąć cele, które postawiliśmy sobie na 2025 r.: ograniczenie emisji z zakresów 1 i 2, czyli pochodzących bezpośrednio z naszej działalności, o 65% i w co najmniej 60% zaspokajać nasze potrzeby energetyczne ze źródeł odnawialnych. I wierzę, że będzie procentować również w przyszłości, kiedy będziemy się mierzyć z kolejnymi wyzwaniami na drodze do neutralności klimatycznej.

Teraz coraz bardziej wychodzimy do klientów. Mówimy: hej, zobaczcie, robimy dużo, aby ograniczyć nasz wpływ na klimat, chodźcie z nami, bo razem możemy zrobić więcej. Taka myśl przyświeca chociażby programowi RE, o którym dużo mówimy już od jakiegoś czasu, zachęcając klientów do przedłużania życia najpopularniejszych urządzeń, z których korzystamy na co dzień i świadomego podejmowania decyzji o tym, co zrobić z nieużywanymi już telefonami. Mamy tutaj spore ambicje. Wdrażanie zasad gospodarki obiegu zamkniętego na pewno będzie jednym z kluczowych kierunków, w jakich będziemy chcieli się rozwijać.

Z pewnością bardzo ważna będzie efektywność energetyczna. Tym bardziej, że to potrzeba wynikająca z jednej strony ze zmian klimatu, a z drugiej – czysto ekonomicznego rachunku. Wewnętrznie działamy w tym zakresie od wielu lat. Od 2015 roku zaoszczędziliśmy już ponad 1,1 TWh, czyli niemal tyle, ile Orange Polska zużył w 2021 i 2022 roku łącznie! Pracujemy nad tym, aby dawać narzędzia do poprawiania tej efektywności naszym klientom, zarówno indywidualnym, jak i biznesowym. To mogą być np. nowsze wersje oprogramowania dla modemów i dekoderów, ale też rozwiązania Internetu Rzeczy – Smart City, w którym, nie ma co ukrywać, Orange jest bardzo mocny.

Jakie wyzwania klimatyczne są według Ciebie najtrudniejsze realizacji przez naszą firmę i co powinniśmy zmienić w podejściu, aby udało się je zrealizować?

Jesteśmy o dwa lata „do przodu”, ale to nie oznacza, że możemy osiąść na laurach. Wręcz przeciwnie. Z sukcesem ogarnęliśmy nasze „zaplecze”, przed nami kolejny etap związany z tzw. zakresem 3, czyli właśnie praca z dostawcami i klientami. To duże wyzwanie, bo emisje związane z użytkowaniem usług i łańcuchem dostaw dwukrotnie przewyższają te pochodzące bezpośrednio z naszej działalności. Głównie chodzi o koszt wyprodukowania urządzeń, z których korzystają klienci, ale też np. elementów naszej infrastruktury, i energia potrzebna do działania dekoderów, modemów, ładowania smartfonów. Dlatego tak ważne jest zamykanie obiegu - dłuższe korzystanie z wyprodukowanych już sprzętów, naprawianie, wybieranie tych z odnowy. A z drugiej strony, rozsądne gospodarowanie energią. Zwłaszcza nad Wisłą, gdzie niemal ¾ produkowanej energii wciąż pochodzi ze spalania paliw kopalnych.

Musimy podejmować to wyzwanie, bo tylko w ten sposób dotrzemy do punktu zero, czyli całkowitej neutralności. Kluczowa jest edukacja, dzielenie się wiedzą i przede wszystkim naszym doświadczeniem. A to żmudna praca, której rezultaty będzie widać dopiero za jakiś czas, i przede wszystkim na to musimy się przygotować. Mamy wiele narzędzi, mamy kompetencje, mamy na czym budować.  

Jak widzisz swoją rolę w firmie? Czy jest coś, co Cię zaskoczyło po przejęciu nowych obowiązków?

Myślę, że moja rola jest podobna do swatki. Łączę zespoły i osoby, które wspólnie mogą realizować świetne projekty, z korzyścią dla biznesu i środowiska. A poza tym - trochę wymyślam, trochę wydziwiam, i patrzę, co możemy z tym zrobić. Wspólnie szukamy rozwiązań i pomysłów na kolejne działania. Przechodzimy przez zmianę, której nie zrobi jedna osoba, ona musi angażować wszystkie funkcje biznesowe i poziomy organizacji. I być może zabrzmi to dziwnie, ale największym zaskoczeniem był autentyczny entuzjazm i pozytywne podejście do włączania działań ograniczających emisje do takiej typowej, codziennej biznesowej pracy. To pokazuje, że z jednej strony mamy świadomość problemu, a z drugiej gotowość do działania.

Dziękuję Ci za rozmowę.


Bezpieczeństwo

Bezpieczne WiFi, czyli na co uważać

Michał Rosiak Michał Rosiak
24 sierpnia 2023
Bezpieczne WiFi, czyli na co uważać

Jakiś czas temu Stella zaprosiła mnie na plan filmowy reklamy Orange z robotem Maksem w roli głównej. Możliwość przyjrzenia się pracy profesjonalnej ekipy to świetna sprawa. Oczywiście umysł bezpieczniaka w kwadrans znalazł tam temat na czwartkowy tekst.

Wi-Fi - to nieodłączna część życia w XXI wieku, przez niektórych żartobliwie włączana do Piramidy Maslowa. Nie może go więc zabraknąć też na planie filmowym. Co jednak zrobić, by było to bezpieczne WiFi?

Bezpieczne WiFi = nieoczywiste hasło

Aż mi się buzia uśmiechnęła, gdy zobaczyłem w jednym z namiotów na planie tabliczkę! O co chodzi? Dla porównania podzielę się z Wami hasłem do Wi-Fi z hotelu Arion, z moich niedawnych wakacji. Otóż brzmiało "arion1992". Co więcej - było widoczne na tabliczce przy recepcji.

Widzicie różnicę? Jedno Wi-Fi - proste hasło, widoczne dla każdego. Drugie - sieć z dość trudnym, losowym hasłem, dostępnym wyłącznie w miejscu, do którego nie wejdzie nikt z zewnątrz. O którym można powiedzieć, że to bezpieczne WiFi?

A co takiego mogą mi zrobić, znając hasło do sieci?

być może niektórym z Was przyszło do głowy takie pytanie.

Odpowiedzią jest moje ulubione: "To zależy". W znacznej części przypadków pewnie nic się nie stanie przy korzystaniu z sieci z oczywistym hasłem. Ale to tak jak z phishingiem, w który nie klika 95% osób, ale te 5 na 100 jednak będzie miało pecha. I wiem, że ryzyko złośliwych cyber-aktywności na planie filmowym jest bliskie zeru. Jednak dobrych zachowań warto się uczyć, wdrażać i promować na każdym poziomie. I być może ktoś, kto zobaczy takie hasło jak na zdjęciu, trafiając do "mojego" hotelu poczuje, że coś jest nie tak?

Jak uniknąć ryzyka

W miejscach uczęszczanych, jak popularne hotele, galerie handlowe, czy imprezy masowe mogą się trafić amatorzy cudzej własności. Tacy, którzy dyskretnie podejrzawszy hasło postawią własny, mocniejszy hotspot o takiej samej nazwie. I to do niego będą się łączyć nieświadomi niczego użytkownicy. Jakie to może nieść za sobą konsekwencje? Ten nie wyglądający podejrzanie człowiek przy laptopie w kawiarni może właśnie przyglądać się Twojemu ruchowi sieciowemu. I np. "wyciągać" wpisywane loginy i hasła.

Najlepiej korzystać z transmisji danych, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy dysponują dużymi pakietami (i tu widzę kolejnego SMS-a od któregoś z moich synów: "Tatoooo, dokupisz mi internet?"). Im szybszy jest internet mobilny, tym rzadziej uruchamiam WiFi. Najczęściej po prostu robię to będąc za granicą.

Nawet małego pakietu odpowiedzialnemu internaucie powinno jednak wystarczyć na kluczowe aktywności. Wśród nich korzystanie z maila, logowanie do serwisów społecznościowych, czy przede wszystkim bankowości elektronicznej. Potencjalnie "brudne" WiFi to natomiast bardzo dobre miejsce np. do pobierania na urządzenie mobilne muzyki, czy kolejnych odcinków seriali.

Pokaż mi swoje domowe WiFi

...a powiem Ci, co Cię czeka. I tak jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu. Pamiętam całkiem dobrze czasy, gdy wyszukując sieć o nazwie znanego producenta routerów w 8 przypadkach na 10 nie była w ogóle zabezpieczona hasłem! "Słyszałem o ludziach" ;), którzy ściągając przeżywające wtedy boom popularności torrenty, czy korzystając z rapidshare, łączyli się z siecią sąsiada piętro niżej.

Warto pochylić się nad tym, by bezpieczne WiFi mieć również w domu. Przede wszystkim zadbać o bezpieczne hasło do niej, najlepiej szyfrowane w standardzie WPA3, a także uniemożliwić dostęp do naszej domowej sieci z internetu. Wtedy ewentualne włamanie wymagałoby obecności złodzieja w zasięgu naszego WiFi. W przypadku dystrybuowanych przez Orange Polska Funboxów o te rzeczy akurat dbamy za Was. Macie CyberTarczę, hasło administratora oraz do WiFi jest domyślnie ustawione jako mocne, uniemożliwiamy też zmiany serwerów DNS na urządzeniu. Zdarza się, że do CERT Orange Polska piszą internauci wzburzeni, że nie mogą sobie skonfigurować sieci po swojemu, jednak w tym przypadku mamy na uwadze znaczną większość internautów. Takich, którzy potrzebują podłączyć sprzęt i mieć jak najbezpieczniejszy internet. Oni często nawet nie wiedzą czym jest DNS. A power-userzy i tak sobie poradzą.

Warto jednak - co również umożliwiają nasze Funboxy - stworzyć w domu odrębną sieć dla gości. Dla niej można ustalić mniejszą przepustowość by goście nie wpłynęli na działanie naszych domowych sprzętów i proste hasło - do mojej sieci gościnnej brzmi CzescRosiu!, by nie musieć dzielić się swoim wyrafinowanym pomysłem na bezpieczeństwo, którego złamanie metodą brute force zajęłoby tysiące lat.

Jeśli będziecie mieli chwilę, zerknijcie jak to wygląda u Was w domu. A do publicznych WiFi stosujcie zasadę znaną z kursów na prawo jazdy - ograniczonego zaufania.

Scroll to Top